Ile razy budziłeś się ze wspaniałym humorem, który pryskał jak bańka mydlana w momencie wyjścia z domu i spotkania np. sąsiada w windzie, który na głośne, uśmiechnięte DZIEŃ DOBRY reaguje pogardą i marudna miną?
Miałeś dobry nastrój do momentu wejścia do autobusu, w którym ktoś nieznajomy niemiło komentuje Twój wygląd i każdy Twój ruch, a dodatkowo przepycha się przyklejając Cię do okna?