Pewność siebie

Nie wszyscy wierzymy w swój potencjał, umiejętności, intelekt. Obniżając swoją wartość budujemy sobie mocne blokady, które czasem wręcz uniemożliwiają nam działanie. Bywamy, a niektórzy są stale – niepewni siebie.
Warto nad tym pracować, by móc otwierać kolejne drzwi bez strachu.

Udowodniono, że ludzie pewniejsi siebie zarabiają o 12 % więcej robiąc to samo, co ludzie mniej pewni siebie. Pamiętajmy, że wiedza akademicka niekoniecznie przekłada się na pewność siebie i radzenie sobie w życiu codziennym.

Jak budować pewność siebie?

P O S T A W A

Między innymi – pracując nad postawą ciała. Stań prosto, nogi na szerokość bioder, stopy równolegle do siebie. Unieś lekko ramiona i ściągnij łopatki do siebie, ramiona pójdą lekko do tyłu, otwórz klatkę piersiową. Pozostań w tej pozycji. Poczuj kręgosłup, jak się wyprostował, jak mocną jest teraz osią dla Twojego ciała. Wciągnij brzuch, unieś lekko podbródek. Poczuj przepływ energii, która bez przeszkód płynie przez Twój organizm. Stoisz teraz w pozycji mocy, która zmieniła Cię psychicznie i fizycznie, bo właśnie podwyższyłeś sobie poziom testosteronu (hormon przywódcy) i obniżyłeś kortyzol.

Pilnuj się, jeśli wypracujesz sobie nawyk trzymania takiej postawy stale – poczujesz się mocniejszym człowiekiem, zdolnym do działania i pokonywania przeszkód.

Przyjmuj tę postawę zwłaszcza w sytuacjach krytycznych, w których organizm instynktownie się kuli i zamyka, bo zaczyna rządzić stres.

K R Z Y K

Krzycz! Zawsze to robiłam przed wejściem na matę podczas mistrzostw karate – dawało mi to ogromną pewność siebie. Krzyknij głośno i mocno przed ważnym wydarzeniem, spotkaniem, zawodami sportowymi. Możesz w domu, możesz w parku, to naprawdę dodaje odwagi i na dodatek rozładowuje stres.

K O N T R O L A   M Y Ś L I

Weź kartkę papieru i wypisz swoje sukcesy z dziedzin, jakie Ci przyjdą do głowy (wypisz ich tyle, ile uważasz) np.: pasje, zdrowie, relacje z innymi, rodzina, nauka, sport, praca, finanse itd. Pamiętaj, że sukcesy to nie tylko spektakularne wydarzenia,. To czasem małe, codzienne, ale ważne osiągnięcia – dotrzymanie postanowienia, przełamanie lęku, pomoc, podołanie trudnej sytuacji. Zastanów się, co dawało i daje Ci duże i małe satysfakcje, czasem niewidoczne lub niezrozumiałe dla innych. Wypisz te zwycięstwa. Pomyśl jakim zaletom i umiejętnościom je zawdzięczasz, wypisz te zalety przy każdym z osiągnięć.

Przykład:

Zaliczyłam ostatnią sesję na studiach z dobrym wynikiem.

Nie poddałam się, gdy miałam kryzysy w uczeniu się – jestem silna

Dotrzymałam postanowienia chodzenia na wykłady – jestem wytrwała.

Zrobiłam plan nauki – umiem zarządzać czasem.

Jestem inteligentna, zorganizowana, silna, cierpliwa i wytrwała.

Zaznacz kolorem swoje mocne strony. Przeczytaj je głośno.

R O Z M O W A

Jeśli chcesz zrobić odpowiednie wrażenie podczas rozmowy, kieruj ją w stronę tematów, w których dobrze się czujesz i sporo wiesz.

U W A Ż A J

Pewność siebie oparta na fałszywych przesłankach rośnie i przekształca się w arogancję. Zrównoważony mądry człowiek jest pewny siebie, ale ma w sobie zdrową dawkę pokory.

NIE PORÓWNUJ SIĘ Z INNYMI

 

Porównywanie się z innymi to droga na manowce. Nie znamy drogi, którą inni musieli przejść, ich walk, jakie ze sobą staczają, ich zdrowia. Nie oceniajmy więc. Mówienie sobie, że jestem lepszy od innych prowadzi do zarozumialstwa. Wmawianie sobie, że jest się gorszym od innych to prosta droga do utraty resztek pewności siebie.

Budujmy tę pewność na swoich zwycięstwach, cierpliwie i spokojnie. Pomagajmy innym ją budować – chwalmy, mówmy miłe rzeczy, doceniajmy!

20160401-_MWO0251

Cieszmy się życiem! 🙂

zdjęcia do książki “Zdrowe gotowanie”: Marta Wojtal

Komentarze 67 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Ja pewność siebie czerpię z bycia sobą! I zawsze to dziala gdy próbuję coś osiągnąć. Pozdrawiam

gdybyśmy wszyscy mieli tyle pieniędzy co ona też byśmy tak wyglądali 🙂 wiem, wiem “sama doszła do tego”, i blablabla, ale nie każdy szary człowiek ze wsi ma szanse studiować czy się rozwijać.. Jakby każdy osiągnął w życiu jakiś sukces i byłby bogaty to nie martwił by się o nic 😉

Nie jest tak jak piszesz, teraz Ci się może wydawać, że pieniądze rozwiążą Twoje problemy. Pieniądze mogą rozwiązać część problemów. Mnóstwo bogatych ludzi ma kompleksy i jest niedowartosciowana.

Człowiek ze wsi jest w dziejszych czasach w dużo lepszej kondycji finansowej niż ten z miasta. Nie narzekaj! Wszyscy wiedzą jaka kasa z Unii idzie dziś do rolników, jakie teraz ciągniki macie, wiecznie jakieś dopłaty do upraw, nie wspominając o krusie. .ogarnij się człowieku i nie wal ściemy.

siema: podejrzewam po Twoim wpisie ,że Ty gdybyś miał tyle pieniędzy nie potrafiłbyś szanować innych ludzi , skoro teraz nie potrafisz uszanować tego do czego ktos inny potrafi dojść i byłbys takim zgorzchniałym, bogatym, może i pieknym ale bardzo samotnym człowiekiem ,którego nikt nie lubi…a Anię Lewandoską lubi wielu,za to ,że bez wzgledu na to ile, zarabia, jak wyglada i ile sukcesów osiagneła… potrafi się tym dzielić z innymi. A Ty tylko potrafisz dzielić się swoim „blablabla”narzekaniem. Może najpierw spróbuj do czegoś dojść a pózniej dziel się „swoimi złotymi” przemyśleniami. Kazdy w życie ma takie same szanse , tylko niektórzy są wyjatkowo leniwi…

Cześć Siema, pewnie jest Ci ciężko w życiu, skoro tak piszesz …. tylko dzieci, w dodatku te, które mają dobrych rodziców, mają takie okresy w życiu, że żyją sobie bezproblemowo. Tak poza tym, każdy człowiek na co dzień boryka się z problemami. Pamiętaj tylko, ze pewności siebie nie nabiera się krytykując innych – szczególnie tych, którym powiodło się w życiu! Trzeba się od nich uczyć, a jak dzielą się doświadczeniem, to po prostu podziękować i korzystać! Pani Ania ( nigdy nie pisz “ona” na blogu osoby o której piszesz, to tak, jakbyś przyszła do kogoś w gości i mówiła o nim “ona” :)) jest bardzo życzliwą osobą, czego i Tobie życzę! Mnie Ania i jej blog pomaga, choć nie znam osobiście 🙂 Życzę wszystkiego dobrego i jak najszybszego rozwiązania problemów! i dużo pewności siebie!

Aniu, mam ogromny problem z tym, o czym piszesz.Ujście dla stresu znalazłam w słodyczami, przez co przytyłam 10 kg.Mam problemy z cerą, pomimo wieku 30+.Chodzę przygarbiona, zakompleksiona i codziennie obiecuję sobie, że od jutra ZMIANA. Budzę się i dalej jest tak samo 🙁 Tego lata ani razu nie założyłam krótkich spodenek, nawet przy 30sto stopniowych upałach…Nie widzę w sobie żadnych plusów 🙁 Proszę mi pomóc 🙁

Każdy dzień który mija już nie wróci. Zamiast rozmyślać nad błędami z przeszłości lepiej skup się ba tym co jest w tej chwili. Tylko na to masz wpływ! Jeżeli teraz wstaniesz z fotela, wyprostujesz się i zrobisz chociaż krótki spacer będziesz o ten jeden krok bliżej do swojej wymarzonej przyszłości niż jeżeli dalej będziesz rozpamietywała swoją przeszłość. Zacznij cieszyć się życiem! Ania na swoim blogu podała mnóstwo przepisów na zdrowe i pyszne jedzenie, więc wystarczy tylko się z nimi zapoznać. Ruch w każdej postaci to zdrowie ( o ile nie masz przeciwwskazań zdrowotnych), więc idź dziś na rower, spacer, basen, a jutro może wybierzesz swoje ulubione aktywności i ułożysz plan na np. tydzień. Powodzenia, nie przejmuj się tym jak jeszcze długa droga przed tobą. Ja bardzo chcę być tenisistką i kiedy mam bardzo ciężkie treningi myślę tylko o każdym kolejnym kroku. Skup się na tym co jest tu i teraz, a przede wszystkim po prostu ciesz się życiem. “Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś- jak możemy być nimi jutro” 🙂

Chcialam sie odniesc do komentarzy Ani i Malgosi 🙂 🙂 Ania nie poucza w tym poscie. Wedlug mnie chodzi o cos innego. Chodzi o pewnosc siebie, zdrowie emocjonalne i redukcje stresu w zyciu kobiety. Majac mase obowiazkow to wszystko jest ciezkie bardzo. … Ania jest wiarygodna dla mnie i ufam jej postowi. Jest zdrowa, ma pasje i pisze o rzeczach, ktore sama robi. Pouczanie to jak podaje slownik: krytyka, dogadywanie, moralizowanie. Tu w tym poscie tego nie ma.

Genialny post! O budowaniu pewności siebie od strony psychiki wiem dużo, ale o postawie ciała nigdy nie myślałam aż tak dosłownie, chociaż doskonale wszyscy wiemy jak wyglądamy wyprostowani, a jak zgarbieni i pokurczeni, jest przecież diametralna różnica w samopoczuciu i odbieraniu przez innych. Dziękuję Aniu za tę radę, będę się pilnować <3 🙂

Bardzo mądry wpis. Podoba mi się to, co piszesz i to w jaki sposób piszesz 🙂

Rzeczywiście coś w tym jest na pewno musimy pracować nad pokonywaniem swoich lęków, barier, warto też poczytać dobre książki lub posłuchać znanego nam Mateusza Grzesiaka który na ten temat ma wiedzą przeogromna ??

Doskonale wiem o czym piszesz Aniu – sama przez wiele lat zmagałam się z brakiem pewności siebie i niską samooceną. Wciąż zdarza mi się myśleć, że “nie dam rady”. Nauczyłam się jednak walczyć ze swoimi lękami – nie znaczy to, że nie odczuwam strachu, po prostu wiem, że każda sytuacja, w której się sprawdzę, w której sobie poradzę, sprawia, że jestem silniejsza. Nie ma innej drogi do pokonania barier, jakie tkwią w naszej głowie – trzeba opuścić strefę komfortu i wyjść naprzeciw przeciwnościom losu. Świetny wpis – dziękuję 🙂

Pani Anno Lewandowsko myślę, że Pani jest wspaniałą osobą ponieważ daję Pani bardzo dobre rady. Mam pytanie gdzie można kupić batony mocy?

Wysłałam Twój wpis Synowi, ma 14 lat i czasami ciężko przekazać osłuchanej mamie mądrości życiowe. Może Ciebie posłucha? 🙂

Witam Aniu

A czy słyszłas cos o tym, zeby płatki owsiane źle działały na tarczyce i na kości? Nie wiem czy to prawda czy kolejna buda?

A czy drożdże są ok?
Pozdrawiam

Swiete slowa Aniu,zwlaszcza,ze sa krotko,lapidarnie i przystepnie napisane.Wydrukuje sobie i powiesze w lazience kolo lustra:) Pozdrawiam!:)

Czesc Aniu, wspanialy post. Podobaja mi sie wszystkie pomysly w nim. Mistrzowski w sesnie uderzylas w sedno. Duzo energii dla Ciebie i Nas Czytelniczek na wakacje.! 🙂 Dzieki.

Myślę, że Ania nikogo nie poucza i nikomu nie mówi jak ma żyć. Ten artykuł jest poświęcony osobom, które potrzebują motywacji a Ania podpowiada im jak osiągnąć wyznaczony cel i stać się lepszym dla samego siebie. Uważam również, że dobrze jest czasem posłuchać co myślą inni. Całe życie się uczymy a od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł.

Przez kontuzje nie uprawiam już sportu,
Który całe życie był moja pasją.
W jaki sposób się odbudować??

Nie znam szczegółów ale na pewno dobra rehabilitacja, dobra dieta i suplementacja. Życzę zdrówka i powodzenia!

Wspaniały teskt!! Od teraz będe budowała swoją pewność siebie !! Jest to fantastyczne uczcie 🙂

Kazde Pani wpis to jakby o mnie. Brak pewnosci siebie to straszna rzecz porownywanie sie z innymi również. Wezmę Pani slowa do serca i spróbuje. Dziękuję

Pierwsze co zrobilem podczas czytania to wypielem klate a teraz sie smieje sam z siebie. Fajny wpis

Ja też 🙂

Dziękuje za rady tego właśnie mi brakowało 🙂
Pozdrawiam

Jesteś genialna! Dziękuję ci za motywację! Za to co robisz dla innych! ;* Buźka!

Dziękuję bardzo za ten wpis! Był mi bardzo potrzebny i liczę na więcej postów tego typu!

Jesteś najlepsza! Dopiero dzisiaj znalazłam twój blog i od dzisiaj biore się za siebie… A ten post mi napewno pomorze 😉

Wierzcie mi ..pewnosc siebie to wazna rzecz,ktora pomaga w zyciu.Dzieki pewnosci siebie osiagniesz wazne dla siebie cele.Pamietajmy,ze nie ma ludzi gorszych sa tylko wlasnie mniej pewni siebie.Kazdy powinien znac swoja wartosc,ale tez pamietac o miejscu w szeregu.Pisze do Was mlode czytelniczki i czytelnicy tego bloga…..nieco starsza Pani . Pani Ani dziekuje za ten wpis

Świetny wpis! Nie wiedziałam o tym sposobie z tą postawą, idę go wypróbować. ??? Pozdrawiam.

Dziekuje za ten post – od jakiegos czasu walcze ze soba zeby nie porownywac siebie do innych – w kolezankach widze same mocne strony a siebie obwiniam za kazdy glupi gest czy slowo – jestem mama dwoch dziewczynek i chcialabym zeby we mnie widzialy silna kobiete. Przez 7lat bylam managerem a teraz zastanawiam sie czy podolam pracy za lada 🙁

Pani Aniu,

przyznam, że początkowo nie byłam przekonana do Pani 😉 Z ciekawości jednak obserwowałam od początków założenia bloga. Sama w międzyczasie dużo czytałam, rozwijałam swoją wiedzę. Efektem tego było baczne przyglądanie się sobie, później diagnostyka, a teraz…. walka z hipoglikemią reaktywną i zaburzonymi hormonami, o czym pewnie nie miałabym pojęcia gdyby nie upór, wykonywane na własną rękę badania i zdobyta samodzielnie wiedza. Dziś, bogatsza o wiedzę i swoje doświadczenia, widzę że proponowane przez Panią zasady żywieniowe są racjonalne. Szacunek za wytrwanie przy swoim, pomimo hejtu (gluten- free, hi hi hi;-)), za ciągły rozwój i informowanie o trendach. Z książką się nie rozstaję, batony awaryjnie wożę w samochodzie 🙂

Teraz gdy odżywianie i treningi mam ogarnięte coraz większą uwagę skupiam na treningu mentalnym, uczę się relaksować, oddychać. Uważam, że kolejna Pani książka powinna dotyczyć właśnie tego aspektu (który mam wrażenie że przez wielu wciąż jest niedoceniany). Jako sportowiec ma Pani wielkie doświadczenie w motywowaniu siebie i trzymaniu dyscypliny umysłu, więc taki przewodnik krok po kroku z konkretnymi ćwiczeniami, a nie tylko hasłami-sloganami, byłby hitem 🙂

Proszę trzymać tak dalej i rezerwować dla mnie miejsce na obozie w zimie 🙂

Ps. Jestem ciekawa Pani zdania na temat badania żywej kropli krwi, a może już było na blogu i przegapiłam?

Bardzo pomocny tekst, bo mi zawsze tej pewności siebie brakowało ?

Dziś wyjątkowo potrzebowałam takiego motywatora.

Ostatnio, przebywając wśród znajomych zauważyłam, że największy problem mamy właśnie z porównywaniem się do innych. “Chciałabym umieć ubierać się jak ona”, “Chciałabym mieć tak długie nogi, świetną pupę”, “Dlaczego ja nie mam takiej idealnej talii?”. Dobrze, że ten temat jest coraz częściej poruszany. Mi samej daleko do ideału, na ulicach widzę mnóstwo pięknych kobiet. Każdy z nas jednak dostał inny materiał, nad którym może pracować i to jest właśnie fajne! 😉

Proszę nas dalej motywować Pani Aniu (szczególnie nas, dwudziestoparolatki), bo każda z nas jest świetna (z uśmiechem na twarzy jeszcze bardziej!), tylko musimy to w końcu zauważyć i zacząć widzieć dobre rzeczy 😉

P.S. Dziękuję za wydane przez Panią książki- są świetne. Pomimo tego, że zamieniam sporo składników w przepisach na te, które mam akurat w domu (tak tak, jestem studentką), dania wychodzą super (rzeczywiście, czasami tylko ja tak uważam ;P). No i nigdy tak dobrze nie bawiłam się w kuchni!

Pozdrawiam z cudownie deszczowej dziś Brukseli i przesyłam MNÓSTWO pozytywnej energii wszystkim, którzy też dziś jej potrzebują 😉

Co ty możesz wiedzieć o codziennym normalnym życiu, ok ok masz sukcesy sportowe pamiętam ale nie masz pojęcia o normalnym stresującym codziennym życiu. Możesz pisać blogi wrzucać piękne zdjęcia i być wszechwiedząca, a taki zwyklaczek jak ja czyta i sobie myśli skąd masz taką wiedzę na ten temat nie musisz pracować od rana w korporacji żeby utrzymać rodzinę wracasz padnięta do domu robisz szybko obiad sprzątasz i znowu to samo, piszesz bloga o jedzeniu życiu stresie ciekawe tylko jakbyś sobie radziła gdybyś była tym zwyklaczkiem… Łatwo jest pisać o życiu jak nie wiesz co to znaczy prawdziwe życie. Stres to różne pojęcie można się stresować,że straci się pracę i nie będzie się miało na spłatę kredytu lub ilością lajków na swoim blogu… Pozdrawiam

piszesz głupoty.. skąd wiesz jak wygląda jej życie..? przeczytalas na portalu plotkarskim .? oczywiście różni sie od większości z nas.. ale kazdy napotyka w zyciu jakies problemy.. i jestem pewna ze ludzie którzy zarabiaja duze pieniądze tez je maja.. moze nie materialne ale jednak.. a to ze anna nie pracuje w jakiejś korporacji to nie oznacza ze w ogole nie pracuje.. jej praca polega po prostu na czym innym… teraz jak mozna zauważyć prowadzi obóz.. i tak, to jest m.in. jej praca.. tydzien poza domem.. prowadzenie treningow, wykladow i pewnie ogolnie ogarnianie tego co tam sie dzieje.. Pewnie przyjemniejsza od innych prac ale jednak w dalszym ciągu to praca..

Ludzie nie piszę, z zazdrości pewnie że ma fajnie… nie wnikam zapracowała na swój sukces, jedynie co skomentowałam to to że denerwuję mnie wiedza na każdy temat jak radzić sobie ze stresem i inne wpisy których pewnie nawet Ania sama nie pisała bo od tego sztab ludzi którzy pracują nad jej wizerunkiem blogiem wpisach, ale spoko większość myśli że pewnie siedzi przed laptopem i czyta wasze komentarze odpowiadając na nie do nocy… 😉 Pozdrawiam!

wiesz tak samo myslalam jak ty ale szczerze to za darmo pasa czarnego nie ma, maz jej mistrzostw nie kupil.
przytykiwanie ze ma bogatego meza to czysta prostacka zazdrosc. znajdz i ty takiego co zarobi miliony.
sorry ale mimo ze zawsze bylam zwolenniczka Chodakowskiej to juz mnie takie wpisy typu co ty wiesz o zyciu na pawde wnerwiaja! co ty wiesz o jej zyciu ? teraz spija smietanke ale musiala niezle sie nameczyc zeby byc tam gdzie jest

Jejku jejku jak już pisałam wcześniej to nie zazdrość :), lubię panią Anię jedyne co to wkurza mnie już doradzanie na każdy temat 😉 bo pewnie nawet nie ona to pisała tylko jej doradca czy ktoś podobny jak i pewnie większość mądrości które ma na swoim blogu. Hmm i żadnego bogacza nie potrzebuję mimo zwykłego życia jestem szczęśliwa 🙂 Nie musicie mnie tu od razu pożerać że zazdrość i pewnie nie wiadomo ile jadu we mnie siedzi 🙂 tak po prostu wyraziłam swoje zdanie. Pozdrawiam

To mój blog i nie potrzebuję “doradców” do pisania tego co w danym momencie czuję i chce przekazać.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

aa to jednak mam uwierzyć że to pani wszystko piszę 🙂 jeśli tak to podziwiam ćwiczy pani,jeździ na obozy, występuje w reklamach, chodzi na spotkania biznesowe itp. pisze blog,gotuje,pozuje,odpisuje jeździ na wakacje…gdzie pani znajduje ten czas na pisanie takich rad odpisywanie i wiele innych czynnośći chyba pani nie śpi. Pozdrawiam

jest trochę tego 🙂
Właśnie ten tydzień jest przełomowy – wszystko naraz 🙂
mała panika? Być może, ale nie dam się 🙂

Znowu mi pani odpisała…i znowu mam uwierzyć że to pani… pewnie jeszcze podczas obierania ziemniaków 🙂

Proszę zatem nie wierzyć;) Pozdrowienia

no i znowu… 🙂 Miło, lubię spoglądać na Twój blog jednak irytują mnie takie wpisy osób żyjących zupełnie na innym poziomie finansowym a wypowiadające się i radzące na temat stresu ludziom o powiedzmy przeciętnym życiu… zrozum Twoje buty pewnie są droższe od mojej pensji 🙂 i to nie zazdrość po prostu poziom stresu jaki Ty masz w zupełności różni się od mojego (to tylko przykład) 😉 wiele innych wpisów jest ciekawych ale ten akurat mnie poirytował, podobnie jak “celebrytki” które ledwie urodziły i radzą jak wychowywać dzieci (mając nianie,kucharzy itp) 😉 Pozdrawiam

Jejku ale się nakręcasz przecież Ania całe życie osobą publiczną nie była i nie wiesz jakie miała dzieciństwo lub lata kiedy dorastała.Do wszystkiego z Robertem sami doszli ciężką pracą a wzięli się z znikąd a napewno włożyli w to wiele pracy. Każdego życie toczy się inaczej a poza tym czy łatwo jest być osobą publiczną wątpię bo cokolwiek nie zrobisz czy źle czy dobrze to jadą po tobie.Chce dziewczyna przekazać dobrą energie i to robi a negatywne myślenie jest najgorszą rzeczą pod słońcem to co ona ma się użalać nad innymi lub pisać że jej życie jest tragiczne wtedy by było ok? Mnie takie rzeczy motywują bo sama mam negatywne nastawienie walczę z tym ale jest trudno ale nie krytykuje ludzi którzy mają tą dobrą energie. Mam koleżankę która taka energie dobrą ma nie jest osobą publiczną ale tez ciężką pracą doszła z mężem do sukcesu zawodowego i rodzinnego i jest to coś pięknego. Pisze bloga wychowuje dziecko , pracuje zawodowo w domu się błyszczy gotuje wspaniale i do tego ma figurę modelki. Jeśli wam blog Ani nie pasuje to go nie czytajcie myślicie że te komentarze coś zmienią naprawdę? piszmy na tym blogu o tym po co on jest a nie czy Anna L sama odpisuje na komentarze czy jej ludzie……

to smutne że nazywasz siebie zwyklaczkiem…
nie miej pretensji do kogos że osiągnął więcej niż Ty tylko weź się za siebie i bądź niezwykła…

Brawo Ola zgadzam się mądrze napisane 🙂

Fantastyczny wpis. Będzie takich więcej? Są bardzo potrzebne. POZDRAWIA
EWA

Aniu, dziękuje za ten post!! :))) dziś okazał się mega potrzebny, lecę na trening 15/7! 🙂 buziaki!

Taki wpis od samego rana działa motywująco. Dziękuję Pani Aniu za mądre słowa 🙂

Piękny wpis! Z przyjemnością będę do niego wracać ?

Było mi to potrzebne, ja ciągle tracę wiarę w siebie i dwa, trzy dni potrzebuje na ponowną regenerację sił. Aniu więcej takiej motywacji 🙂

Bardzo brakowało mi pewności siebie ale od trzech tygodni ćwiczę… pomogło mi to w lepszym samopoczuciu i uzyskaniu większej wiary w siebie. Teraz czas na wprowadzenie w życie rad z tego posta.
Muszę przyznać , że płyta 15/7 to strzał w dziesiątkę! Pierwsze dwa tygodnie ćwiczyłam po jednym treningu a teraz zaczęłam łączyć dwa bo mi mało! wygospodarowanie kilkudziesięciu minut dziennie jest osiągalne dla każdej z nas! Dziękuję! i trzymajcie kciuki za moją dalszą odbudowę pewności siebie!

Świetny wpis. ? Jak zawsze z resztą. Pewność siebie to jedna z najważniejszych cech w dzisiejszym nie zawsze przyjaznym nam świecie. Są jednak ludzie jak Ty Aniu, od których emanuje pozytywna energia.??