„Jadę na upragnione wakacje, nie zamierzam ruszyć ani nogą, ani ręką, o nieeee, tylko jedzenie, spanie i drinki”.
Efekt?
Wracasz do domu znużony z bonusem w postaci dodatkowych kilogramów, które tak uparcie starałeś się zgubić przed urlopem. Wracasz do punktu wyjścia.
Komentarze Jeden komentarz
Dołącz do dyskusji…
aniu widziałam u ciebie suszonego mielonego buraka czy polecasz picie go czy ma witaminy? I czy odkwasza wiem ze sok z naturalnych jest najzdrowszy ale zakupiłam taki i posmakował mi i pije go w pracy . Czy Warto? Bardzo proszę cie o odpowiedź