Gorąco!

Upały dają się we znaki, zwłaszcza że trwają tak długo. Wiele osób czuje się osłabionych, niektórym trudniej się skoncentrować, u niektórych pojawia się apatia.

Czy w takich warunkach w ogóle warto trenować? Warto. Tylko trzeba to robić mądrze.

Miejsce
Latem ciężko zrezygnować z ćwiczeń w plenerze. Natura dodaje energii. Ale upał ją odbiera. Wybieramy więc miejsca zacienione, pełne drzew. Jeśli jest taka możliwość – nad wodą. Unikamy asfaltu i otwartych przestrzeni. Biegacze powinni skorygować/zmienić stałe trasy jeśli narażają ich one na długotrwałe działanie słońca w wysokiej temperaturze otoczenia. Część treningów lepiej wykonać w domu lub sali w klubie, w przewiewnym/klimatyzowanym pomieszczeniu.

Czas
Za wszelką cenę unikamy treningów w godzinach około południa. Bardzo wczesny ranek jest najlepszą porą na ćwiczenia. Jeśli nie ma takiej możliwości – wybieramy na trening porę wieczoru.

fot. Iza Grzybowska

Napoje
Nie sposób przecenić ich rolę w czasie upałów. Organizm ludzki ma mechanizm wewnętrznej termoregulacji. Jego podstawowym narzędziem jest pocenie. Jednak razem z potem pozbywamy się elektrolitów, dlatego sama woda może nam nie wystarczyć. Wypłukanie magnezu i potasu może prowadzić do skurczów. Pijemy więc izotoniki, najlepiej domowe. Najprostszy to woda z solą (9g na 1 litr wody) i sokiem z całej cytryny. Po treningu nie pijemy zimnych napojów, najlepsze są te w temperaturze pokojowej.

Niepokojące objawy
Mogą się pojawić w upalny dzień nie tylko podczas treningu.

  • uczucie gorąca
  • osłabienie
  • zawroty głowy
  • skurcze mięśni
  • przekrwienie twarzy
  • utrata równowagi
  • zaburzenia wzroku

To są główne objawy lekkiego przegrzania, trzeba natychmiast reagować. Usunąć się w cień, napić się chłodnego napoju izotonicznego, położyć z nogami wyżej niż reszta ciała. Jeśli to możliwe – obłożyć lodem lub zmoczoną w zimnej wodzie tkaniną szyję, pachy i pachwiny. Jeśli po kilkunastu minutach objawy nie ustąpią konieczna będzie interwencja lekarska.

Mimo wszystko kocham lato 🙂

Komentarze 8 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Aniu co sądzisz o takim koktajlu kefir banan kakao i otręby ? Czy można go spożywać ma wieczór? Czy w innych godzinach.

Na noc powinno się raczej unikać węglowodanów (zwłaszcza, jeśli się odchudzasz), więc proponuję zrezygnować z banana i otrębów 🙂

Kefiru nie należy łączyć z owocami. Poza tym połączenie białka (kefir) z węglowodanami (otręby i banan) jest zbyt ciężkostrawne szczególnie na noc. Ogólnie należy stosować połączenia białko+warzywa albo węglowodany+warzywa, nigdy węglowodany+białko bo bardzo długo się to trawi. Mnie np po takiej mieszance na noc rano potwornie bolałby brzuch (zespół drażliwego jelita).

Ania stosuje zasadę nie łączenia owoców z nabiałem. Możesz zastąpić kefir mlekiem roślinnym, ale taki koktajl najlepiej pić rano (owoce to węglowodany, poza tym sa bogate w cukry, oczywiście te zdrowe ale na noc nie poleca sie ich spożywania).

Ja najbardziej lubię jesień <3 w upalne dni biegania nie odmawiam, staram sie biegać wieczorowa pora ale i tak ciezko mi sie oddycha a biegania w pomieszczeniu nie lubię… Czekam na wrzesień i trochę ochłody
Pozdrawiam 🙂

Ja jadabedziesz lubię jesień <3 w upalne dni biegania nie odmawiam, staram sie biegać wieczorowa pora ale i tak ciezko mi sie oddycha a biegania w pomieszczeniu nie lubię… Czekam na wrzesień i trochę ochłody
Pozdrawiam 🙂

Nurtuje mnie pytanie czy domowy dżem to słodycz? (zdrowo jem,ćwiczę 5x w tyg,robie cheaty raz lub dwa razy w tyg) czy zaliczać je do cheat meal?
PS. Aniu, a Ty robisz cheat meal?

Witam Cię Aniu 🙂 Wczoraj byłam ze swoim chłopakiem w Empiku i między regałami wpadła mu w ręce Twoja książka. Przyszedł z nią do mnie i podpytuje, czy to przypadkiem nie z Tobą od jakiegoś czasu ćwiczę i zmieniam nawyki na zdrowsze. Oczywiście wszystko się zgadzało, książkę odłożył na półkę i przepadł gdzieś, czego nawet nie zauważyłam bo wczytywałam się w rozmówki francuskie, gdyż jutro wybieramy się do Paryża. Wyszliśmy z Empika, a on mówi radośnie: “mam dla ciebie prezent!” . I tak oto stałam się szczęśliwą posiadaczką Twojej książki! :)))) Jest cudowna w każdym calu od zdjęć po treść, wiele interesujących tematów, przepisy. Jednym słowiem ś-w-i-e-t-n-a! Musiałam dać Ci tym znać, pozdrawiam ciepło 🙂