Trening we Wrocławiu był niesamowitym przeżyciem. 600 osób ćwiczących razem, dających z siebie wszystko, a na koniec jeszcze się uśmiechających! Rozgrzała nas zumba z Katrin Kargbo. Setki osób tańczących w zgodnym rytmie - nooo, miałam wrażenie, że i ściany tańczą:) A potem trening fitness z elementami karate. Nie mogło być inaczej skoro prezentowało je troje karateków: Katrin, Henryk Pepliński i ja :).
Komentarze Jeden komentarz
Dołącz do dyskusji…
Zgadzam się z Tobą Aniu w 100%. To jak i co myślimy kształtuje nasze samopoczucie. Na przykład szkoda mi zawsze tych wszystkich ludzi, którzy narzekają na poniedziałkowe poranki i już od niedzielnego popołudnia zaczynają się dołować i przeżywać, że następnego dnia muszą iść do pracy. Dzisiaj piszę o tym jak można wcielić w życie kilka drobnych trików, które pozwolą nam bezboleśnie przetrwać poranne wstawanie i pierwsze godziny poranka oraz nastroić się dobrze na resztę dnia. Poza tym oferuję okazję na darmową promocję bloga podczas Wyzwania Blogowego:):
http://www.lifestylerka.pl/2015/06/moj-poranek-zdrowe-sniadanie-3-wyzwanie.html