Zgaga? Rada na dziś!

Rada na dziś!

JEDZ WOLNO, ABY ZAPOBIEC ZGADZE.
Gromadzenie się nadmiaru kwasów żołądkowych oraz zalewanie nimi zwieracza miedzy przełykiem, a żołądkiem prowadzi do jego niedomykalności. W uproszczeniu: niski poziom kwasu żołądkowego powoduje przerost bakterii w jelicie, czego skutkiem jest zaburzenie procesów trawiennych i wzrost ciśnienia w jamie brzusznej.  Efekt – zgaga lub refluks. Zgagi doświadcza co jakiś czas wiele osób, szczególnie po obfitym posiłku. Jeśli jednak pieczenie w przełyku, odbijanie się podczas posiłków i między nimi występuje często – trzeba udać się do lekarza, bo to mogą być objawy choroby refluksowej żołądka.

Oto główne przyczyny:

  1. Jedzenie w pośpiechu, niedokładne gryzienie, jedzenie w stresie (hormony stresu blokują uwalnianie kwasu solnego)
  2. Popijanie posiłków.
  3. Łączenie węglowodanów z białkiem.
  4. Zjadanie:
    • dużych ilości mięsa (np. codziennie, 3 razy dziennie),
    • słodyczy,
    • wysoko przetworzonych węglowodanów wysokoskrobiowych,
    • cebuli,
    • czekolady,
    • ostrych przypraw.
  5. Picie kawy i alkoholu
  6. Kładzenie się zaraz po posiłkach!!
  7. Niezachowanie odpowiedniego czasu od obfitego posiłku do aktywności fizycznej – szczególnie intensywnej i z dużą zmianą pozycji.
    Pomyśl o tym kiedy będziesz dzisiaj siadał do obiadu ;).

Najlepszą metoda na zgagę jest przywrócenie równowagi flory bakteryjnej i naprawa układu trawiennego. Podstawą jest zmiana diety:

  • jedzenie świeżych surowców,
  • wyeliminowanie cukrów prostych,
  • wyeliminowanie glutenu (który powoduje powstawanie po prostu dziury w jelicie – „nieszczelność jelita”),
  • wyeliminowanie nabiału (powoduje wzdęcia, zaburza Ph moczu, powoduje powstawanie gazów, biegunki itp.),
  • jedzenie zdrowych tłuszczów,
  • odpowiednia dieta probiotyczna (kuracja probiotykami, kiszonki, ocet jabłkowy),
  • wprowadzenie enzymów trawiennych (podczas posiłków np. Nutrilite)
  • suplementacja  kwasem solnym. (np. Betaina HCL)

To ważne, stosując się do tych zasad można uniknąć lub złagodzić objawy choroby refluksowej żołądka. Już po kilku tygodniach obserwuje się pozytywne efekty.

Nie lekceważ zgagi, nie bierz środków zobojętniających kwas, lepiej zrezygnuj z produktów, które zgagę wywołują!

Komentarze 19 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Spełnilam wszystkie zalecenia, plus więcej soli oczywiście różowej klodawskiej i znów mnie męczy. Zdecydowałam że pójdę po prostu po tabletki z kwasem solnym. Podejrzewam że mam te zgagę gdy się zdenerwuje, a że prowadzę firmę to denerwuje się codziennie na moich pół rozumnych pracowników (nie mają orzeczeń o niepełnosprawności).

Co sądzi Pani o soku z ziemniaka na zgagę? Czytałem, że wiele osób jest zadowolonych z tego naturalnego sposobu?

Uważam że ważna jest dieta ponieważ jedząc lekkie i niskotłuszczowe jedzenie można sprytnie uniknąć problemów z żołądkiem. Jeśli do tego przestaniemy pić kawę to może się okazać że problemy z żołądkiem mogą same się rozwiązać.

Ostatnio zaczytałam się na temat słodyczy, cukru, napisałam kilku osobom co cukier powoduje, jakie zniszczenia itp. że trzeba go jednak ograniczać, choć jemy go jak narkotyk. Pani Aniu, spotkałam się z wyśmianiem po prostu tego tematu. Ludzie nie chcą wierzyć że sposób zywienia tak bardzo wpływa na stan zdrowia. Ja miałam candide w stopniu bardzo rozwinietym, zakwaszenie organizmu, pasozyta we krwi i przez 3 miesiące nie jadłam cukru i nadal go nie jem, nie jem ciast, słodyczy, oduczyłam się, zamiast batonika, jem jakiś owoc, wczesniej miałam pół szuflady batoników w domu i w pracy. Niestety pasożyt i candida zywili się cukrem, powstało we mnie zatem mocne obrzydzenie do cukru, nawet na swoich urodzinach nie tknęłam tortu. Nie slodze kawy i herbaty. Mój mózg przestawił się, a na początku było ciezko czułam nawet dreszcze , itp. jak głodny narkoman, gdy nie dostarczałam cukru białego do organizmu, tych wszystkich ciast, słodyczy które jadłam tonami. Było tak ciezko ze nawet nie mogłam napisać egzaminu, musiałam do niego podejść drugi raz. Tak moj organizm reagował na odstawienie cukru, teraz juz jest ok. Jem owoc gdy mam napad na słodkie. Nagle czuję jaki ten owoc jest szalenie słodki, wczesniej tak nie było. Fruktoza to też cukier, ale już nie ten w postaci słodyczy i ciast. Pani Aniu, jak uczyć ludzi aby zaczeli kontrolowac te słodycze? Spotkała się Pani pewnie z czymś takim, że wiele osób powiedziało – o nie ja musze zjesc to ciasto czy cukierka i koniec. Gdy ja wymieniłam 60 powodów kiedy cukier szkodzi, ludzie powiedzieli że chyba cąłkiem zwariowałam i mózg mam sprany przez tą dietetykę. Ludzie nie chca wiedziec, nie chca uczyc swoich dzieci zdrowych nawyków, a potem narzekają że dzieci są chore, ze oni sami sa chorzy, jest wtedy rozpacz i zgrzytanie zębów, ale kiedy człowiek radzi im aby ograniczali cukier, reakcja jest wręcz zabójcza, potrafi zabić 🙁 Nie ma przebierania w słowach, mówią że ja głupia i zwariowałam. Tylko dlaczego potem płacza gdy wykrywają cieżkie choroby…. Ludzie dorośli a nie potrafią zadbać o zdrowie jedząc zdrowo. Tego nigdy nie pojmę , co prawda nie każdy ale wiekszość tak postępuje.

Witaj Andzia niestety mam ten sam problem co Ty. Bardzo zaawansowana candida, zakwaszenie organizmu oraz pasożyt we krwi. Powiedz mi jak sobie dajesz rade? 🙂 Leczę sie już ponad pół roku i bardzo ciężko mi z tego wyjść. Cukier, słodycze, nabiał oraz białe pieczywo odstawiłam od razu ale okazuje sie powaracający problem z zakwaszeniem.

Mnie na zgagę bardzo pomagały w ciąży migdały. Garść pysznym orzeszków pozwalała pozbyć się nieprzyjemnego problemu.
Teraz staram się pić po posiłkach herbatkę ziołową z mięty, która podobno do zgagi nie dopuszcza.

Czytałam też, że świetny jest imbir – wystarczy kawałek imbiru ssać lub żuć go do momentu, gdy pieczenie ustąpi. Dodany do posiłku, ograniczy ryzyko pojawiania się dolegliwości.

Jak sie zamienimy na wynagrodzenia to zmienie tryb zycia. Praca na 3 zmiany, w weekendy i do tego praca w domu zeby mi sie nie nudzilo. Wszystkie te porady sa wspaniale dla utrzymanek i bezrobotnych na niemieckim zasilku. A zwykli zjadacze chleba glutenowego moga sobie co najwyzej popodziwiac powierzchownosc Pani Ani.

Jak Pana tak “dźga” powierzchowność Pani Ani to pytanie – po co Pan tu zagląda?… Frustracja własnym życiem popycha Pana do wyżywania się na ludzi spełnionych? Pozostawi Pan ten blog tym, którzy z niego korzystają, by wprowadzać drobne nawyki, dostosowując je do swoich możliwości, a nie kopiujac życie prowadzącej. Swoją drogą widać jaki Pan zarobionych, skoro ma Pan czas na wertowanie stron, które Pana nie interesują…

O mój Boże, jestem przerażona hejtami do Pani Anny Lewandowskiej skierowanych, do innych ludzi czy są znani czy nie. To jest kompletne dno gdy człowiek sie tak źle wypowiada. Ja również mocno jestem w temacie dietetyki, kształciłam się i kształce nadal. temat pasja. Popieram każdego kto ma taką pasję i tak jak Pani Anna zajmuje się tym, kocha to co robi i niestety musi czytać te wszystkie ….. ciężko mi nazwać kulturalnie te wpisy 🙁 Mnie samą wyzywają od różnych ludzie którzy też mają coś nie tak w swoim życiu, ze sobą, wyzywają w kwestii dietetyki, moze zazdroszczą pasji która potrafi aż tak wchłonąć człowieka, nie wiem skąd to się bierze. Inni zazdroszczą pieniedzy, sławy, radości życia, nawet zdrowia. Jakie to smutne i niskie. Sama na sobie odczuwam też takich ludzi ich złe działanie na mnie, negatywne emocje, hejty nie wiem za co, choćby za to że się uśmiecham, że mam mężczyznę który mnie kocha a ja jego a jakaś koleżanka od lat jest sama – i nagle hejt, Ty taka… taka… coś ty taka głupio usmiechnieta zawsze bo chłopa masz? – przerażające to jest. Na kazdym kroku. Ludzie sa tak sfrustrowani, przygnieceni własnymi problemami i nicnierobieniem z nimi, że oni MUSZĄ hejtować, a my niestety zderzamy się z tą podłą i niską energią, Przepraszam za długi wpis, Pani Anno, ja od zawsze Panią podziwiam, popieram, wspieram myślami, duchowo, przesyłam uśmiechy gdy widzę Panią w telewizji. Domyślam się ile hejtów Pani odbiera, ja nie jestem sławna a spotykam się z milionem hejtów. Gdy zobaczyłam wpis hejt tamtej osoby, dobrze Pani zdecydowała, trzeba iść z tym do sądu, bo granice zostały kilkakrotnie przekroczone i wiem, że hejt wróci do tamtej osoby w postaci wyroku sądu. Ludzie nie potrafią zająć się własnym życiem aby było szczesliwe, oni pragną niszczyc szczescie innych, ale niczego nie niszczą i nie zniszczą takimi słowami. Niszczą tylko siebie, tylko o tym nie wiedzą. Pani Anno, jest Pani dla mnie inspiracją m.in. do tego aby sie stale uśmiechać, juz nie wspomne o cwiczeniach, dietach itp. Ale Pani zaraża uśmiechem i robi to szczerze , nie jest Pani celebrytką jak to było w hejcie. Przykro mi, ze na takie rzeczy musi Pani tracić swoją pozytywną energię, na te hejty, sądy. Zazdrość że ktoś robi w życiu to, co daje mu szczęście i jest szcześliwy to widać mocno razi innych, też to widzę w moim życiu, gdy mi smutno te osoby sie cieszą, a gdy jestem szczesliwa i znają powody szczescia – natychmiast zaczynają mnie kłuć swymi słownymi pazurami,, chca robić wszystko, aby ten usmiech zniknął z mojej twarzy, ale ja wiem że mam powody i nie przestanę sie usmiechać, Pani tego życzę również – nigdy nie przestawać się uśmiechać. Pani energia ma ogromną moc i wszystko co złe nie ma szans. Sobie też to powtarzam. Całą sobą wspieram Panią i cenię. Przesyłam uśmiech i spokój. Pozdrawiam.

ocet jabłkowy nawet ekologiczny to mały koszt, trzeba zakwaszać żołądek, wystarczy łyżka na pół szklanki wody na czczo – czasu nie wymaga, chleba jeść nie trzeba i to tez nie kosztuje, nie trzeba kupować żadnych drogich zamienników, może po prostu wystarczy chcieć a nie narzekać że innym lepiej. Może warto znaleźć lepszą pracę na 1 zmianę? Może warto się dokształcić? Narzekać każdy potrafi ale żeby 4 litery i głową ruszyć to ciężko.

Najwidoczniej ci sie jednak nudzi skoro siedzisz w internetach i czytasz powierzchownosc Pani Ani. Moge powiedziec jedno, trzeba sie bylo uczyc a nie rzucac kamieniami w szkole. Skoro musisz miec 3 prace to chyba cos zrobiles nie tak w przeszlosci. Mozesz miec pretensje do siebie. Typowe zachowanie niespelnionej i niezadowolonej osoby.

Nie zgodzę się, wracam do domu późno i też nie mam czasu, dodatkowo milionerką nie jestem ale staram się wyeliminować gluten (nabiał już poszedł prawie) zmniejszyć jego ilość w posiłkach. Można jeść kasze ? TANIE SĄ, można jeść sałatę, szpinak warzywa. Na prawdę słodycze kosztują więcej, raz na miesiąc można kupić za 13 zł białko konopne czy za 18 spirulinę. Wszystko się da zrobić tylko wystarczą chęci 🙂

Według mnie szukasz usprawiedliwienia dla złych nawyków żywieniowych.

Jestem zwykłym zjadaczem bezglutenowego chleba i mimo pracy, 3 dzieci potrafię sobie wszystko zorganizować. Po prostu masz lenia ?

Pani Aniu, chciałabym zrezygnować z nabiału, ale boję się niedoboru czym najlepiej go zastąpić ?

I słusznie się boisz niedoborów. Ja nie jedząc długi czas nabiału nabawiłam się problemów z kurczliwością przełyku. Miałam uczucie ciała obcego w przełyku. Teraz wypijam od czasu do czasu zsiadłe mleko i jest ok.

Niedoboru czego? 🙂 Nabiał nie jest nam potrzebny do zachowania zdrowia, wręcz przeciwnie. Białko z roślin strączkowych, orzechów, ryb, wapń z sezamu, migdałów, brokułów 🙂

najlepsze i najbardziej przyswajalne białko jest z jajek ekologicznych, wiejskich – człowiek odbuduje swój organizm poprzez białko zwierzęce, nie roślinne. Białko roślinne to tylko zapychacz, który nie regeneruje…

Hmm, zatem ciekawe dlaczego dobrze odżywiający się weganie nie chorują na nic, nawet na katar 😉