Ty, zmiany i reszta świata

Chcesz zrobić krok naprzód, chcesz coś zmienić, chcesz spróbować czegoś nowego. I nie możesz. Są w Tobie blokady, które wydają się nie do pokonania. Ogranicza Cię lęk przed tym, jak inni odbiorą Twoje próby zmian. Wyobrażasz sobie, jak Cię krytykują albo wręcz jak się z tego śmieją. I stoisz w miejscu, a marzenia zalegają na półce.

Mam dla Ciebie parę zdań od ludzi, którzy dali radę i w końcu takie irracjonalne lęki wyrzucili w kosmos:

1. Osoby, które rzeczywiście odniosą się krytycznie do Twoich zapędów nie są warte Twojej uwagi. To ludzie, którzy krytykując Ciebie usiłują poczuć się lepiej, bo mają marne mniemanie o sobie samych.

2. Jeśli Twoje pierwsze nieporadne próby ktoś potraktuje uśmieszkiem – śmiej się razem z nim! Każdy kto zaczyna z początku nie umie. I to naprawdę bywa zabawne, ale przecież wszyscy muszą przejść ten okropny etap początkującego. Z dystansem do siebie i humorem jest łatwiej!

3. Nie bój się i pytaj o wszystko. Jest niestety taki gatunek ludzi, którzy uwielbiają mówić: „och, jeszcze tego nie czytałaś?” lub „no nie żartuj – naprawdę tego nie wiesz?”. Gdy usłyszysz tekst tego rodzaju odpowiadaj spokojnie: „Nie czytałam i cieszę się, że czeka mnie tak ciekawa lektura” lub z uśmiechem: „rzeczywiście jeszcze tego nie wiem, ale bardzo chcę wiedzieć i słyszałam, że właśnie ty możesz mi w tym pomóc”. Na kąśliwe uwagi nie ma nic lepszego niż spokój i uśmiech – sprawdzone! Złośliwiec czuje się rozbrojony i pomaga :).

4. Postaraj się o wsparcie kogoś z rodziny, przyjaciół, czy kolegów. I Ty wspieraj innych.

5. Jeśli po jakimś czasie okaże się, że coś nie wyszło lub wręcz działanie które podjąłeś jest jednak nie dla Ciebie – to ciesz się zdobytym doświadczeniem i ruszaj dalej.

Dawaj sobie szanse!

Komentarze 22 komentarze

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Aniu, jaką dasz poradę komuś kto nie może liczyć na wsparcie ani bliskich ani rodziny bo uważają że realizowanie marzeń to strata czasu?

Pieknie Aniu, dziekuje za ta energie. od razu lepiej sie czuje.

Bardzo motywujący post 🙂 dziękuję.
Jestem szczupłą osobą i jak moja rodzinka usłyszeli że zaczęłam dietę i ćwiczenia to powiedzieli po co Ci to przecież jesteś szczupła.
Postanowiłam, że zacznę dietę dla samej siebie, aby czuć się lepiej i być zdrowszym, biorąc pod uwagę fakt, że moja praca jest biurowa za czym idzie siedzenie przy biurku 8 godzin dziennie.

Dziękuję za Twojego bloga. Bardzo mnie motywujesz. Dziękuję 🙂

Super post! Czuję się zmotywowana, a z tym było ostatnio baaardzo różnie 😉

Dzień dobry.
Ciągle szukam motywacji…chciałabym coś zmienić tylko nie potrafię zacząć, nie wiem jak. Czytając post człowiek przez chwile czuje się naprawdę dobrze lecz po chwili wszystko ucieka. Przechodzę teraz przez trudny okres i stres nie wiem czy tylko tak mi się wydaje ale bronię jedzeniem…

Witaj Aniu!

Podziwiam Cię niesamowicie! Nie dość, że masz tyle wdzięku w sobie to jeszcze masz mnóstwo siły i zapału. Mam pytanie. Jak często powinnam chodzić na basen, żeby utrzymać dobrą kondycję? Lekarze zlecili mi basen ze względu na problemy ze stawami i kręgosłupem. Podczas pływania na pewno je odciążę, ale chciałabym wiedzieć ile razy w tygodniu powinnam i z jakim natężeniem pływać?

Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Asia 🙂

oj tak, święte słowa. Dużo mogłabym pisać na ten temat. Ludzie wolą wyśmiać, krytykować niż wziąć przykład i coś zmienić w swoim życiu. Ja jestem inna, mam otwartą głowę, nie wyśmiewam, a wręcz odwrotnie chętnie słucham i otwieram się na nowe. Nie muszę wszystkiego przekładać na siebie, ale zawsze warto dowiedzieć się czegoś nowego i małymi krokami zmieniać coś w swoim życiu. Ale to już duży problem tych ludzi. A szkoda bo życie mogłoby być piękniejsze i przyjemniejsze.

Po dzisiejszym dniu potrzebowałam Takiego wpisu. Pozdrawiam serdecznie☺✌

Piękne zdjęcie i świetny wpis:*) dziękuje za motywacje !? ? ?

Przeszłam przez to… Na początku wstydzilam się siebie a teraz dzięki temu że nie poddalam się schudlam 30 kg i kocham siebie

Ja wlasnie dalam sobie szanse….i od prawie 4lat biegam a 18 pazdziernika przebieglam mòj pierwszy half maraton 1:52:13 jestem szczesliwa taki wynik w wieku 51lat….Moi znajomi pukaja sie w glowe ze Ja w moim wieku,zawalu dostaniesz,nie masz nic innego do roboty i.t.d…….

Sposób na kąśliwe uwagi bardzo fajny 🙂 Faktycznie czasem tak bardzo przejmujemy się tym, co inni pomyślą i powiedzą, że za szybko się poddajemy. Tymczasem odrobina dystansu i humoru bardzo pomaga przetrwać wszystkie niefajne sytuacje 🙂

Dziękuję Aniu za taki wpis! W ostatnich dniach stałam przed poważnym wyborem nowej pracy(2 równorzędne oferty i którą wybrać?) Mam nadzieję, że wybrałam tą lepszą 🙂 a Twój wpis dziś dodał mi otuchy!

Ania swietnie napisane!!!! Wazne aby przestac zastanawiac sie co inni o nas mysla… Niestety jest to cieza praca…ale dzieki wytrwalosci mozna osiagnac zalozone cele i czuc sie szczeliwym samym ze soba…!!!

Hej Ania. Dziękuję za te wskazówki. Z pewnościa wezmę sobie do serca punkt 3. Miałam podobną sytuacje w pracy gdy po jakimś czasie nie wiedziałam czegoś co dla szefa było oczywiste, że powinnam to wiedzieć i szczerze nie wiedziałam jak zareagować, zrobiłam się czerwona i zmaknęłam się w sobie… W przyszłości mam nadzieję,że będzie lepiej 🙂 Miłego dnia!

Tematyka idealnie wpisała się w moją obecną sytuację. Nowy kraj,nowi ludzie, nowy język. Wszystko od początku, nie jest łatwo,a chwilę zwątpienia pojawiają się każdego dnia 🙁 po co,na co,dlaczego. I chęć ucieczki 🙁 ale czasem zmiany są dobre,uczą.

motywacja, motywacja i jeszcze raz motywacja!
Aniu wchodzę na Twojego bloga ponad 2 lata, na początku trochę z ciekawości, potem intensywnie korzystałam z przepisów dzięki Tobie sama eksperymentuje w kuchni 🙂 od kilku tygodni nie mogę dojść do ładu. codziennie rano ( taki mój rytuał) wchodzę na bloga i patrzę czy cos ciekawego sie pojawiło a Ty jakbyś mnie znała i wiedziała wszystko o moim życiu MOTYWUJĄCE teksty baaardzo mi pomagają i znów działam! Dziękuje Ci za to :* 🙂 😀