Łap słońce za nos :)

Łap energię ze sportu, słońca, kolorów warzyw, z uśmiechów innych ludzi, z roześmianego pyska psa spotkanego w parku, ZEWSZĄD!

annn

Jest tego tyle, że możesz latać! 🙂

fot. Witold Kwieciński

Komentarze 12 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Pani Aniu,
co z czerwonym mięsem- jeść czy nie jeść? Poczytałam trochę o tym, można znaleźć tak rozbieżne opinie… od rakotwórczego działania po ‘zdrowe źródło białka’.
Jakie jest Pani zdanie/ wiedza w tym temacie? Pani opinia będzie bardzo pomocna, dlatego z góry i na zapas dziękuję za pomoc i pozdrawiam,
Ola.

Aniu, na poczatku bylam do Ciebie uprzedzona, myslalam, kolejna celebrytka. To sie zmienilo o 180 stopni. Przekonalas mnie do siebie do tego stopnia, ze codziennie goszcze na Twoim blogu. Jestem mloda mama i moim glownym celem jest zdrowe zywienie dzieci. I od Ciebie czerpie inspiracje do nowych dan. Bardzo dziekuje za zdrowe przepisy 🙂

Krótko, ale treściwie. Mogłabym mieć to napisane na ścianie, żeby widzieć zaraz po przebudzeniu 🙂

Pięknie! Moja Mama ma 66 lat i podrzuca mi Twoje artykuły i dzięki niej przeczytałam też Twoją książkę. Motywujemy się wzajemnie do zdrowego żywienia i ruchu na miarę naszych możliwości – bo dzięki Tobie mocno uwierzyłam w to, że nawet typy bardzo “niesportowe” z natury mogą małymi krokami wywalczyć sobie zdrowie i kondycję. Twoje inspirujące przepisy i wskazówki sprawiły, że zaczęłam cieszyć się każdym zdrowym posiłkiem, a przestałam w końcu czuć się jak nieudacznik na diecie (lekarz zalecił bezglutenową i bezmleczną, prawie nie jem cukru ani produktów przetworzonych). Twój przykład daje siłe! Dzięki!! :):):)

I dlatego codziennie tu jestem! Motywujesz do działania jak mało kto! Gratulacje i powodzenia 🙂

Wspaniała Aniu, jestem z pewnością najstarszą twoją fanką, mam 60 lat, ale dużo nauczyłam się od Ciebie. Przez wszystkie swoje lata starałam się zdrowo odżywiać, bardzo lubię warzywa i owoce, w wieku 40 lat chodziłam na aerobik, siłownię, do dzisiaj jeżdżę na rowerze i to na dalekie wycieczki około 60-80 km dziennie. Na Twój blog trafiłam przypadkowo i i goszczę tam codziennie, dzisiaj zamówiłam Twoją książkę. Uważam, że nigdy nie jest za późno na dbanie o zdrowie i o zdrowe odżywianie. Jestem zachwycona Twoimi przepisami, sporo ich wypróbowałam, są smaczne i nie zajmują dużo czasu w kuchni. Ściskam Cię serdecznie, jesteś śliczna, mądra i przy każdej okazji polecam Cię mojej wnuczce- niech bierze przykład !

Pani Ewo, miodu mi Pani w serce nalała! Tak! Też uważam (i piszę o tym), że oczywiście im wcześniej tym lepiej, ale zmiany na lepsze można robić w każdym wieku! I trwać w nich, zwłaszcza, że jak w Pani przypadku, czyli osoby która kocha aktywność od dawna – zdrowy tryb życia staje się częścią nas po prostu i nie jest trudno go utrzymać. Gratuluję formy – tylu kilometrów dziennie nie dałoby rady wielu moich rówieśników :). I dziękuję za ten słoneczny komentarz, pozdrawiam serdecznie!