Indyk na parze z warzywami

Dziś prosto i fit. Na parze w warstwach ugotowałam indyczą pierś, brokuł i kilka marchewek.

Zblanszowałam garść szpinaku. Wszystko ułozyłam na talerzach, skrapiając delikatnie olejem lnianym i doprawiając solą, rozmarynem i tymiankiem.

Smacznego!

Komentarze 27 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Aniu! Czy nie mając jeszcze parowaru mogę przyrządzić to danie w garnku ” z piętrami ” ? na jakiem wtedy piętrze co ułożyć? Pozdrawiam P.S. Od dwóch dni jestem właścicielką Twojej książki – motywacja działa, a ułożenie produktów na talerzach najbardziej pasuje mojemu 3,5 letniemu Synkowi!

Pani Aniu jaki olej lniany jest najlepszy? Mam na myśli “firmę”. Mogłaby mi Pani polecić. Chciałabym również zakupić parowar. Są jakieś szczególnie ważne kryteria na które powinnam zwrócić uwagę przy wyborze? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź

Olej lniany budwigowy Oleofarm z pierwszego tłoczenia.

Białko i wszystko co potrzebne do budowy mięśni znajdziemy w roślinach i ziarnach. Coraz więcej sportowców przechodzi na weganizm. Osobiście bardzo polecam. Osiągają imponujące wyniki .Człowiek nie jest stworzony do jedzenia mięsa ponieważ nie jest drapieżnikiem! Ale to jest temat rzeka…..
.Aniu twoje przepisy są łatwe, przyjemne i smaczne .Ale dla mnie tylko wege. Pozdrawiam Weganka.:)

Lepiej jest trawiony na parze z warzywami.
Pozdrawiam!!!!

Brawo. Genialne bo zdrowe i proste. Tez takie lubie i dzis taki mam plan (a powstał zanim tu zajrzałam). Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia, i nie tylko tego dnia 🙂

Aniu, lubię Twojego bloga,z przyjemnością go obserwuję, ale już któryś raz z kolei przecieram oczy ze zdumienia widząc przepisy, które publikujesz. Kawałek chudziutkiego indyka z warzywami na parze, zero dodatkowego źródła węglowodanów, jakaś symboliczna kropelka tłuszczu i bilans kaloryczny wychodzi pewnie w granicach 200 kcal… Ja wiem, że to są “propozycje” , “sugestie” ,ale zapewne zdajesz sobie sprawę, że jako osoba popularna jesteś wzorem dla wielu osób, zwłaszcza młodych dziewcząt ,które chcą Cię naśladować i ślepo, bez zastanowienia zrobią to co tu przeczytają. Nieważne czy dostarczą sobie odpowiednią ilość energii, ważne, że będzie fit. Nie oceniam tego jak czy ile jesz, bo to nie moja sprawa, ale dobrze by było gdybyś rzeczywiście promowała “healthy plan”, a nie głodowy plan, bo stety/niestety spoczywa na Tobie spora odpowiedzialność.
Pozdrawiam

Zgadzam się z komentarzem powyżej w 100%. Propozycje, sugestie, przepisy są świetnym źródłem inspiracji jednak z własnego doświadczenia wiem, że widoczna na zdjęciu ilość pokarmu i jego wartość energetyczna są niewystarczające dla młodej osoby, która żyje aktywnie i niestety może doprowadzić do wychudzenia organizmu.. Jednak traktując taki posiłek “z przymrużeniem oka” i dostarczając sobie dodatkowej energii z przekąsek, zupy bądź co kto woli nie wyrządzimy sobie szkody, a wręcz przeciwnie 🙂

Moi Drodzy.
Wiele z moich przepisów jest przygotowywanych tak, aby również wyglądały zadowalająco na zdjęciach (choć nie mam jeszcze takiej wprawy).
Ja nie proponuję porcji. Sama wychodzę z założenia, że jeśli masz ochotę zjeść więcej, to tak też zrób tylko z głową (czyli z odpowiednimi zasadami np. kolejność spożycia produktów). Ja akurat jem dwa śniadania oraz dwa obiady. Każdy powinien dopasowywać porcje do swojego wydatku energetycznego.
Pozdrawiam

Witam Pani Aniu
Ja tez uwazam, ze porcje kazdy powinien dobierac sobie sam :). Uwazam tez nie powinno sie Pani krytykowac (co slysze dosc czesto) za to jak Pani wyglada, ile ma pieniedzy czy z kim sie przyjazni. Zastanawiam sie natomiast dlaczego akurat posilek bialkowy jest “fit”. W koncu po treningu powinno sie uzupelniac weglowodany. Paliwem organizmu sa przeciez cukry i to te wlasnie tracimy trenujac. Dorosly czlowiek potrzebuje malo bialka (wg Swiatowej Organizacji Zdrowia max 10% kalorii powinno pochodzic z bialek). To moze tak zaproponowac kilo surowych owocow po treningu? Samo zdrowie, proste cukry latwo przyswajalne (80-90% weglowodanow), duzo witamin i sporo kcal do uzupelnienia po wysilku! To jest posilek “Fit” przez duze F! 🙂

Ale przecież Ania nie sugeruje, że to jest posiłek potreningowy. Poza tym “fit” również nie musi oznaczać tylko tego, co je się po treningu. W tym przypadku fit może oznaczać, że indyk nie jest smażony w panierce na głębokim tłuszczu, a ugotowany na parze, czyli lekkostrawny. Taka propozycja jest dobra np. na kolację dla osób które redukują wagę. Owoce – wręcz przeciwnie, szczególnie na kolację!

Witaj Aniu, zaczęłam czytać polecaną przez Ciebie książkę ”Dieta bez pszenicy”. Nie spodziewałam się,że spożywanie pszenicy może mieć takie skutki dla organizmu. Od jutra zaczynam dietę bez pszenicy, mam nadzieję, że będzie mi służyć oraz, że wciąż będziesz dodawać propozycje bezglutenowych potraw, ponieważ z tworzeniem dań będzie chyba największy problem. Trzymaj kciuki!
Pozdrawiam!

I czy wyeliminowanie pszenicy nie wplywa negatywnie na organizm, kiedy uprawia sie sport?

Pyszności. Aniu, a co sądzisz o kawie zbożowej np. cykoria i o jedzeniu ogórków konserwowych?

zwykły garnek do gotowania na parze, tzn. zazwyczaj trzyczęściowy zestaw składający się z garnka, garnka z dziurami, który kładziemy na pierwszy garnek i z pokrywki 🙂 Ja dorwałam za 20 zł na przecenie w Realu i świetnie się sprawdza od roku 🙂

Aniu powiem ci, że jesteś urocza 🙂 Trochę więcej ciebie w telewizji , powodzenia 🙂
Gotujesz na takim poziomie, na który cię stać a Polak drugiemu Polakowi pieniądze wypomni 🙂 Taka złośliwa mentalność, więc się nie przejmuj 🙂

a ja na obiad ugotowałam dokładnie to samo, z tą tylko różnicą, że szparagi były zielone…no i inna kompozycja ziół 🙂
Prosto i Zdrowo 🙂 Polecam