Otaczaj się dobrymi myślami!
Jesień – liryczna i nostalgiczna, ale zmysłowa, powodująca przemyślenia, nowe postanowienia…
Spełniając swoje marzenia przede wszystkim musisz uwierzyć w siebie
Nie jest to zawsze takie łatwe, jak mogłoby się wydawać, ale jedno jest pewne- wszystko zależy od nas samych, wewnętrzna motywacja jest najsilniejszą! Nie koleżanka, ani kolega, tylko nasza wewnętrzna motywacja i samodyscyplina spowodują sukces.
Otaczaj się dobrymi myślami!
Wyobraź sobie, że Twoje marzenia są w zasięgu Twojej ręki, są rzeczywistością.Pamiętaj, wszystko może się zdarzyć i to od Ciebie zależy jak wygląda Twoje życie.
Komentarze 20 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Czasem ciężko mi myśleć pozytywnie, jak widzę obok ludzkie tragedie…. i w sumie jedyna moja myśl jest taka, że trzeba wierzyć, że można pomóc. co do marzeń – moim największym marzeniem był mój aktualny kierunek studiów i choć jest ciężko, nie zmieniłabym na żaden inny 🙂
http://pretty-perfection.blogspot.com/
Często czytam to, co piszesz.
Staram się to powtarzać, żeby zacząć żyć od nowa
Aniu, chciałabym być taką radosną i uśmiechniętą osobą jak TY. Szaruga za oknem i krótki dzień powodują, że nic mi się nie chce. Mimo, ze jestem zdrowa, mam kochającą osobę przy boku i dużo wolnego czasu to nie jestem szczęśliwą osobą. Czuje, że dzień przechodzi mi między palcami. Pomóż mi, jak mogę zmienić swoje życie, by rano wstawać z uśmiechem na twarzy.
Pani Aniu, czyżby czytała Pani Sekret?
Wpis ten brzmi bardzo podobnie do przesłania książki, o tym, żeby myśleć o tym czego chcemy i czuć się tak jakbyśmy to osiągneli, bo wtedy to się spełni 😉
Aniu,
Prześlicznie wyszłaś na tym zdjęciu! Fakt, że czasem nasz umysł może być naszym największym wrogiem i skutecznie nas zniechęcić do różnych działań. Grunt, to się nie poddawać i nie wycofywać z raz obranej drogi.
Ważne jest żeby przez ćwiczenia wzmacniać swoje ciało i pewność siebie. Przyda się też wzmocnić umysł. Dobra technika na to jest uczenie się języków obcych. A jeśli ktoś ma problemy z tym, żeby wreszcie zacząć mówić w obcym języku po rozwiązanie problemu odsyłam do tego artykułu:
http://www.lifestyle-by-ania.blogspot.com/2014/11/zacznij-mowic-w-jezyku-obcym.html
Życzę miłego dnia
Ania
O tak, nie dajmy się jesiennej melancholii 🙂 Głowa do góry, tyłki do ćwiczeń, a potem do kuchni marsz 🙂
————————————————————–
http://zielonekoktajle.blogspot.com/
Do takiego motywującego tekstu takie czarno-białe ”smutne” zdjęcie 😛 Więcej kolorów !!!!
melancholia i jesień… ono nie jest wcale smutne, tylko tajemnicze 🙂
Święte słowa !! Uwierzcie w siebie, a zobaczycie jak można daleko zajść 🙂
http://www.zarobkinablogu.blogspot.com/2014/11/na-co-uwazac-uzytkujac-ad-sense-zarobki.html
Pozytywne nastawienie to sukces motywacji 🙂 Jesień to okres kiedy wiele osób łamie swoje postanowienia i zalega na kanapach by zapaść w telewizyjny letarg zimowy, który w rezultacie przyniesie dodatkowe kilogramy. Zamiast siedzieć przed Tv polecam aktywność fizyczną od razu wam się humory poprawią 🙂 http://dbamofigure.pl/
Witam,
dobrze, że jest ktoś ( Ty Aniu) kto przypomina o tym, że to my sami kreujemy swoją rzeczywistość. To bardzo ważne. Pozdrawiam 🙂
Aniu masz piekna cere może napiszesz post o pielęgnacji i co używasz lub co polecasz do twarzy.
Tak, tak ja równiez czekam na taki post 🙂
Witaj Aniu;-)
Pierwszy raz tu dzielę się swoja opinią 😉 A na hpba zaglądam niemal codziennie 😉 Jest tu świetnie, gratuluję 😉 3mam za Ciebie kciuki 😉 Z tą jesienną motywacją nie jest łatwo… U mnie sezonowa depresja sprawia, że z wieeeeelkim trudem wychodzę z domu, ćwiczę czy też nawet nie spotykam się ze znajomymi, ponieważ nie mam na to ani siły ani ochoty…;-( Pomaga kolorowe jedzenie, witaminy i OCZYWIŚCIE łapanie każdego , najmniejszego promyka słonecznego;-)
Pozdrawiam serdecznie 😉 I…kolorowo 😉
Uśmiecham się do Ciebie i trzymam kciuki 🙂
Blanko ja ponad rok temu przechodziłam nerwice . 6 m-cy na L4, leki nie było łatwo. Jako że zaczełam tyć od siedzenia w domu. W styczniu z oporami postanowiłam ćwiczyć i zdrowo sie odżywiać. Kilogramy za bardzo nie spadały ale najwazniejsze że zaczełam czuc sie lepiej, jakaś taka wewnętrzna siła, która dodawała mi wiary, pozbawiała lęków, zaczynałam cieszyc się z drobiazgów. Wrociłam do pracy i niestety z postanowień zrezygnowałam. Od końcówki wrzesnia zaczełam znów źle się czuć. Coraz mniej słońca, jedzenie w pośpiechu by tylko się ”zapchać” Ale mówię DOŚĆ trzeba brać się za siebie, ale nie z przymusu a z radością . W pierwszej kolejność musze uporac się z paleniem. Mam 34 lata a czasami czuję sie jak babcia 🙁
Aniu dziękuję za książkę, za to że we wszytkim znajdujesz radość i przekazujesz ją nam. Pozdrawiam
Daję kopa i trzymam mocno kciuki, pozdrawiam 🙂
To wpis dla mnie bo jestem raczej pesymistycznie nastawiona do wszystkiego… Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni 🙂
http://www.kateupset.pl
Witam,
dokładnie jest Aniu tak jak piszesz.
Dobrze jest wyrobić w sobie nawyk osiągania sukcesu i cieszenia się z niego, można wyznaczyć sobie kilka maksymalnie 5 celów, dobrze jest zastanowić się w jakim otoczeniu najlepiej nam się pracuje, w jakich miejscach i o których porach, można zastanowić się nad nagrodami dla siebie za osiąganie celów.
Pozdrawiam,
Aniu, wiem, że trochę nie na temat :I Ale mam ogromną prośbę. Mogłabyś napisać, jaki dokładnie używasz szampon z serii: Kevin Murphy? Bo zamierzam kupić, tylko chciałabym sprawdzony…:) Twoje włosy są przepiękne 🙂 Pozdrawiam.