Trening we Wrocławiu był niesamowitym przeżyciem. 600 osób ćwiczących razem, dających z siebie wszystko, a na koniec jeszcze się uśmiechających! Rozgrzała nas zumba z Katrin Kargbo. Setki osób tańczących w zgodnym rytmie - nooo, miałam wrażenie, że i ściany tańczą:) A potem trening fitness z elementami karate. Nie mogło być inaczej skoro prezentowało je troje karateków: Katrin, Henryk Pepliński i ja :).
Komentarze Brak komentarzy
Dołącz do dyskusji…