1 listopada

Mamy szczególne dni – mówi się o nich często „dni zadumy”. Spotykamy się z rodzinami, wspominamy tych, którzy odeszli. Przyjęło się, że to dni smutku.

Już od kilku dni w moich rozmowach z bliskimi dominowało nadchodzące święto, jego szczególny charakter. Słuchając wspomnień krewnych i przyjaciół ze starszych pokoleń przenosiłam się w inne czasy, w światy których nie znałam lub ledwo pamiętam. I wiecie co? Doszliśmy wspólnie do wniosku, że kiedy zbierze się dużą garść osobistych historii naszych przodków, to nie można pozostać w smutku. Wręcz przeciwnie.

Bo jesteśmy szczęściarzami! Jako pierwsze pokolenia żyjemy bez wojen, bez okupantów, bez głodu i plag chorób. Doświadczenia jeszcze żyjących starszych są smutne, czasem tragiczne. Wielu z nich musiało żyć bez żadnej nadziei na lepsze jutro.

 

 

My mamy spokój, mamy wolność wyboru. Przeżywamy też wielką rewolucję technologiczną, która dała nam coś niebywałego – internet. Świat zmalał i stał się dostępny.

To nie jest świat idealny, oczywiście. Wciąż jest mnóstwo do zrobienia w krajach, które cierpią. I dużo do zrobienia u nas. Ale my, tutaj i teraz naprawdę mamy wspaniałe warunki w porównaniu z naszymi przodkami. Nie psujmy tego, korzystajmy, cieszmy się każdym dniem. I dbajmy o to, by straszne nie wróciło już nigdy.

 

 

Komentarze 11 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Piękne słowa..czytam twojego bloga i często piszesz o pozytywnych rzeczachi to buduje ale na chwile. Ciężko sie zebrać, żeby dbać o siebie spełniać się kiedy wszystko w zyciu się wali i nie chce Ci się życ. jak wtedy zebrać się w sobie, żeby zacząć zmiane. nie potrafie tego zrobić, diety – wytrzymałam chwile. wszystko co chce zaczać – brakuje mi zapału, chęci albo nie wychodzi.

Zyję już wiele lat, przeżyłam jako 10-14 letnia dziewczyna wojnę w 1945r przyjazd na Ziemie Odzyskane a następnie tak jak wszyscy trudy odbudowy naszego kraju. Teraz na stare lata żyję spokojnie, mam wiele zainteresowań (sport, ogródek, literatura) i cieszę się, że doczekałam w pokoju i spokoju końcówki mego życia.Nie goniłam za pieniędzmi, sławą i dziękuję losowi , za wszystkie dobre i też trudne chwile. Pozdrawiam wszystkich w ten Dzień Zadumy nad przemijaniem. Cieszmy sie chwilą ,

a ja zaczęłam dzisiaj detoks warzywno owocowy, głównie sokami 🙂 Jak myślisz ile powinnam wytrwać ? 🙂

Zgadzam się Pani Aniu, nie mamy wojen, głodu, urodziliśmy się w wolnym kraju.. To ogromna radość, ale i lekcja, lekcja dla wielu pokoleń, by się to już nigdy nie powtórzyło. Ten piękny dzień, który był dzisiaj wyjątkowo słoneczny, przypomina o naszych bliskich i daje nadzieję, że się spotkamy 🙂

Aniu masz rację mamy ogromne szczęście jednak system wartości tak bardzo się odwrócił że mało kto to docenia. Ludzie żyją z dnia na dzień w pogoni za pieniędzmi tracą to co jest najcenniejsze – czas , który powinni dzielić z rodziną , bliskimi. Wiem po sobie wychowałem się w niepełnej rodzinie i żadne pieniądze nie zastąpią mamy przy stole wigilijnym. Często mówimy sobie jesteśmy młodzi to jest czas dla nas etc. Jednak należy pamiętać żeby żyć w równowadze znajdując szczęście nie w materii a w chwilach które przeżywamy. pozdrawiam serdecznie dzięki za Twój uśmiech.

Piękne słowa. Ta nasza polska mentalność, nerwy i stres związane z przygotowaniami do wszelkich świąt, tłamszą ich prawdziwy wydźwięk. Należy doceniać piękno i spokój chwili, a nie skupiać się na smutnych, czy też nic nie znaczących detalach.

1 listopada to nie jest smutny dzień, to dzień ogromnej radości ponieważ wspominamy wszystkich Świętych- czyli zbawionych, tych którzy będą szczęśliwi na zawsze, w wieczności, blisko Boga. Nie ma dla człowieka większej radości niż zbawiebie. Cieszmy się i inspirujmy pokornym życiem świętych, bliskiego nam Jana Pawła II. Obyśmy na końcu ziemskiego życia mogli odchodzić w spokoju i Bożej miłości jak nasz Wielki Rodak 🙂 🙂 🙂

Podpisuje się pod tym i ja 🙂