Fajeczki

Kiedy widzę palących z pokolenia 50 + jest mi smutno, ale jestem w stanie pojąć wejście w nałóg w czasach, gdy papierosy były wszechobecne. Palono w miejscach pracy, na ulicach, w restauracjach, w wielu domach. Palili aktorzy w filmach, także ci bardzo lubiani, z papierosami widywano znanych sportowców! Wielu młodych ludzi wchodziło w nałóg bez zastanowienia, niepalący byli często w mniejszości i nie mieli siły przebicia.

Ale teraz mamy rok 2016 i inne czasy. Palenie jest passe, niepalący wreszcie mają głos i odmawiają stanowczo przebywania choćby w pobliżu dymka. A ja widuję tu i ówdzie młodych i bardzo młodych ludzi obojga płci z papierosami.

N I E   R O Z U M I E M !!!!!!!

O szkodliwości palenia aż głupio przypominać. Palenie to nie tylko prośba o raka płuc. Znacznie częściej palący zapadają na ciężkie choroby serca i układu krążenia. Palisz? Zapomnij o ładnej cerze! Osoby z długim stażem nałogu można wręcz rozpoznać jako palaczy – po specyficznej cerze właśnie. Palisz – zapomnij o ładnych włosach, o kondycji, o bezproblemowej koncentracji. Papierosy tylko pozornie uspokajają. Palisz? To Ci powiem brutalnie: cuchniesz! Marzysz o miłych pocałunkach? Zapomnij – kto chciałby całować się z brudną popielniczką? Jeśli palisz w domu, to Twój dom także cuchnie i czują to wszyscy, którzy do niego wchodzą. Twój samochód to po prostu stara popielniczka.

Mało Ci? A liczyłeś pieniądze, które wydajesz na „fajki”? Przelicz je sobie w skali roku, pamiętaj przy tym, że każdy nałogowiec pali CORAZ WIĘCEJ, ile kasy zamierzasz jeszcze puścić z dymem?

Pisałam o tym wiele razy – masz JEDNO CIAŁO NA CAŁE ŻYCIE. Wytłumacz mi, proszę, czemu w nie ładujesz tyle toksyn? Jak to ciało ma normalnie funkcjonować? Chcesz trenować i palić? To najprostsza droga do nowotworów.

Nie mów, że nad tym panujesz i rzucisz w 3 sekundy. Jeśli faktycznie dasz radę – zrób to natychmiast! Każda godzina bez papierosa jest zyskiem! Jeśli zaś już masz kłopot – przygotuj się psychicznie do uwolnienia się od trucizny. Nie myśl o rzucaniu jak o karze – ale jak o upragnionej nagrodzie – dla Ciebie, Twojego ciała, Twoich bliskich, portfela.  Trzymam za Ciebie kciuki!

Najlepiej w ogóle tego nie próbować!

Komentarze 53 komentarze

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Dziękuje ci Aniu ❤?Dzięki tobie mam motywacje na codzień , nie pale a paliłam e papierosa i ciężko mi było ale dzięki tobie oraz twojej motywacji rzuciłam papierosa w kąt zaczęłam się odżywiać wg twoich przepisów . Natchnęłas mnie nie tylko twoja postawa oraz chęcią pomocy innym ale również wiarą która daje mi spokój ducha ❤

Mam 21 lat. Zaczęłam popalać w liceum ze znajomymi. Niestety wciągnęłam się, paliłam cała paczę na dzień. Całe szczęście ale juz nie pale dla zdrowia dla bliskich. Jak Man chwile kryzysu patrzę w lustro i powtarzam ,, przecież nie chcesz do tego wracać i być więźniem” życzę każdemu dużo motywacji ,pomyślcie o sobie. Nie warto szkoda pieniędzy a przede wszystkim zdrowia

Nie wiem czy Pani to czyta …. ale napisze to.. przeczytałam dzisiaj z 10 Pani postów ….i wie Pani co ? Przypomina mi Pani mnie sprzed 10 lat kiedy byłam nastolatka której wszystko się udawało i która była butna, przemadrzala i nie miała wyrozumiałości do drugich. Nie jest to może Pani wina bo nie przeszła Pani wiele w życiu , i nie jest Pani w stanie pojąć dlaczego niektórzy lądują w siebie toksyny skoro ma Pani takie proste wytłumaczenie -jedno ciało. Jakby można było wszystkie problemy przez które niszxzy się zdrowie rozwiać Pani filozofia … myśli Pani ze to takie proste …(mówię o złożoności problemu ) mysli Pani ze inni o tym nie wiedza? Ze nie wiedzą o szkodliwości papierosów o diecie o tym wszystkim ? Fajnie ze Pani przypomina robi lekkie krotkie artykuły ale brakuje mi w tym wszystkim pokory i zrozumienia dla innego człowieka… ale takie jest prawo naiwnej młodości. Po prostu nie zrozumie nikt dopóki nie będzie na danym miejscu. Czytając nie da się zrozumieć. Zapraszam do osrodkow dla uzależnionych do hospicjum do zwykłego szpitala…ale nie na chwile na kilka miesięcy, jako wolontariuszka Potem będzie się Pani mogła wypowiadac i jestem pewna że pomyśli wtedy Pani dwa razy zanim napisze coś z taką niezachwiana pewnoscia .

W nałóg łatwo się wciągnąć, wyjść z niego już niekoniecznie… Niestety. Sam walczę z nałogiem i wciąż szukam motywacji gdyż dla siebie tego zrobić nie umiem, bądź nie chce? Więc skąd czerpać motywacje?

ja też rzuciłam. paliłam ponad 11 lat, a mam 26… od ponad roku nie palę nałogowo. ostatniego “bucha” zdarzyło mi się wziąć w zeszłym roku i od tamtej pory postanowiłam, że chcę przeżyć chociaż jeden cały rok bez ani jednej fajki. i wiecie co? zaraz będzie wrzesień, a ja już nawet nie myślę o papierosach, nie ma ich w mojej głowie, nie ma nałogu, nie ma potrzeby. fajki okrutnie mi teraz śmierdzą, odsuwam się od palaczy na ulicy na co najmniej dwa metry. mój partner jeszcze się z tym męczy, choć też jest juz coraz bliżej rzucenia. moi rodzice palą bardzo dużo odkąd pamiętam. mama miała już podejrzenie zawału, ojciec niedawno zawał. oboje nadal palą… ja mam nadzieję nie zapalić już nigdy i mocno w to wierzę. nie czuję żadnego braku. wręcz przeciwnie, jestem z tego powodu (rzucenia nałogu) szczęśliwa.
rzuciłam z dnia na dzień, po wielu razach rzucania, bez żadnych wspomagaczy. na pewno na początku trochę przytyłam przez zajadanie, ale potem wszystko wróciło do normy. kiedyś zdarzało mi się nawet palić przed bieganiem i po bieganiu.. teraz myślę, że to było totalnie bez sensu.m

Rzuciłam palenie 06 stycznia br. po 20 latach palenia. Czuję się świetnie jeśli chodzi o kondycję . Zaczęłam też dużo trenować bo 6 razy w tygodniu (bieganie, trening obwodowy, fit&jump), muszę powiedzieć, że uwielbiam te treningi. Odżywam się też właściwie i zdrowo. Jest tylko jeden problem – przytyłam 8 kg, nie wiem dlaczego. Zaczyna spadać mi motywacja. Pytanie co robię źle ?

A ja nie wierze w żadne tycie przez rzucenie papierosów. Sama paliłam dość sporo (prawie paczkę dziennie) przez 10 lat (od 15 roku życia). rzuciłam z dnia na dzień, zaczęłam zdrowo się odżywiać, ćwiczyć i…schudłam 15 kg! Dlatego nikt mi nie wmówi, że od rzucenia ‘fajek’ się tyje. Bzdura. To głupie rozgrzeszanie własnych słabości. Wszystko siedzi w naszej głowie.

Oczywiście, że od rzucenia fajek się tyje. Nie przytyłaś, bo zmieniłaś dietę i zaczęłaś ćwiczyć. Jeśli nie robisz nic więcej niż wcześniej i skupiasz się na niepaleniu, zajadasz głód nikotynowy. W kilka miesięcy przytyłam z 50kg do 59kg. Nawet tego nie zauważyłam.
Rzucenie nałogu i zmiana trybu życia, żywienia itd. to bardzo dużo na raz. Większość nie daje rady. Dlatego tyją. Nie dyskryminujmy ich, to nie pomaga.

Palenie jest złe i jak na ironie palacze wiedzą to najlepiej! Niestety jest to pułapka, której celem jest wyciąganie od Was kasy i bardzo trudno z niej wyjść nie wpadając w inne pułapki typu e-fajki i nne zamienniki. Mi pomogła książka “Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie” Allena Carra. Wszystko siedzi w głowie. Zabierałem się do niej 2 lata ze strachu, że jak przeczytam to nie będę palił. Bałem się pustki po “rzuceniu”palenia. Zapewniam Was że czegoś takiego nie ma a świat smakuje o wiele lepiej!

Dokładnie ! Mi też pomogła ta książka 🙂 Polecam ją każdemu, kto pragnie wyjść z nałogu, a nie potrafi ! Z tą książką staje sie to dziecinnie proste i “bezbolesne” !! 🙂 a satysfakcja i radosc, że się udało dokonać czegoś co wydawało się niemożliwe są nie do opisania !

Ja paliłam prawie 16 lat . A od ponad roku ani jednego dymka. Czuję się teraz dużo lżej , zaczęłam biegać ( co kiedyś kochałam) , paradoksalnie mniej się teraz denerwuję niż kiedy paliłam. Żałuję tylko że czekałam z rzuceniem tak długo , ale najwidoczniej do wszystkiego trzeba dojrzeć . Polecam wszystkim palącym aby rzucili !!! Pozdrawiam ?

Ja pale i uważam, że jest to bardzo ciężko nałóg do pokonania jak dla mnie. Próbowała kilka razy i nic. Łatwo jest wypowiadać się ludziom nie palącym bo nie borykają się z tym problemem.

Najpierw trzeba chcieć. Jeśli nie chcesz, nic Ci nie pomoże. 🙂
Nie palę od 7 lat. Da się.
Nie, nie było łatwo. Szukałam wspomagaczy. Pomogły plastry. Krótko, przez tydzień czy dwa, na ten najgorszy czas. Ale zaparłam się i dałam radę.
Nie za pierwszym podejściem, rzucałam z 30 razy. 😉
Ale wystarczy raz a dobrze. 🙂

Powodzenia.

najłatwiejsza metoda na rzucenie palenia: książka Easyway, Allen Carr, nie ma łatwiejszej metody niż jego !!
Oczywiście pomoże tylko jeśli ktoś po pierwsze chce rzucić…ale z pewnością jest najłatwiejszą metodą jaką wypróbowałam…powodzenia 🙂

Co gorsze my niepalacy czesto jestesmy atakowani w miejscach publicznych gdy bronimy się przed tą trucizną! Najsmutniejsze jest ze mlode mamy pala przy swoich dzieciach i nie widza w tym problemu :/

Ja nie palę już piąty miesiąc – a paliłam 10 lat! Nie rozumiem jak mogłam to robić, teraz nawet nie mogę znieść tego zapachu… A palenie rzuciłam przez sport 😉
Zaczęłam ćwiczyć ale na początku paliłam nawet przed/po treningu. Z czasem, kiedy treningi zaczęły być coraz bardziej intensywne zauważyłam, że nie chce mi się palić tak często jak kiedyś a po kolejnym czasie zaczęło mnie trochę odrzucać od papierosów i to był jasny sygnał, że organizm mówi nie. I tak właśnie rzuciłam. Do tej pory jeszcze czasem mi się chce (choć jednocześnie mnie brzydzi) ale czuję się o wiele wiele lepiej – i myślę że też lepiej wyglądam 😉
Wiem, że to nie jest łatwe rzucić po wielu latach nałogu ale naprawdę można. I to bez chemii i bez nikotyny.

Ostatniego sierpnia minie mi 12 lat jak rzucilam palenie ? Palilam od 7 klasy szkoly podstawowej (tak…za moich czasów jeszcze byly osmioklasowe podstawowki a gimnazjow nie bylo)przez 15 lat .Pomocne przy rzuceniu bylo przypomnienie z czasow dziecinstwa jak moja babcia czyscila sobie lufke,przez którą palila.Pomyslalam: “cholera,skoro ta lufka byla taka syfiasta codziennie, to co ja mam w plucach bez mozliwosci ich wyczyszczenia?” To bylo mi motorem.Rzucilam z dnia na dzien.I wiecie co? Nikt mi nie powie ze sie nie da. Proponuje zatem każdemu palaczowi:spróbuj przez jeden dzien palic przez szklaną lufke.Zobaczysz co masz w plucach po jednym dniu.A przez tydzien?miesiac?rok?wiele lat? Mnie to po prostu obrzydzilo i przez to pomoglo rzucic. Moze i chic jednej osobiw tez pomoze? Pozdrawiam i przepraszam za literowki 🙂

Ja już nie pale 4 lata cieżko było na początku teraz widzę efekty braku dymka i więcej po niego nie sięgnę! Można rzucić palenie jeśli sie naprawdę tego chce

Moj ojciec palil nałogowo. Niestety przy calej rodzinie. Ja z siostra czeato chorowalam, jak sie pozniej okazało na roznego rodzaju alergie ( oczywoscie doktoraka przez cale dziecinstwo “leczyla”nas antybiotykami.) Dopiero jako nastolatka moglam sie sprzeciwic ojcu i wyganialam go do piwnicy. Dopiero wtedy cos do niego docieralo ze moze przez niego tak kaszla i choruje co chwila. Plus smierdze fajkami. Raz sprobowalam z ciekawosci. Fuuj. Nie moge uwiezyc jak mozna to palic. Kazdy palacz musi na poczatku sie zmuszać do palenia bo przeciez to obrzydliwe. Dopiero po jakims czasie gdy organizm sie przyzwyczai moze jest to dla nich przyjemnoscia. Ale ja sie pytam po co. Nie raz za nastolatki znajomi proponowali mi fajka, gdy odmawialam to co niektorzy sie nawet zakladali ze za c lat bede palic tak jak oni. Sie mylili. Mieszkam w uk. Tu w tym roku weszla ustawa ze papierosow nie mozna palic rowniez w samochodzie jesli jest w nim dziecko i bardzo mnie to cieszy. Co do kobiet w ciąży to slyszalam ze lekarze zalecaja ograniczyć palenie ale nie zucac calkowicie. Ze zaduzy szok dla organizmu itp. Swietny wpis Aniu. Moze kogos zmotywuje do żucenia

Ja najbardziej nie rozumiem nastolatek (typ 18 lat) które chodzą z e-papierosem i tak się z tym afiszują jakby wcześniej paliły od kołyski i były nie wiem jak uzależnione. Przykre to strasznie. Sama pracuje w sklepie i jak widzę osoby, którym ledwo głowa zza lady wystaje i proszą o papierosy to dostaje białej gorączki…grrr. Jeszcze bardziej przykre jest to, kiedy klienci rownież pytają które im doradzę i które bedą dobre. Kiedy odpowiadam, ze absolutnie nie pale to słyszę: “jak Pani może nie palić. Trzeba się nauczyć!” Już nie wiem co gorsze…

Aniu swietny wpis ??. Palenie zabija?☠! Mam 24 lata i palilam 8 lat.. Wmawialam sobie, ze moge rzucic palenie kiedy chce.. jednak przez tyle lat trulam swoj organizm.. Przyjaciele mowili, ze to niemozliwe. Od roku nie pale i dobrze mi z tym?! Czuje sie lepiej i cera sie poprawila! Nie smierdze jak stara popielniczka! Wystarczy chciec! ???

Ja juz nie pale dwa lata .Jestem młodą osobą ,a paliłam ponad 10 lat (aż wstyd) .Palenie rzuciłam z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy. Przy okazji Aniu chciałam napisać ,ze bardzo mnie motywujesz nawet cwiczylam na evencie z Tobą w Amsterdamie Fajnie czyta się Twoje posty ,przykre jest to co ludzie pisz na Twój temat i ile jadu można w nich znaleźć ,ale wiesz co jest ważne ?to ,że usłyszysz pewnie nie raz ,ze dzięki Tobie ,Twoim programom i postów zmotywowalas niejednego .Pozdrowienia z siłowni

Pani Aniu, z całego serca dziękuję za ten wpis! Wiem, że papierosy są szkodliwe, ale Pani teraz tak się wypowiedziała, że jestem pod wrażeniem! Nigdy nie próbowałam i nigdy nie spróbuję! Dziękuję i pozdrawiam! ?

U mnie w domu nałogowo pali mama i ojczym. Parę lat temu rzucili… wytrzymali kilka lat… i wrócili do nałogu bo uznali, że za tym tęsknili. Od dziecka przebywałam w towarzystwie dymu i choć sama palaczem nie jestem od czasów nastoletnich męczę się z “kaszlem palacza” (jeśli tak to mogę nazwać) – ale się już przyzwyczaiłam. Problem jednak idzie dalej. Póki palili sobie na balkonie czy idąc na spacer z psem, powiedzmy, że było to do zniesienia, z czasem zaczęli jednak te smrodki znosić do łazienki, samochodu, kuchni. Obecnie cieszę się, że przebywam tam rzadko a u mnie się nie pali – palaczy wypraszamy na balkon.

P.S. Chciałabym powiedzieć, że przekonywanie ich, że śmierdzi, że niezdrowe, że trują siebie i nas coś dało, ale niestety. Na takie argumenty słyszę – to moja sprawa.

Rzuciłam 24.06.2016 🙂 kupiłam paczkę wróciłam do domu i ją wyrzuciłam 🙂 O tym jak mi cera wytpiękniała nie muszę wspominac 🙂 Jest ok trochę przytyłam, ale po to jestem u Ciebie 😉 i tak myślę, że pora skonczyc ze słodyczami . Pozdrawiam Aniu

Trzeba jeszcze wspomnieć o kobietach w ciąży które palą. Myślicie że to rzadkie i zdarza się tylko “patologi”? Otóż nie! Sama jestem w ciąży, oczywiście nie palę ale nawet przed szpitalem widywałam “mądre” przyszłe mamusie z papierosem w buzi. To jest dopiero szok! Trucie siebie, dziecka! Chyba nie ma nic gorszego.

W momencie kiedy jesteś palaczem, zachodzisz w ciążę i o tym nie wiesz i nadal palisz i to np paczkę dziennie, nie wolno od razu i całkowicie rzucać palenia.. trzeba zmniejszyć do maksymalnego minimum i przetrwać 😉 inaczej płód/ dziecko będzie mialo zespół odstawienny bardzo niefajny w skutkach.

A i jeszcze jedno, co to znaczy “trzeba zmniejszyć do maksymalnego minimum” 🙂 ???

Pani Aniu mam pytanko co jeść albo robić jakieś maseczki na cerę mam straszną a mam 15 lat.

Smutne jest to ,że nadal nie ma zakazu palenia w miejscach publicznych i idąc z rodziną np.do restauracji,dziecko musi być biernym palaczem…:(

Całkowita racja! Ja mam nieszczęście pracować z człowiekiem, który pali e-papierosy w pomieszczeniach biurowych, przy innych i nie widzi w tym nic złego, bo przecież takie papierosy nie szkodzą…

Rozumiem, że chodzi Pani o szkodzenie tzw. biernym palaczom? Myślę, że ten człowiek dobrze myśli. W jaki Pani zdaniem sposób szkodzą e-papierosy osobom w otoczeniu palacza? Chyba, że puszcza buchy prosto w twarz innych współpracownikom w co wątpię 😉

Rzucilam 6 lat temu,po uslyszeniu od lekarza ,albo sie leczymy i walczymy albo palimy. Wybralam to pierwsze bo uwazalam i uwazam ze zycie jest piekne.

mało osób wie, że palenie jest przyczyną jednego z groźnych nowotworów jakim jest rak pęcherza moczowego … w zasadzie jedyną przyczyną, wystarczy palić przez parę lat, nawet rok i możesz w spadku otrzymać nowotwór pęcherza, który jest coraz bardziej popularny w Polsce,z którym lekarze sobie nie radzą, co druga osoba umiera, w momencie gdy zapada diagnoza nowotwór jest już złośliwy.. też mam Aniu podobne odczucia, bardzo dobrze to ujęłaś, ja od dziecka byłam nadmuchiwana dymem papierosowym , wszyscy , wszędzie palili ! Ale nie było wiedzy na ten temat, faktycznie sportowcy nawet reklamowali fajki! Jednak dziś… no trzeba mieć chyba nieźle poprzewracane w głowie, żeby palić!

Swietny wpis. Ja ostatniego papierosa wypalilam w listopadzie 2011 i byla to najlepsza decyzja w moim zyciu. Nie wiem tylko jak sklonic meza do rzucenia tego swinstwa. Az mnie skreca gdy go widze z papierosem i jak rano kaszle. Mam nadzieje, ze kiedys z tym skonczy.
Pozdrawiam

Jestem nastolatką i żyję z rówieśnikami,którzy niestety ale palą,jestem jedyną osobą,która nie spróbowała nawet tego ani nie kusi mnie to 😀 Zdaję sobie sprawę jak to szkodzi a odstresować się mogę przy treningu 😀 Pozdrawiam Magda,Twoja wielka fanka ! 😀

Och, skąd ja to znam… A najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie osoby myślą, że są “fajne” i “dorosłe” – na pewno nie intelektualnie. To jest naprawdę żałosne 😀 Patrzcie, truję swój organizm, bijcie mi brawo, jestem taki super… Ech.

Ja rzucajac palenie jadlam tony rzodkiewek i jablek. Przytylam 5kg ale przy aktywnym trybie zycia wyszlo mi to tylko na dobre.
Trzymam kciuki!

A czemu ludzie parkują na miejscu dla inwalidów Aniu i Robercie? 😀
Wszyscy wiemy, że to złe, egoistyczne i niezgodne z przepisami

może warto sprawdzić rzetelność informacji…? a później komentować …

Dokładnie. Proponowalabym nie wierzyć za bardzo w informacje ,które pisza na pudelku,kozaczku i innych portalach plotkarskich.

Bardzo dobry post Aniu !! Chyba mam się czym chwalić, bo rzuciłam papierosy!! 🙂 Co prawda nigdy nie byłam nałogową palaczką, ale popalałam tu i ówdzie, czy imprezie, “do piwka”, ze stresu czy z nudów. Teraz NIC od kilku miesięcy 🙂 Walczę teraz z moja mamą, do której nie docierają żadne argumenty, a jak to mówią: dym papierosowy wdychany przez osoby niepalące jest bardziej dla nich szkodliwy niż dla palacza papieros 🙁 Także tego… wdycham to świństwo 🙁

Gratulację i życzę powodzenia 🙂

A jeśli nawet sobie palą, no to właśnie sobie – a nie codzienność w miastach – czerwone światło i przejście dla pieszych i stoi taki w tłumie ludzi i obsmradza wszystkich wokoło, a ty to człowieku wdychaj

Aniu, świetny wpis! Ja też nie rozumiem ludzi, którzy palą… tzn wiem, że jest to nałóg i niektórzy mówią – przecież i tak na coś się umrze, ale jest to dla mnie dziwne wytłumaczenie. Zwłaszcza, że Oni nie trują tylko siebie ale innych, którzy nie palą… Ja nigdy nie paliłam i nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Mam nadzieję, że w końcu ludzie zmądrzeją 🙂

Aniu bardzo proszę o pomoc ? szukam jakiejś książki która opisuje na początek takie podstawowe zasady zdrowego żywienia. Czyli colaczyc z czym co jeść np na obiad co nakolacje, śniadanie oraz jakie wartości odżywcze ma dane warzywo i inne produkty ich kaloryczność? Jednym słowem chce poszerzyć swoją wiedzę o podstawowe chociaż informacje ? pomożesz? ?

zapraszam do przeczytania mojej pierwszej książki 🙂 “Żyj zdrowo i aktywnie z Anna Lewandowską”