
Jak dbać o mikrobiom, by wspierać dobre samopoczucie?
Coraz częściej mówi się o tym, że jelita to nasz „drugi mózg” – i coś w tym naprawdę jest. To właśnie tam produkowana jest ogromna część serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia. Kiedy nasz mikrobiom jest w dobrej kondycji, łatwiej jest nam utrzymać stabilny nastrój, lepiej radzić sobie ze stresem, a nawet mieć więcej motywacji do działania i ruchu. Z kolei zaburzona flora jelitowa może wpływać na obniżenie energii, rozdrażnienie, problemy ze snem czy spadki koncentracji.
Zauważyłam to u siebie – kiedy jem regularnie, sięgam po kiszonki, dobre źródła błonnika i naturalne probiotyki, czuję się lżej, spokojniej i mam większą jasność umysłu. Zadbane jelita to nie tylko zdrowie fizyczne, ale i większa równowaga emocjonalna. Dlatego warto się o nie troszczyć – codziennie, nie tylko wtedy, gdy coś zaczyna szwankować.
Od czego zacząć dbanie o nasze bakterie jelitowe?
1. Błonnik – pokarm dla mikrobiomu
Zbilansowana dieta pełna błonnika to pierwszy krok, by zadbać o mikrobiom. W mojej kuchni codziennie lądują warzywa, owoce, płatki owsiane, siemię lniane, strączki – to właśnie one „karmią” dobre bakterie w naszych jelitach. Dzięki temu jelita lepiej pracują, a ja mam więcej energii i nie odczuwam ciągłych wahań nastroju.
Nie zapominajcie, że aby błonnik dobrze działał na nasz organizm niezbędne jest również odpowiednie nawodnienie! Bez tego mogą się niestety pojawić problemy jelitowe, a tego byśmy nie chcieli. Wypijajcie około 2l wody dziennie – regularnie przez cały dzień.
2. Kiszonki, kefir, jogurt – codzienna porcja wsparcia
Uwielbiam kiszonki! Kapusta, ogórki, kimchi (idealna pożywka dla naszych bakterii jelitowych), a do tego naturalny kefir, jogurt czy tempeh – jako naturalne źródła żywych kultur bakterii. Działają jak tarcza ochronna dla mojego układu pokarmowego, szczególnie w bardziej stresujących momentach.
3. Probiotyki i rytuały
Od czasu do czasu sięgam też po dobrej jakości probiotyki – szczególnie w okresach intensywnych treningów, podróży czy kiedy czuję spadek odporności. Ale pamiętajcie – to tylko uzupełnienie. Najważniejsze to regularność, rytuały i uważność w codziennym odżywianiu.
4. Jelita a regeneracja i wydolność
Jako osoba aktywna wiem, że regeneracja to nie tylko rozciąganie i sen – to też jelita. Gdy mikrobiom jest w dobrej kondycji, lepiej przyswajamy składniki odżywcze, szybciej się regenerujemy i mamy więcej siły na kolejny trening. To naprawdę widać i czuć!
5. Jelita kochają spokój
Na koniec: nie zapominaj o oddechu, śnie, odpoczynku. Jelita nie lubią pośpiechu, napięcia i wiecznego stresu. Dlatego staram się codziennie znaleźć chwilę dla siebie – na spacer, medytację, kilka spokojnych wdechów. Bo zdrowie to nie tylko to, co jemy – to też to, jak żyjemy.
Podsumowanie – jak wspierać jelita na co dzień?
– Jedz więcej warzyw i produktów bogatych w błonnik
– Włącz do diety kiszonki i fermentowane produkty
– Sięgaj po jogurt, kefir i roślinne źródła probiotyków
– Dbaj o sen i regenerację
– Znajduj chwilę dla siebie, nawet w najbardziej zabieganym dniu
Nasze samopoczucie to coś więcej niż tylko stan psychiczny – to często sygnał, jaki wysyła nam ciało. A jelita naprawdę mają tu dużo do powiedzenia. Dbanie o mikrobiom nie musi być skomplikowane – to raczej kwestia codziennych wyborów: więcej warzyw, mniej przetworzonego jedzenia, chwila na oddech, uważność w kuchni i poza nią. Z czasem staje się to nawykiem, który procentuje – spokojniejszą głową, lepszym snem, stabilną energią i większą odpornością. Bo kiedy w środku panuje równowaga wszystko zaczyna działać lepiej.
Komentarze Brak komentarzy
Dołącz do dyskusji…