stop zwolnieniom z WF!

Podobnie jak Wy chciałabym, żeby dorośli stworzyli dzieciom i młodzieży takie warunki, które pozwoliłyby mówić im z przekonaniem „Lubię WF!”.

Stwierdzam, że dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. M. Konopnickiej w Grodzisku Mazowieckim lubią WF! 🙂 Poprowadziłam tam lekcję, widziałam wielki zapał i uśmiechy. Było wspaniale, dziękuję! 🙂

Komentarze 7 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Wszystko fajnie w teorii jednak w praktyce to nie działa . Mam w tej chwili 18 lat jestem w 3 klasie liceum i przez lata ćwiczeń na wf nabawiłam się strasznych kompleksów z którymi teraz mam problem. Nie myślcie sobie że byłam i jestem otyła jestem szczupła zdrowo się odżywiam jednak nie mam talentu do sportu , nie biegam szybko , nie umiem łapać piłki. Przez lata wszyscy krzyczeli na mnie na wf a jak miałam iść na tą lekcje to płakałam.Wuefiści mnie ignorowali i kręcili głową. Jedyne zajęcia jakie mi się podobały przez cały okres ćwiczeń na wuefie to basen bo w tej jednej rzeczy byłam dobra . Nie mniej jednak od 1 liceum mam zwolnienia całoroczne z wuefu i widzę Z tego same korzyści po pierwsze jestem o 3 godziny do przodu z nauką a dodatkowo ćwiczę conajmniej 3 razy w tygodniu najczęściej jednak 5 razy w tygodniu w swoim tempie . Może to śmieszne ale od kąt nie chodzę na wuef schudłam , wyrzeźbiła mi się sylwetka a dodatkowo lepiej się czuje i polubiłam sport nawet zaczęłam truchtać po lesie w swoim własnym tempie. Chciałbym jeszcze powiedzieć że chodze do szkoły sportowej ale do klasy o profilu biomedycznym więc nie mam jakiś treningów i wuef w mojej klasie jest poprostu taki że nic się nie robi raz na jakiś czas się pogra lub pobiega więc dziękuje bardzo ja te 3 godziny tygodniowo mogę poświęć na naukę czy na siłownie.W gimnazjum i podstwówce nauczyciele byli jak tyrani . Uważam że łatwo mówić “stop zwolnieniom z wuefu ” osobom którzy są utalentowani w sporcie i zawsze byli pupilkami wuefistów .

Ja mam 14 lat i bardzo lubię w-f .Chodzę tak często jak mogę choć jestem alergikiem,ale leki i szczepienia mam i choć często muszę zwolnić tępo to nie przestaje….Jak poproszę pana to nawet na szkolną siłownie pójdziemy włączamy sobie radyjko i jest ekstra

Jak ja bylam w liceum to WF traktowalo sie jak zlo konieczne. Mieslismy swietna nowa sale, ale ze duzo klas na raz mialo zajecia to zawsze ktoras grupa ladowala na silowni albo w sali do fitnessu. wtedy WF traktowalysmy jak okazje do powtorzenia historii czy bilogi przed katrkowka, Siedzialysmy z dziweczynami na rowerkach, cwiczylysmy nogi, tak od niechcenia a zeby nie bylo ze sie obijamy a nos mialysmy w ksiazce. Najfajniesze zajecia byly gdy zmieszalysmy sie z chpakami. wtedy przynajmniej ktos potrfil zaserwowac na tyle mocno zeby pilka przelecial przez siatke, wiec jakos sie ta gra toczyla. Z drugiej strony WF czesto byl w srodku zajec wiec celowo staralysmy sie za bardzo nie zmeczyc zeby nie siedziec smierdzacym i mokrym w lawce prze kolejne pol dnia. Ale faktem jest ze jak przyszly do nas studentki z AWF na praktyki to wszystkie z ochota cwiczylysmy – po prostu potrafily sprawic ze zajecia byly interesujace. Poza tym pokazaly wiele fajnch cwiczen i podsunely pare praktycznych wskazowek. Czyli da sie 🙂

Zwolnienia z WF to plaga naszych czasów, dzieciaki siedzą przy konsolach i komputerach. Tyjąc i niszcząc swoje kręgosłupy. Niestety w głównej mierze jest to wina rodziców, którzy bezmyślnie wypisują te zwolnienia by mieć święty spokój.
http://dbamofigure.pl/

OBOJĘTNIE JAK WYGLĄDA WF W SZKOLE I TAK WARTO NA NIM CWICZYC !!!
SUPER ANIA MOTYWUJ DZIECIAKI DALEJ 🙂

Nie zgodzę się. Ćwiczenia powinny być przyjemnością, a nie męką. WF wspominam miło tylko ze studiów. W liceum to była jakaś patologia, nic tylko siatkówka, a dla kogoś kto ma 150cm wzrostu to nic fajnego, prawie na “prosto” mogłam sobie pod siatką chodzić 🙂 Na studiach dało się zrobić różne zajęcia, każdy wybierał co chciał i wtedy było super.

Zajęcia WF-u można by było naprawdę fajnie rozplanować, szkoda, że tak mało nauczycieli chce to zrobić. Jak sobie przypomnę swój licealny wf… dramat… chociaż druga klasa płaciła za instruktora fitness, chodzili na tańce i inne zajęcia. Można? Można.