Dla chcącego nic trudnego!

Twoja praca,
Twoje hektolitry wylanego potu,
Twoje zmęczenie,
Twój plan –> Twoja satysfakcja!

Często chcemy zmienić coś w naszym życiu – ktoś chce rzucić palenie, ktoś inny marzy o szczupłym ciele, jeszcze inny chciałby znać biegle obcy język. Niestety dla wielu na chceniu się kończy.
Powód – brak wystarczającej motywacji i lęk przed zmianą.
Namawiam – nie bój się nowych wyzwań. Dzień, który właśnie mija nie wróci.
Dlatego możesz właśnie dziś zacząć zmianę. Licząc od dziś będziesz miał lepsze życie. Naprawdę tylko Ty decydujesz.
Zaplanuj zmiany. Krok po kroku. Nie żądaj od siebie rzeczy niemożliwych, ale realizuj spokojnie swoje małe cele, które doprowadzą Cię do osiągnięcia celu większego. Zrób niedługą listę postanowień i wyobraź sobie jak je po kolei wprowadzasz w życie.

I zacznij to robić!

13101383_10209327338526372_901150072_n

zdj. Marta Wojtal

Komentarze 30 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Ania Twoja płyta jest swietna!!! Od zawsze bylam aktywna, ćwiczyłam z różnymi trenerkami ale po paru miesiącach nudzilo mnie robienie tego samego, a Ty na każdy dzien proponujesz coś innego i pierwszy raz chce wiecej!! Wkoncu wracam ja!! Dziękuję ślicznie ;***
pozdrawiam i sle caluski 😉

trening to nie wszystko jedzenie jeszcze raz jedzenie i nie prawda że trzeba mieć pieniądze duże!! umiar !!!

I love your positive and motivating articles! Now I have a hectic time, but I work hard and I try to leave the comfort zone. You’re my huge motivation and you showed me the beauty of exercise. Exercise has become my drug. I hope that I will leave my comfort zone and I fulfill my dreams. (One of the dreams is training with you) 😉 Have a great day and a lot of positive energy 🙂

Jest pani wspaniałą osobą! Pani dzieci kiedyś będą bardzo dumne z pani sukcesów i pracy – którą potrafi się pani dzielić z innymi!!! Pozdrawiam! 🙂

super motywacja 🙂
lęk przed zmianami jest nieunikniony. Czasami dzięki pani postom łapię tą dobrą energię i łatwiej jest walczyć (wychodzę z anoreksji). To naprawdę pomaga, dziękuje <3

Witam Pani Aniu,
Nie wiem czy Pani odczyta tego maila, bo pewnie dostaje je Pani setki dziennie, no ale warto spróbować. Pisze w sprawie żywienia, ponieważ mam pewien dylemat. Trenuje 3 razy w tygodniu, raz rano i dwa razy wieczorem. Posiłek po wieczornych treningach jest ostatnim posiłkiem jakim jem. Wiem, że około treningowo powinnam spożywać węglowodany. Zawsze przed treningiem spożywam węglowodany i warzywa, po białko i warzywa. Tak jak Pani staram się nie łączyć białka i węgli w jednym posiłku i zawsze jem białko na kolacje 2-3 godziny przed snem. Jednak często czytam ze węglowodany po wysiłku są ważne, ale jako ostatni posiłek ciągu dnia powinien zawierać białko. Mam duży mętlik w głowie i teraz nie wiem co robić. Mam nadziej, że Pani mi coś doradzi. Byłabym bardzo wdzięczna.
Z góry bardzo dziękuję i czekam z niecierpliwością na odpowiedz 🙂
Asia

Ania to z Tobą pisze na fejsie bo chyba ktoś się pod Ciebie podszywa

Łatwo powiedzieć. Im jestem starsza tym gorzej (47 lat). Od dwóch miesięcy staram się jeść zdrowo, dwa-trzy razy w tygodniu maszeruję parę kilometrów i tylko 3 kg. 🙁 Moja motywacja coraz mniejsza 🙁 Ale staram się…. Pozdrawiam

Trzymam kciuki! Naprawdę warto 🙂

Cudne zdjęcie i fajny post. To prawda żeby coś osiągnąć to trzeba czasu nic nie dzieje się samo i od razu. Pozdrawiam 🙂

Piękne zdjecia ?Moja motywacja jest moja choroba-Ataksja. Wiem, że musze ćwiczyć, żeby utrzymać sprawność. Choć ostatnio jest mi trochę ciężej. Zauważyłam, że pojawiaja się pierwsze objawy. Trochę mnie to podłamało. Nie przestałam jednak ćwiczyć i mam nadzieje, że jakoś się ogarnę.

Trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka!

Tak oczywiście 😉

Pani Aniu, od 3 lat próbuje dojść do wymarzonej sylwetki, co schudne to zaraz wracam do punktu wyjścia. Mam mnóstwo płyt z treningami, gazet, przepisow i Pani książkę ale wciaz brakuje mi motywacji ?

wyluzuj, daj sobie czas i cierpliwie trzymaj się planu. Pamiętaj, że dieta to ponad połowa sukcesu!

Dziękuję za odpowiedź 🙂

Nie tylko brak motywacji czy lęk przed zmianą jest powodem…czasami brak wystarczającej ilości pieniędzy…niestety marzenia kosztują…a w dzisiejszych czasach bez pieniędzy człowiek nic nie znaczy i nic nie zrobi 🙁

A jakie masz marzenie? Może wspólnie coś wymyślimy 🙂

No chyba żartujesz – jakie pieniądze są potrzebne do wykonywania skłonów, przysiadów i wymachów rąk, że o brzuszkach nie wspomnę ? Dla chcącego nic trudnego, nie ma co się użalać, no i marzenia też trzeba mieć realne – wtedy jesteś szczęśliwa.

Nie zgodzę sie z Tobą! Ja ćwiczę w domu codziennie i do tego potrzebne jest tylko samozaparcie, woda i komputer do odtwarzania ulubionych ćwiczeń! Do zmian w życiu nie są potrzebne pieniądze tylko chęci!!!!

Dla chcącego, nic trudnego.

Nie do końca się z tobą zgadzam. Ja marzę żeby kiedyś zostać legendą tenisa. Moja rodzina nie jest najbogatsza, ale codziennie przed szkołą biegam o 4 rano- wystarczą wygodne buty i wiara w siebie, serwować i grać sparingi pozwalają mi w klubie za darmo, a treningi mam tak opłacane żebym przede wszystkim mogła trenować. Rodzice pracują od 5 rano do 20 wieczorem i to bardzo ciężko- szkoda mi ich i staram się pomagać jak mogę. Jak widzisz pieniądze nie są w życiu przeszkodą- jeśli postanowisz sobie, że coś osiągniesz, to nic nie będzie w stanie Ci przeszkodzić i inni ludzie też pomogą- ciężka praca jest bezcenna!

A jakie masz marzenie? Może wspólnie coś wymyślimy 🙂