Anna Lewandowska i Edyta Litwiniuk zapraszają na warsztaty prowadzone wg autorskiego Pregnicious Program, który został tak skonstruowany, by każda kobieta mogła go wykonać bez względu na miejsce zamieszkania, ilość wolnego czasu, poziom sprawności fizycznej czy ilość sprzętu sportowego jakim dysponuje.
Komentarze 10 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Gdyby lekcje wf były atrakcyjne, to nie byłoby problemu ze zwolnieniami z nich. Dla mnie osobiście były to najkoszmarniejsze “godziny lekcyjne” [bo nie nazwałabym tego lekcjami, w podstawówce presja na wykonywanie zadań nie dostosowanych do możliwości konkretnej osoby i publiczne wytykanie, w liceum 4 lata poświęcone wyłącznie grze w siatkówkę (co stało się śmiertelnie nudne)] w żadnym calu nie zachęciły (a wręcz przeciwnie) mnie do aktywności fizycznej ani w czasach szkolnych ani później. Może gdyby nauczyciele skupili się na pozytywnej motywacji np. poprzez zabawę, nauce poprawnego wykonywania ćwiczeń i pokazali, że może to poprawiać samopoczucie, a nie dołować, to akcja “Stop zwolnieniom z WF” nie byłaby potrzeba. A tak jestem wdzięczna mamie za każde zwolnienie!! A teraz beż łaski wf-istów, dzięki mężowi wiem, że aktywność fizyczna może być przyjemnością. Zacznijcie akcje od nauczycieli!!!
ja oczywiście też popieram akcje ale jest jedno ale i to całkiem znaczące w wielu szkołach w tym w mojej są sami nauczyciele (mężczyźni) którzy nie tylko nie zrobią żadnych ćwiczeń areobowych ale zamiast tego ćwiczyć chociażby kondycje to gramy w siatkówkę bardzo rekreacyjnie po złej i nieodpowiedniej rozgrzewce .
Taki w-f naprawdę nic nie daje.
Zawsze stałem tak bezczynnie pod siatką. Bo niby co tam robić? Czasem zdarzało mi się podnieść rękę gdy piłka znajdowała się w pobliżu. Nie był to ani wysiłek siłowy, ani tlenowy. Wiem co to było. Nuda i strata czasu. Państwo polskie powinno wypłacić mi odszkodowanie za zmarnowanie tylu godzin mojego życia. Takie realia.
Tak, akcja jak najbardziej szczytna. Choc przyznam, że ja chyba nigdy nie zwolniłam się z WFu! To zawsze była moja ulubiona lekcja i wręcz ciężko mi było uwierzyć w to, że niektóre dziewczyny co tydzień były “niedysponowane”!!! 😀
A jak wlaczyc sie do tej akcji?
Pozdr
Ewa Sincair
PS: Wystepuje blad przy wpisie do Twojego Newsletter
Chciałabym się dowiedzieć ile ma Pani wzrostu ? 🙂
U mnie na w-fie zaczną pojawiać się zajęcia fitness w których chętnie będę brała udział z dziewczynami … 🙂 I jak tu nie ćwiczyć???
Brawo ! Oby się udało zebrać jak najwięcej osób jako ambasadorów tej akcji 🙂 http://dbamofigure.pl/
Szczytna akcja, popieram w pełni!
Im więcej osób tym lepiej.