Pomarańczowy krem z dyni

Uch, zima trzyma, a tęsknota za ciepłem i słońcem rośnie.

krem z dyni i top

Na pogodę nie mamy wpływu, trzeba więc sobie radzić inaczej. Słońce można znaleźć na talerzu :). Dziś słoneczna i rozgrzewająca zupa. Topinambur czasem dostaję w sklepie, zdarza się, że kupuję na vegepack.pl. Ostatnio dostałam od znanego Wam Jacka Kucharskiego :). Mam nadzieje, że ta smaczna bulwa będzie z każdym rokiem łatwiej dostępna.

Z dyni wykroić miąższ, podzielić na małe kawałki. Obrać bulwy topinamburu i umyć. Warzywa ugotować do miękkości z przyprawami. Dodać sok z pomarańczy, zmiksować. Podać z pestkami.

Smacznego!

Komentarze 12 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Zauważyłam, że nie ma teraz bocznego paska menu do wyszukiwania przepisów – znacznie ułatwiał on wyszukiwanie.

🙂 ciesze się, jednakże jeszcze pracujemy nad stroną, proszę o cierpliwość
Pozdrawiam

Ja zawsze mrożę dynie pokrojoną w kostkę w sezonie tak żeby móc z niej korzystać w zimie 🙂

Wszystko fajnie z tym, ze teraz nie ma jednak sezonu na dynie. Jednak przepis ciekawy. Pzdr

Zupka wygląda bardzo ciekawie ! Jednak mam pytanie na trochę inny temat, mam nadzieję, że mi Pani pomoże 🙂 Osobiście do smażenia używam tylko oleju kokosowego (czasami domowego masła klarowanego), jednak placuszki, między innymi bananowe, bardzo pochłaniają tłuszcz i w trakcie smażenia kilkukrotnie muszę go dokładać, bo inaczej się przypalają. Czy to wpływa na nie w sposób zdrowotny oraz podnosi kaloryczność posiłków? Pozdrawiam 🙂

Hm, przyznam że do smażenia wszelkich placków/naleśników itp. używam bardzo mało tłuszczu. Może to kwestia patelni? Pozdrawiam!

Polecam podpiec wcześniej dynię w piekarniku – łatwiej się obiera, a przede wszystkim nabiera znacznie bogatszego smaku. Później gotuje się jak zwykle, tylko trochę krócej. Zdarza mi się robić ją ze słodkimi ziemniakami (też wcześniej podpieczonymi). Z sokiem pomarańczowym jeszcze nie próbowałam – pyszny pomysł!

Śniło mi się dziś, że byłaś razem z mężem na Naszym weselu 🙂 wcześniej spotkałyśmy się gdzieś i powiedziałam Ci, że czytam Twojego bloga od kilku miesięcy 🙂 miły sen, byłaś w nim bardzo ciepła i życzliwa, taka naturalna, sądzę że w życiu prywatnym też jesteś taką osobą 🙂 pozdrawiam