Motywator! Wake up – czas na trening!
6:45 Done :)! Właśnie skończyłam trening #NTC! A Ty?
Teraz czas na stretching. Podczas dużego wysiłku zaburzamy homeostazę, więc aby wszystkie parametry wróciły do normy pamiętaj, aby zadbać o odpowiednią regenerację.
Moc jest z Tobą :)!
Komentarze 10 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
A ja jestem rannym ptaszkiem, więc nie mam z porannym wstawaniem problemu. Choć przyznam, że w zimie jest nieco trudniej… Zaczynam dzień od porannego zen oraz zakończenia prysznica polaniem dolnych części ciała zimną wodą – na lepsze krążenie, ładniejszy koloryt skóry.
Rano to tylko bieganie, czasem mi się zdarza wstać o 5.15 i iść pobiegać, ale jak nie muszę tego robić, to wolę pospać 😀
Też bardzo lubiłem treningi rano, niestety teraz praca nie pozwala i ćwiczę wieczorem, ale ma to również swoje plusy jednak zawsze pamiętam o rozciąganiu 🙂 http://dbamofigure.pl/
Suuper… Kiedy ukarze sie ksiazka? ;d
5:30 pobudka, 30 minutowy trening cardio, śniadanie i na zakupy 😀
Od jakiegoś czasu zaczęłam ćwiczyć rano i w ciągu dnia czuję się znacznie lepiej!
Pozdrawiam.
Super:-)!!! Marzę o takim brzuchu!!!
Pozdrawiam:-)
Witam Pani Aniu. Od niedawna jedna rzecz nie daje mi spokoju, powoduje mętlik w mojej głowie. Wiem, ze poleca Pani nielaczenie białka i weglowodanow w jednym posiłku, ale chcialabym sie dowiedziec czy jezeli na obiad jem rybę/mieso i kasze, ale spożywam to w kolejności ze najpierw spożywam kasze pozniej warzywa a na końcu mieso/rybę. To jest to dobry posiłek czy jednak takie połączenie nie jest odpowiednie? Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości. Dziekuje i czekam z niecierpliwością na Pani książkę! Pozdrawiam
@Kasia
A źle się czujesz, jak łączysz wegle z białkiem? Jak nie przesadzi się z ilością i dobrze sie ktoś czuje, te czemu tego nie łączyć!?
A ja dziś: 5:35 pobudka (trochę przez przypadek :-)), szklanka ciepłej wody z cytryną na rozruch, 5km bieg przez las, 30 min NTC, prysznic, przygotowanie śniadań dla 5-osob. rodziny i….do PRACY 🙂 i… czuję, że na pewno MOC JEST ZE MNĄ 😉
pozdrawiam o poranku 🙂
Twój wpis mi zaimponował… 5:35? To w ogóle jest taka godzina? Mój budzik chyba takich nie obsługuje 😉 Postanowiłam, że jutro wstaję 30 minut wcześniej i robię sobie rano małą rozgrzewkę na dobry dzień. Wiem, że to nie wielki przełom, ale za to mały krok w dobrą stronę, który nie zniechęci mnie w pół drogi
Pozdrawiam!