Nie oceniaj!

Motto na dziś:

Nie oceniaj odruchowo innych i zastąp złe myśli pozytywnymi!

Coraz częściej obserwuję, że narasta konieczność oceny drugiego człowieka. Jego gestów, wypowiedzi, wiedzy, zachowania, kompetencji, ubioru, wyglądu. Niestety bardzo wiele z tych ocen to punktowanie wad drugiego człowieka, a nie zalet. Kreuje się tym samym nieuzasadnione uprzedzenie do drugiej osoby.

Oceniamy stereotypowo, często na podstawie ubioru i wyglądu, a przecież każdy z nas ma prawo ubierać się tak jak chce. Nie szata zdobi człowieka, ale często wpływa na samopoczucie.

Ekscentryk może zaznaczyć swoją oryginalność, luzak podkreślić brak przywiązania do norm, a jego przeciwieństwo – podkreślić ubraniem umiłowanie tych norm. Jest super, bo można na wiele sposobów wyrazić siebie, dzięki czemu na ulicy jest różnorodnie – i to jest piękne!

Skąd takie niezdrowe i często za szybkie i niesprawiedliwe podejście krytyków?

Krytykami często są osoby, które nie akceptują siebie samych, tym samym ciężko im zaakceptować innych. Ciężko im znaleźć pozytywy, zwalczyć negatywne myśli i powiedzieć drugiej osobie miłe słowo.

Ludzie! Postrzegajmy, zwalniając się od nieuzasadnionych, negatywnych ocen. Przecież znacznie przyjemniej jest myśleć i przyciągać pozytywy. Pojawia się uśmiech na twarzy, wzrasta energia do działania. Nie oceniaj ludzi bezpodstawnie, nie wiesz kto ile przeżył, jaką ma historię i problemy.

Podejdź do każdego z uśmiechem i otwartym sercem.

zdj. Marta Wojtal

Komentarze 26 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Madra i bliska mi filozofia jest w tym poscie! Pracuje niestety w srodowisku, gdzie jest duzo niefobrej energii z powodu tego, ze ludzie nieustannie oceniaja osadzaja i obmawiaja innych. Wiem, ze im samym jest trudno. Ale nie potrafia juz cieszyc sie z niczego co ma czy zrobil drugi. Tylko widza same negatywy. Mysle ze powodem moze byc to ze kiepsko zarabiaja jest im ciezko finansowo i sa niedowartosviowani przez przelozonych. I tak fali sie pokonac narastajacej frustracji zagniewaniu i zawisci. Aniu bardzo mi sie Twoj post podoba! Zwracadz uwage na wazna sprawe. Pozdrawiam.

Pięknie powiedziane. Nigdy nie wiemy kto ile i co przeżył, a różne przeżycia bardzo wpływają na ludzi. Bądźmy mądrzy i zanim cokolwiek powiemy pomyślmy!

Piękne, prawdziwe i jakże mądre słowa, dziękuję! Niby tak oczywiste, ale przypomnieć zawsze warto!

Od zawsze uważałam Cię za osobę bardzo wartościową, a tym wpisem utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu. Zgadzam się z tym w stu procentach! Krytykami są osoby niezadowolone siebie. Strzezmy się tego, bo to nas niszczy od środka i szkodzimy sami sobie.

Piękny tekst. Ciężko się z nim nie zgodzić. Jest tylko jedno “ale”. Dzisiejszy świat niestety nie działa według takich wartości. Podchodząc do każdego z uśmiechem i otwartym sercem, trzeba mieć baaaardzo twardą dupe…

Święte słowa …ale trzeba próbować

Aniu masz znakomitą rację. Zgadzam się z tobą w 100 %. Bardzo lubię takie posty <3

Witam, święte słowa, wszystko zostało powiedziane, pozytywne myśli / zachowanie przyciągają pozytywne przeżycia i samopoczucie, a negatywne myśli /zachowanie przyciągają negatywne przeżycia i samopoczucie, a wiec ja sie decyduje na pozytywnosc ????. Pozdrawiam wszystkich. Miłego dnia ????

Dotyczy to niestety nie tylko świata show biznesu, ale również przeciętnego człowieka. Powiem więc, ślicznie wyglądasz i fajne jest to co robisz:) Pozdrawiam Basia.

Pani Aniu święte słowa 🙂
Ludzie oceniają nie znając drugiego człowieka.. przekonałam się na własnej skórze nie raz, i pewnie nie jedna osoba również. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni 🙂

Podpisuję się rękami i nogami pod tym postem !!! Takie podejście, które właśnie opisałaś poprawia jakość życia 🙂 Jak to sprawdzić? – SPRÓBOWAĆ! 🙂

Faktycznie z tym ocenianiem jest tak, ze ludzie sami, nie majac odwagi nic zrobic, pokazuja palcami na innych. Ja sobie czasem mysle, ze to jest taka przewrotna forma podziwu dla kogos kto poprostu nie boi sie wyzwan.

Swietny post !

To prawda wszystko co piszesz i zgadzam się z tym w zupełności, ale….no właśnie zawsze musi jakieś “ale” wystąpić…dziś świat jest tak poukładany, że człowiek i jego wnętrze nie ma żadnej wartości, liczy się tylko to co masz na sobie i ile masz na koncie…niestety ale taka jest prawda…teraz większość…zaznaczam większość społeczeństwa dobiera sobie przyjaciół, znajomych na podstawie jego powierzchowności, zasobności portfela… i w gruncie rzeczy nie powinno to dziwić bo przecież każdy chce żyć w luksusie ale tylko nieliczni mogą…portale społecznościowe jeszcze dokładają do tego bo bogaci chwalą się swoim luksusowym życiem a średni i Ci biedniejsi patrzą i też przecież tak chcą….a nie zawsze mają możliwości, może i mają marzenia ale nie mają możności ich spełnić z różnych powodów…i przykro mi ale nic się nie zmieni choćbym i Ja i Ty i wiele innych osób bardzo chciało….pieniądz rządzi światem:(

Tak to faktycznie wygląda biorąc pod uwagę większość. Ale.. i znów mamy ale 😉 Świat jest tak… NIEpoukładany. I to jest problem. Bo całe to szczęście bogatych ludzi jest pozorne, błyszczące z zewnątrz, a od wewnątrz zionie pustką i smutkiem. Niespełnieniem i tęsknotą za prawdziwymi relacjami. Za prawdziwą bliskością i poczuciem sensu w życiu. I gdy my, ci obserwujący, sami sobie w głowie nie poukładamy co tak naprawdę daje szczęście, z łatwością damy się zwieść temu “kapslowi w trawie”… że nasza wartość zależy od ilości zer na koncie, a nie od tego jakimi Ludźmi jesteśmy. Dla innych, dla siebie, ile dobra mamy dla drugiego człowieka. To jak w głowie sobie to wszystko poukładamy z tym szczęściem, na całe szczęście zależy od każdego z nas. Bez względu na to jak bardzo świat by chciał nas bombardować tym swoim “porządkiem” 🙂 I, na marginesie, historia pokazuje, że często rację mają właśnie Ci co potrafią iść pod prąd.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze 🙂
A Aniu Tobie dziękuję za mądry i pozytywny wpis co wyciąga uśmiech na wierzch 🙂

Ewa no i wlasnie ocenilas, “Bo całe to szczęście bogatych ludzi jest pozorne, błyszczące z zewnątrz, a od wewnątrz zionie pustką i smutkiem.” Skad wiesz, ze tak jest, ze kazdy tak ma?

Ależ oczywiście że każdy bogaty tak nie ma ! Osobiście znam wielu, nazwijmy to, bogatych ludzi, którzy są naprawdę szczęśliwi,ale… powodem ich szczęścia nie są pieniądze czy posiadane dobra, ale ich nastawienie do siebie samych, innych, pasje… przepraszam za niedoprecyzowanie myśli, przez co faktycznie moja opinia mogła być odebrana jako “zaszufladkowanie” wszystkich bogatych 😉 Głownie odniosłam się do myśli”dziś świat jest tak poukładany, że człowiek i jego wnętrze nie ma żadnej wartości, liczy się tylko to co masz na sobie i ile masz na koncie”, i chciałam powiedzieć, że niezależnie ile i co masz, człowiek jest wartościowy sam w sobie i dobrze o tym pamiętać. Mam nadzieję, że wyjaśniłam dostatecznie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂