Kupowałam, obierałam, myłam, kroiłam, szatkowałam, filetowałam, gotowałam, piekłam, mieszałam, blendowałam. Czasem w środku nocy, bo dni były zajęte treningami, wykładami i sesjami. Testerami byli mąż, rodzina, przyjaciele i znajomi. Do książki zakwalifikowały się tylko przepisy na potrawy, które zyskały uznanie tego surowego jury.
Komentarze 5 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Karlsplatz Stachus 🙂 Prosimy o trening w Monachium
Wow! Super zdjęcie 🙂 Naprawdę niezłe ujęcie 🙂 Interesujący Beagle znikąd 🙂 http://dbamofigure.pl/
Pies załapał się na ujęcie 🙂
Rewelacyjne zdjęcie, co za ujęcie! Brawo!
Fantastyczne zdjęcie wszystko wyśmienicie dopasowana szacuneczek:)