Święta po Twojemu – mniej stresu, więcej bliskości
Grudzień to wyjątkowy miesiąc – zaczyna pachnieć cynamonem, pomarańczami, piernikami i… oczekiwaniami. Nie tylko tymi związanymi z prezentami, ale też z atmosferą, którą próbujemy stworzyć, relacjami, które wymagają naszej obecności i często – z napięciem, które narasta zupełnie niepostrzeżenie. Z roku na rok coraz bardziej doceniam nie tylko magię Świąt, ale też potrzebę zatrzymania się, złapania oddechu i odnalezienia równowagi między „muszę”, a „chcę”.
Dziś chcę się z Wami podzielić kilkoma przemyśleniami – jak przetrwać ten czas w dobrym zdrowiu psychicznym i fizycznym, bez frustracji, presji i ciągłego pędu.
1. Świąteczna checklista? Tak – ale z luzem!
Nie ma nic złego w planowaniu, ale warto zadać sobie pytanie: co jest naprawdę ważne? Czy każde danie musi być idealne? Czy każde okno musi być umyte? Czasami odhaczanie listy staje się ważniejsze niż wspólne chwile – a przecież to ludzie i relacje są sercem Świąt.
Zamiast perfekcyjnych planów stwórzcie listę tego, co sprawia Wam radość: może to być pieczenie pierników z dziećmi, wspólny spacer w śniegu, telefon do kogoś, z kim dawno nie rozmawialiście. To właśnie te chwile zostają z nami na długo.
2. Świąteczny stres? Dajcie sobie prawo do emocji
Presja „magicznych Świąt” często potęguje napięcia – bo chcemy, by wszystko się udało. Ale pamiętajcie, że każdy z nas ma swoje granice, swoje zmęczenie, emocje, przeszłość, która czasem wraca właśnie w tym czasie. Zamiast je tłumić – zauważcie je. Nazwijcie i… pozwólcie sobie na nie.
Jeśli czujecie, że coś Was przytłacza – znajdźcie swój sposób na rozładowanie emocji: może to być spacer, kilka głębokich oddechów, joga, ciepła kąpiel, a może rozmowa z bliską osobą.
3. Mindful Holidays – czyli obecność zamiast perfekcji
Warto celebrować Święta uważnie. Nie musimy się spieszyć, gonić, porównywać. Uważność to bycie tu i teraz – z tymi, których kochamy, z samymi sobą. To radość z zapachu choinki, smaku barszczu, wspólnego śmiechu przy stole.
Pomyślcie, co możecie zrobić, by zatrzymać się w tej gonitwie? Może rano pobyć chwilę w ciszy? Przed snem zapisać 3 rzeczy, za które jesteście wdzięczni? Te małe rytuały naprawdę mają moc.
4. Emocje przy stole – i jak je oswoić
Święta to też czas spotkań z rodziną – czasem trudnych. Warto pamiętać, że nie musimy brać odpowiedzialności za cudze emocje. Jeśli ktoś prowokuje, ocenia, zadaje niewygodne pytania – macie prawo nie odpowiadać, zmienić temat, odejść do kuchni.
Zadbajcie o siebie – nie z poczucia egoizmu, ale z potrzeby zdrowej relacji z samym sobą.
5. Dbajcie o ciało, nie tylko o stół
W ferworze przygotowań łatwo zapomnieć o sobie – o śnie, jedzeniu, ruchu. A przecież nasze ciało potrzebuje wsparcia, by dobrze przeżyć ten intensywny czas.
Nie musicie trenować codziennie – ale może wieczorny stretching pomoże się wyciszyć? Albo krótki spacer po śniadaniu? Pamiętajcie, że regeneracja to nie luksus, a konieczność.
Podsumowując:
Święta to nie egzamin. Nie trzeba ich „zaliczyć” na piątkę z plusem. Można – i warto – przeżyć je na własnych zasadach. Z uważnością, czułością, bez perfekcjonizmu. Wybierając spokój zamiast presji, obecność zamiast pośpiechu, relacje zamiast oczekiwań.
Trzymam za Was kciuki – niech te Święta będą naprawdę Wasze.
Dajcie znać, jak Wy dbacie o siebie w grudniu? Co pomaga Wam złapać dystans i poczuć świąteczną magię?
Komentarze Brak komentarzy
Dołącz do dyskusji…