Gotowanie w Mediolanie

Dziś wyjaśniam czemu w Mediolanie miałam tak niewiele czasu na zwiedzanie tego cudownego miasta. Otóż – gotowałam! Uczestniczyłam w warsztatach, na których ambasadorzy marki Philipiak Milano: szefowie kuchni – Karol Okrasa, Giancarlo Russo i Joseph Seeletso dzielili się swoją sztuką kulinarną.

Zaproszenie przyjęłam chętnie, bo spodobała mi się idea spotkania: zdrowe gotowanie na parze bez soli, smażenie bez tłuszczu, zachowanie maksimum wartości odżywczych użytych surowców. Mistrzowie kuchni pokazali uczestnikom warsztatów, że tak przygotowane potrawy nie tracą smaków, a wręcz przeciwnie – oferują ich więcej, mocnych i subtelnych, pełną paletę. Od lat śródziemnomorski styl przygotowywania i celebrowania posiłków jest uważany za wzorzec godny naśladowania. Wybór świeżych i lokalnych produktów, krótka obróbka termiczna oraz dbałość o walory smakowe i estetyczne są dla Włochów najważniejsze. W tym duchu działali trzej mistrzowie na warsztatach.
Kolacja nad jeziorem Como była też okazją do premiery ich oryginalnych przepisów. Poniżej je przedstawiam. Także zestaw zdjęć, które pokazują, że atmosfera spotkania była sympatyczna, a organizacja bardzo profesjonalna.

Insalata Rossa, czyli sałatka z radicchio Giancarlo Russo
Składniki (Ilość na 4 porcje):

  • 4 cykorie sałatowe radicchio Rosso Treviso
  • 2 szt. mozzarelli di bufala (lub mozzarella ovoletti 16 szt)
  • 200 g parmezanu
  • 1 melon Cantalupe
  • 4 czerwone pomarańcze
  • 2 ogórki
  • 80 ml oliwy z oliwek extra vergine
  • 150 ml octu jabłkowego

Sposób wykonania:

  1. Cykorię sałatową radicchio rozdrabniamy na średniej wielkości kawałki, dodajemy pokrojony w plasterki ogórek, obraną ze skórki czerwoną pomarańczę, którą dzielimy na cząstki, następnie pokrojony w kostkę melon i mozzarellę (lub w wersji ovoletti robimy kulki zamiast kostek).
  2. Wszystko skrapiamy oliwą z oliwek i octem jabłkowym.
  3. Wierzch sałatki posypujemy płatkami parmezanu.

Cappuccino pomarańczowo-pomidorowe Joseph Seeletso
Składniki (Ilość na 4 porcje):

  • cebula – 1 szt.
  • pomidory pellati – 400g
  • ząbek czosnku
  • posiekana papryczka chili – 1 szt.
  • posiekana bazylia – 1 łyżeczka
  • wywar warzywny – 100ml
  • mleko – 100ml
  • masło – 50g
  • sok z pomarańczy – 200ml
  • likier pomarańczowy – 15ml
  • szczypta cynamonu

Sposób wykonania:

  1. Cebulę kroimy w kostkę, następnie szklimy w garnku. Dodajemy pomidory, posiekany czosnek i chili, całość ma się zagotować. Wlewamy wywar, doprowadzamy do wrzenia, dodajemy masło, sok i likier.
  2. Miksujemy na krem. Gdy całość ponownie zawrze, przelewamy zupę przez sito. Dodajemy posiekaną bazylię. Mleko podgrzewamy do temperatury 60˚C i po ostudzeniu ubijamy na pianę. Podajemy zupę w filiżankach do cappuccino, posypaną szczyptą cynamonu i udekorowaną mleczną pianką.

Dorsz na Sianie Karol Okrasa
Składniki:

  • 2 łyżki miodu gryczanego
  • 2 filety z dorsza
  • 1 cytryna
  • 1 szklanka ziaren owsa bez łuski
  • ½ szklanki ziaren słonecznika
  • ½ szklanki pestek dyni
  • 2 obrane ząbki czosnku
  • 5 suszonych śliwek
  • 1 łyżka masła
  • 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • pieprz, olej

Sposób wykonania:

  1. Filety z dorsza marynujemy w pieprzu, startej skórce z cytryny, odrobinie miodu, polewamy oliwa i układamy w naczyniu do gotowania na parze. Gotujemy ok. 10-15 min.
  2. Owies gotujemy jak każdą kaszę w wodzie do miękkości. Studzimy. Pestki dyni i ziarna słonecznika prażymy na złoty kolor na suchej patelni, stale mieszając, aby się nie przypaliły. Obrane ząbki czosnku i suszone śliwki drobno siekamy. Na patelni rozpuszczamy łyżkę miodu, podsmażamy czosnek, potem dorzucamy masło i śliwki. Kiedy śliwki się podsmażą i zrobią się miękkie, dodajemy startą skórkę i sok z cytryny,a potem ugotowany owies. Chwilę smażymy, na koniec dodajemy uprażone pestki dyni i ziarna słonecznika. Wszystko mieszamy z posiekaną natką pietruszki.
  3. Na talerze wykładamy kaszę z owsa, na niej układamy kawałki upieczonego na sianie dorsza.

Komentarze 16 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Aniu, miałaś wspaniałą i przepyszną podróż. Robię się głodna po tych wszystkich cudownych zdjęciach. Wszystko do przegryzienia ;-)!

Wow, ale super!
Super dania, super wyglądasz Aniu, i Okrasa na dokładkę 😉
Pozdrawiam 🙂

Piękne zdjęcia! Świetnie Aniu wyglądała, cudna sukienka i fryzurka, no i ta pozytywna energia, którą masz w sobie sprawa, że zdjęcia od razu są piękniejsze, a niedziela radośniejsza. Widzę, że gotowałaś z Zosią – dwie ulubione blogerki w jednym miejscu – to chyba nie mógł być przypadek. Dzięki za relację! Pocieszyłaś mnie tym wpisem po smutkach poranka. Pozdrawiam Cię serdecznie. 🙂

Pani Aniu świetne przepisy, z pewnością je wypróbuję! A pani jak zwykle pięknie się prezentowała! Jeżeli mogę zapytać, w jaki sposób dba pani o skórę,że ma taki ładny kolor? To naturalna opalenizna? A może jakiś balsam? Z góry dziękuję za odpowiedź i szczerze pozdrawiam!!!

wyglada bosko! smacznie, zdrowo, kolorowo:) swietne zdjecia, rzeczywiscie widac ze atmosfera bya wspaniala 🙂

Fajne dania. Aniu na pewno dużo się nauczyłaś od takich kucharzy 🙂

PS. Czy Kasia Tusk jest tak samo bardzo piękna na żywo jak na zdjęciach?:)

Świetnie 😉 czy można wiedzieć skąd taka piękna sukienka? 🙂