Wampiry. Strzeżcie się!

Rozwój internetu pozwala na swobodny przepływ komunikatów międzyludzkich i wreszcie mamy  dostęp do narzędzia dzięki któremu możemy przekazywać sobie informacje niemal z prędkością światła. Okazujemy sobie wsparcie, wysyłamy ciepłe słowa i pozytywną energię… niestety często dzieje się też wręcz przeciwnie…

Cyberprzestrzeń jest sferą, w której spotykamy jednostki i grupy, na jakie trudno się natknąć w rzeczywistym świecie…na szczęście! Za mniej lub bardziej wyszukanymi nickami, albo realnymi nazwiskami często kryją się ludzie pełni agresji wobec innych. Pan/Pani X wchodzi na konto Pana/Pani Y i miesza z błotem, obraża, wyzywa i topi w tym swoim bagnie.

Czy hejterzy, naprawdę nie rozumieją jaką wyrządzają krzywdę innym, niewinnym ludziom? W jakim celu? Nie lepiej szukać pozytywnych aspektów u każdego człowieka? POMYŚL!

Ostatnio w Stanach Zjednoczonych doszło do strasznej tragedii spowodowanej nienawiścią skierowaną do nastolatki. Osiemnastoletnia dziewczyna spotykała się z krytyką i wyzwiskami ze strony znajomych ze szkoły. Stała się tzw. „kozłem ofiarnym” w grupie swoich rówieśników. Była upokarzana z powodu nadwagi, a kiedy napastnicy zauważyli, że ich koleżanka przejmuje się tymi uwagami to nasilili ataki. Mimo iż rodzina zgłaszała problem w szkole i na policji to nikt nie zareagował, bo ośmieszanie na portalach społecznościowych uznano za nieszkodliwe. Po dwóch latach nękania Brenda nie wytrzymała psychicznie presji i zastrzeliła się na oczach rodziców…

Ta historia jest dowodem na to jak wielką krzywdę można wyrządzić za pomocą słów. Kiedy ktoś ma dobre intencje i zamiary, ale spotyka na swojej drodze nieustanną krytykę to przestaje podejmować jakiekolwiek działania, by nie narazić się na śmieszność, mimo że to co robił było piękne i słuszne. Bardzo często wyzwiska są kierowane do zupełnie przypadkowych osób.

Hejterzy odwiedzają portale społecznościowe i wyszukują niewinne osoby, by kogoś wyśmiać i „podrasować swoje ego”.

Zastanawiam się co ta osoba chce zyskać, ulżyć sobie, wyleczyć kompleksy, zatuszować swoje życiowe porażki upokarzając innych?

Czytasz obraźliwe słowa z ust osoby, która nic o Tobie nie wie i z ciekawości wchodzisz na profil hejtera. Przecierasz oczy ze zdumienia, bo nie możesz uwierzyć, że ten ktoś ma rodzinę, przyjaciół, psa, zdjęcia z wakacji i uśmiech na twarzy. Wtedy się zastanawiasz, czy w codziennym życiu też jest taki krytyczny, czy nabiera odwagi schowany za ekranem monitora?

Parę lat temu brałam sobie do serca to, co mają mi do powiedzenia  zupełnie obcy mi ludzie. Próbowałam się wytłumaczyć, naprawić, przekonać. Najgorsze jest to, że więcej mojej energii i zaangażowania pochłaniała krytyka ze strony hejterów, niż ciepłe słowa innych, które powinny mnie motywować do dalszego działania. Bardzo często taki internetowy agresor sprawiał, że zaczynałam wierzyć, że nie warto się starać, nie warto walczyć. Nie udało się im!

To nie ma sensu, ważne jest to co robimy i komu pomagamy. Wirtualny uśmiech jednej pozytywnie nastawionej osoby znaczy dla mnie więcej niż bezpodstawna krytyka tysiąca osób.

Nie trać energii, otaczaj się ludźmi, którzy życzą dobrze innym. Dobra zawsze wraca… i nie są to tylko puste słowa!!!

Jeżeli to czytasz i już układasz w głowie kolejne teksty, żeby zepsuć komuś dzień, to daruj sobie, dobrze Ci radzę.

Nie wiesz co zrobić z nadmiarem frustracji i energii to załóż sportowe buty i idź pobiegać. Dużo lepiej się poczujesz :)…

Tylko ciepło się ubierz! 🙂

zdjęcie Marta Wojtal

Komentarze 170 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Uwielbiam Panią, jest Pani taką uśmiechniętą życzliwą osobą. Uwielbiam na Was patrzeć. Życzę zdrowia, sukcesów i samych radosnych chwil 🙂

Pani Aniu, ten post dodał mi sił i motywacji do dalszego działania. W ostatnim czasie straciłam bardzo dużo pozytywnej energii na przejmowanie się tym co pomyślą inni, osoby, które kiedyś mnie zraniły. W dniu dzisiejszym, zauważyłam, że powoli osuwałam się na dno, i za pewne takiego efektu niektóre osoby ode mnie oczekiwały. Dzięki Pani motywacji, chcę się podnieść dla osób, które są blisko mnie mimo wszystko. Bardzo dziękuje, za tą pozytywną energię, którą Pani przesyła po przez posty! 🙂 😀

Ania, rewelacyjny artykuł:) Słowem w sedno! Ja sama zainteresowałam się Twoja osobą stosunkowo niedawno, bo zaczęłam korzystać z Twoich przepisów na zdrowe jedzonko, zwłaszcza zdrowe słodkości. Dziękuję Ci za to pięknie, że dzielisz się tym z nami. Moja córka zjada te łakocie zamiast te śmieci ze sklepu. Ostatnio kulki mocy, wczoraj rafaello. Sama zaczęłam obserwować Cię na fb i śledzić insta. Przeczytałam też sporo artykułów i Internecie. I właśnie po tych lekturach krew się we mnie zagotowała. Widzę Cię jako śliczną, mądrą życiowo, dobrą i pozytywną osobę. Roberta tak samo. Super para. Do tego ostatnio spotkało Was największe szczęście jakim są narodziny dziecka. Nie mogłam się nadziwić, ile hejtu i jadu mają w sobie osoby komentujące… Doczepią się wszystkiego. Czasem coś komentowałam, abyś się nie poddawała i ignorowała tych “ludzi”… A dziś wchodzę i czytam ten piękny wpis. Ty doskonale wiesz jak sobie radzić z takimi ludźmi, choć myślę, że nie raz zdarzają się cięższe dni. Lewy dał nam tyle wzruszeń, co Adam Małysz 😉 i myślę, że da wiele więcej nam jeszcze powodów do szczęścia i dumy! Ty sama jesteś świetnym sportowcem, dietetyczką, blogerką. Dziękuję Wam! Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka, miłości, spokoju, radości i dobrych ludzi wokoło!

bardzo mądry post . 😉 i piękne zdjęcie. 😉
zgadzam się z tym. 😉

Gratuluję narodzin córeczki 😉 ja w tym roku zostałam ciocią i jestem mega szczęśliwa 😉

Nie karm hejtu a sam zdechnie z głodu 😉 nie warto ! Buziak

Rzeczywiście w internecie niektórzy czują się bezkarni, piszą co chcą. No tak, ale to co piszą czy to jest właśnie to co chcą? :O
Niestety z jakiegoś powodu ludzie: zazdroszczą sukcesów -> sami nie chcą na nie pracować (a chcą być najlepsi) = najłatwiej komuś zaniżyć loty = nie wolno tym się przejmować to frustracje.

Tak Trzymaj Aneczko!
dajesz mnóstwo wiary i dobrych emocji!
Wiem, ze mnie nie znasz, ale życzę Ci bardzo dobrze!

Radzę się po prostu nie przejmować. Wiem, że to trudne i że się często nie da ale zamartwiać się to też grzech.

“Wirtualny uśmiech jednej pozytywnie nastawionej osoby znaczy dla mnie więcej niż bezpodstawna krytyka tysiąca osób”
🙂 🙂 🙂 super, i tak trzymajmy, miłego dnia Aniu i wszystkim !!!! :* 🙂

Rzadko kiedy podejmuje próbę komentowania, wolę być raczej obserwatorem zdarzeń. Tym razem zrobię wyjątek.
Wypowiedź negatywna sama w sobie nie jest niczym złym. Jednak to my narzucamy określony jej wydźwięk i charakter. Odbiór takiej treści również zależy od nas samych. Ania wspomina, że tzw. hejterzy robią to “by podrasować swoje ego”. Trafne spostrzeżenie. Niestety zmartwię Was , nie tylko oni. Ci pozytywnie piszący robią czasami to samo. Dziwne prawda? Tak niestety jest. Wszystko zależy od stanu świadomości mówiącego czy piszącego. Zapewne ktoś się oburzy i zarzuci mi niedorzeczność. Jak ja “pozytywnie” piszący mogę być kłamcą. Możesz nim być, ale … .
Bardzo często piękno ciała człowieka, jako powłoki zewnętrznej, kryje w sobie mentalne kalectwo. Tu nikt nie jest wyjątkiem od reguły, również ja i ty. Człowiek u podstaw tak został skonstruowany. Ważne jednak co z tą wiedzą zrobisz.
Zakładam, że doskonale wiecie jak zachowują się np. mięśnie brzucha w pozycji deski. Łatwizna.
A czy wiecie jak zachowuje się Wasz umysł, jakie procesy myślowe temu towarzyszą i dlaczego gdy czytacie np. powyższy post?
Konkluzja jest taka, że częściej skupiamy się na tym co widzimy, bo tego czego nie widać przyjmujemy za nieistniejące lub niezrozumiałe.
Dlatego bardziej przychylam się za współczuciem i zrozumieniem dla “hejtujacych”, niż ich linczowaniem.
Dziękuję Aniu za powyższy post i życzę wszystkim uśmiechu na twarzach.
Pozdrawiam

Aniu na Ciebie jest taki hejt że aż musiałam z ciekawości zobaczyć twego bloga,o co chodzi. Super to wszystko zrobiłaś, potrzeba takich blogów,dla wielu to pomocne,a jak dla kogoś nie jesteś autorytetem to niech znajdzie sobie swój. Niestety na bezinteresowną krytykę zawsze można liczyć. Ja mam 46 lat i jakbym się pospieszyła to mogłabyś być moją córką, powiem Ci że gdybyś była moją córką to byłabym z Ciebie dumna. Życzę tobie z mężem szczęśliwego rozwiązania i rodzicielstwa. Aniu “córeczko” twój mąż to świetny piłkarz wzruszam się dzięki niemu, ale i twoje sukcesy w karate oglądałam i gęba mi się cieszyła. A blog miodzio na pewno nie raz tu zajrzę. Przepraszam ale po prostu muszę dodać że jesteś śliczna i zupełnie nie podobna do tych klonów z fabryki chirurgii plastycznej.

Dziękuję ślicznie 🙂

Opłacaj wszystkie możliwe portale internetowe, żeby notorycznie pisały o nieistotnych nowinkach z Twojego życia prywatnego.
Dziw się, że po kilku miesiącach ludzie dostają alergii na widok Twojego nazwiska.
Brawo Ania!

Świetny wpis Pani Aniu! Wzięłam go sobie do serca. Oby więcej takich, pozdrawiam 🙂

Proszę Ania powiedz coś więcej na temat pasożytów.Ostatnio czytałam pewien artykuł na ich temat i przerazilam się!!!!!ponoc każdy z nas może mieć z nimi problem.Czy aby napewno probiotyki sobie z nimi poradzą?Jak sobie pomyśle, że takie paskudztwo może przebywać w moim ciele i ciele moich dzieci to az mi nie dobrze!Pomocy błagam!!!!!

Często obrażają nas osoby, które nam czegoś zazdroszczą. Najlepiej to nie zwracać na to uwagi. Pozdrawiam.

Czy w badaniu Mikroflora scan plus wyjdą ewentualne pasożyty i pozwoli mi to badanie na dobranie ewentualnych probiotyków?

Przejrzałam część komentarzy i nie znalazłam żadnego negatywnego. Jeśli nie moderuje pani komentarzy to gratuluję 😉 myślę że takie artykuły sa potrzebne, szczególnie od osób rozpoznawalnych i sławnych. Daje to otuchę innym. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na samych hejterow. Nie wiem czym powodowane jest ich zachowanie, jednak chyba nie warto zajmować się hejtowaniem hejterów. Myślę że wiele osób (hejterów) robi to nieumyślnie, po prostu przelewajac swój żal i ból na innych. Podejrzewam że takie osoby probują wyładowywać swoja agresję z tego wzgledu, iż ktoś bliski bądź z otoczenia wyładowuje się na nich. Nie mając jednak odwagi odgryźć się temu komuś idą ze złą energią w świat. To mogą byc bardzo zagubieni ludzie, którzy woleli stać sie zgorzkniali – mniejsze prawdopodobieństwo zranienia. Wydaje mi sie, że czasem odpowiedzenie czymś miłym na negatywny komentarz może wiecej zmienić niż pasywna obrona. Wiadomo – niektorzy po prostu sa nie reformowalni – jednak może warto też spróbować postawić się w roli takiej osoby, zastanowic się co może byc skrywane pod warstwą agresji? Cieszę się że pani sobie z tym radzi, nawet nie moge sobie wyobrazić jak to jest być jednocześnie obiektem umilowania jak i nienawisci wielu osób. Jednak wiem, że też napewno stać pania na wiecej 😉 Życzę wytrwałości i wyrozumiałości! Pozdrawiam 🙂

Niestety robią to ze 100% świadomością ;-(

Bardzo dobry wpis. Osobiscie bylam szykanowana od dziecka … najgorsze bylo gimnazjum. Tacy ludzie zawsze znajda sobie ofiare. Ja probowalam popelnic samobojstwo, cale szczescie mnie odratowali. Najgorsze jest to ze ciagnie sie to za czlowiekiem cale zycie. Do tej pory mam niskie mniemanie o sobie i ciezko mi do czego dojsc. Poprostu mysle ze jestem do niczego… ciezki temat naprawde… a co do pomocy to ludzie chyba sobie nie wyobrazaja to jakiej tragedi moga doprowadzic. Bardzo chcialabym Cie poznac i zamienic kilka slow. Trzymajcie sie kochani i nie warto sie przejmujmowac, wlasnie tego ,,,ONI” chca. Robcie swoje!!! Sukces to powod do dumy! Buziaki????Ps. A wszystkich i Tak nie da sie zadowolic:)

Na poczatku lutego byla taka historia w UK, cyber przemoc doprowadzila 14-latke do samobojstwa. W ten poniedzialek byl pogrzeb 🙂

Dzięki Aniu za te słowa muszę Ci powiedzie że sie omal nie rozpłakałam pomogłaś mi bo ostatnio właśnie mam kryzys tak zrobię skupię się na pozytywnych osobach które dają mi radość:) pozdrawiam szczęśliwego rozwiązania życzę zdrowego dzidziusia i jak najmniej problemów

Ludzie, ktorzy nie potrafia cieszyc sie czyims szczesciem, sukcesem sami zamykaja sobie drzwi do wszystkiego, co w zyciu najpiekniejsze!

Aniu jesteś super osobą która robi super rzeczy dla innych ! A jak komuś się po prostu to nie podoba to nie musi czytać i przede wszystkim krytykować. Jak to mówią “nie oceniaj książki po okladce”. <3

Przez takich ludzi przemawia zazdrość oni nie zdają sobie sprawy jak bardzo i jak ciężko trzeba pracować na sukces i zamiast wziąć się do pracy wolą swoją frustrację , energię i nie powodzenia wyladować na kimś komu coś się udało kto odniósł sukces.Przykre to jest 🙁 Tak jest świat urządzony że jednym się udaje innym nie ,niekiedy pracują tak samo ciężko a i tak coś nie wychodzi(sama jestem tego przykladem) Ale nie możemy naszej flustracji wylądowywać na i innych w tym przypadku na Anię. Aniu jesteś piękna,mądrą i zdolną kobietą i nie bierz do siebie tych nie przychylnych komentarzy Ci ludzie są nieszczęśliwi a nieszczęśliwym trzeba po prostu współczuć 🙂 Miłego dnia 🙂

Jest takie ładne powiedzenie, które naprawdę mi nieraz pomogło, może pomoże komuś innemu?
“Should you ever find yourself the victim of other people’s bitterness, smallness or insecurities, remember, things could be worse… you could be them.”

Cześć jeszcze raz. Najlepszy sposób na hejt do dystans. Traktuj te wpisy, jak glupi żart jakiegoś zaplutego, pryszczatego cwoka z małym ogonkiem. Naucz się z tego śmiać. A jak chcesz odpocząć, to zrób sobie totalny tydzień bez internetu. I telewizji. Realny świat jest na zewnątrz, internet to sztuczna rzeczywistość, która nie istnieje. Tak, jak łyżka w “Matrixie”. Pozdrawiam.

Brawo Pani Aniu! Niech Pani nadal skupia się na osobach pozytywnie nastawionych, które bardzo chętnie korzystają z zamieszczanych tu postów 😉 Pani energia jest zaraźliwa, bardzo motywuje do zdrowego, szczęśliwego życia i za to ukłony w Pani stronę 🙂

Karma powraca, szkoda tylko, że czasem zbyt długo na nią trzeba czekać. Łatwo jest krytykować bo to jest prostsze, a ludzie lubią proste rozwiązania takie szczególnie, które ich wytłumaczą, ale Uwierz mi na słowo, nie chcesz wejść do tych butów!
Aniu dieta nieksowęglowodanowa i niskotłuszczowa.. Jakieś propozycje ćwiczeniowe?
A jakiś post o pozytywnym myśleniu wpływającym również na nasza sylwetkę?
Taka wiesz.. potęga podświadomości..
Chodzi mi o to, że jak w głowie jest źle poukładane to nawet “liść sałaty może nas nie odchudzić”.
Pozdrawiam

Post swietny. Niestety tak to juz jest ze czesc spoleczenstwa musi sie dowartosciowac obrazajac innych, dlatego trzeba byc jak kaczka i wszystko po tobie splynie 😉 Ignorowac I do przodu. Na swiecie sa miliony ludzi a kazdy z nas jest inny niepowtarzalny to jest wspaniale ty jestes wspanialy.

Niestety nie każdy tak potrafi. Najgorzej jest z młodymi osobami a dokładnie z gimnazjalistami. Ta krytyka… Dokuczanie… Czasami nawet ja sobie nie radzę chodź nie przejmuje się słowami innych :/ podziwiam panią, że chociaż jest dużo krytyki pani sobie z tym radzi i nie zwraca uwagi. Kiedyś też tak umiałam ale z każdym dniem moja psychika umiera. Pozdrawiam i zdrówka życzę ❤❤❤

Piąteczka! Dobrze napisane. Na potwierdzenie przesyłam ooogromny uśmiech zza monitora. Zdrówka i jeszcze więcej pozytywnego działania.
Pozdrawiam 🙂

Aniu..prócz wampirów, są zwykłe plotkary..co niespełnione, zazdrosne zawsze obmawiają, nawet nie znając tematu osobiście.Sączą jad.Taka natura ludzka…toksycznym ludziom a kysz!! i tyle mojego.

Nie przejmuj się Aniu trolami , oni Cię nie potrzebuja oni potrzebują psychiatry i kopa w zadek , za to ja i inni cię potrzebuja , dlatego trzymam kciuki i pomodlę się za Ciebie i oby wam się dobrze wiodło .

Aniu!
Nie mogłam uwierzyć, kiedy prawie rok temu trafiłam na Twój blog. Mistrzyni w swojej dyscyplinie sportowej, żona jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, która stanowi ze swoim mężem drużynę, bo oprócz miłości specjalnie studiuje i odpowiada za jego dietę. Jak większość kobiet o piłce wiem niewiele, ale wobec takiej sławy jak Robert nie można być obojętnym i nie chodzi mi tutaj o umiejętności sportowe, bo jak pisałam – nie znam się, ale o talent, pracowitość i ogólnie o poziom, jaki osiągnął jako sportowiec – bo to, tak po ludzku, mogę podziwiać.
I nagle widzę Twój blog! I nie mogę uwierzyć, że żona tego wspaniałego Roberta tak po prostu ZA DARMO!!!! dzieli się tajemną wiedzą! Widzę, że ten Robert wcina te kulki mocy 😉 a potem na Euro strzela te gole – ciach ciach, jeden za drugim i wszyscy rodacy mają tyle radości!!! Nie musiałabyś tego robić, nie musiałabyś zdradzać nam ani jednego składnika z Waszej diety, nie musiałabyś wymyślać żadnych przepisów, treningów, motywacji. Dlatego jestem Ci tak bardzo wdzięczna, bo ja wiem, że to jest naprawdę ZA DARMO, że to jest Twoja praca dla nas, żebyśmy lepiej jedli, byli zdrowsi i szczęśliwsi – bo Wy tacy jesteście. I wiem, że nie robisz tego, żeby coś zarobić dla siebie, tylko że DZIELISZ SIĘ z nami wiedzą, doświadczeniem i tym co masz najlepsze. TO JEST NIESAMOWITE!!!
Nie wiem jak bardzo trzeba być ograniczonym, żeby myśleć , że jest na odwrót i tracić czas na wypisywanie swoich chorych koncepcji, gdy ktoś z taką otwartością i klasą jak Ty robi coś dobrego dla innych. Twój dzisiejszy post mocno mnie zmotywował, żeby napisać te parę słów wdzięczności, tak jak myślę i czuję od dawna, za każdym razem gdy widzę coś nowego od Ciebie tutaj i na fb.
Masz rację, że żyjemy otoczeni głupim hejtem i jak pisałam, że “za darmo” to już widziałam oczyma wyobraźni te nienawistne komentarze, że jestem głupia bo nie ma nic za darmo itp. Więc z góry odpowiadam, że tak – kupiłam kilka Twoich książek i obdarowałam nimi pół rodziny na święta, ale nie dlatego że jestem głupia i dałam się nabrać, tylko Z WDZIĘCZNOŚCI. Bo jak inaczej mogę Ci podziękować za wszystkie te wspaniałe, zdrowe i pyszne zupy, dania, desery? 😉 za każdą minutę ćwiczeń, jakie wykonałam tylko dzięki Tobie 🙂 ? tylko w ten sposób – że tą wiedzę przekażę dalej i napiszę tutaj jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!!!

AAAAAA BAAAAARDZO MI MIŁO <3 aż siedzę i uśmiecham się do komputera 🙂 dziękuję !!!!
Każdy czasem potrzebuje dobrego, słowa, tym razem to ja dziękuję <3

Maria, piękny list! I prawdziwy! Zgadzam się z każdym słowem 😉 Pozdrawiam <3

Podbijam! SAMA PRAWDA !!! <3

Ja bym nie zniosła takich hejtów jakie otrzymujesz ty i inne dziewczyny podobne do ciebie, :ta za męska, ta za chuda, te a za małe piersi, ta silikony, ta sztuczna, a Ty masz jeszcze gorzej bo twoim mężem jest R.L. Ja się tak bulwersuje czytając te hejty, moja głowa tego nie ogarnia, ja jak kogoś nie lubię to go ni śledzę na fb czy też innych miejscach, a nie wypisuję durnoty. A podsumowując to śledzę cie bo mnie to inspiruje, a bez urazy twój mąż mnie nie interesuje kim jest( chyba że akurat gra mecz w reprezentacji ????)

Mi się wydaje, że te wszystkie hejty biorą się po prostu z zazdrości. Nikt nikomu nie broni zacząć działać w jakiejś dziedzinie i się w niej spełniać. Każdy kto coś osiągnął nie dostał tego od tak, tylko włożył w to wiele ciężkiej pracy bo w życiu nie ma nic za darmo. Serdecznie pozdrawiam, życzę dużo zdrowia i dalszych sukcesów 😀

Wzór do naśladowania 🙂 Tyle tutaj pozytywnej energii, że chce się wracać 🙂

Z bycia hejterem robi się dziś filozofię albo styl. Np. w wielu korpo ludzie wrzucają sobie, bo ktoś im wmawia, że dzięki temu będą silni. Takie doświadczenia na firmowym ringu mają człowieka wycwiczyc. Uodpornic na ból. A tak też się rodzą wampiry. Niestety takich korpo amerykańskich jest wiele. A potem przenoszą to na innych. Kryje się za tym potężny lęk. Hejterzy są po prostu słabi, a lęk ogranicza tę część która mogłaby zrobić coś dobrego. Jak pokonać swoje lęki? Masz coś fajnego o tym? Fajnie piszesz ????????

Miało być fajnie piszesz ????????

Pani Aniu post strzał w dziesiątkę! W dzisiejszych czasach większość osób woli siedzieć przed telewizorem czy przed laptotem i komentować innych…i nie widzą ile poświęceń, wyrzeczeń muszą niektóre osoby doświadczyć aby do czegoś dojść. Jeśli ludzie ciężką pracą osiągną sukces to są krytykowani przez “kanapowców” i moim zdaniem to jest zwykła zazdrość i nygustwo. Gratuluję Pani i Robertowi, że osiągnęliście tak wiele ciężką pracą będąc przy tym normalnymi ludźmi i wierzę, że karma przyniesie Wam jeszcze więcej dobrego. Hejterzy zawsze byli i będą- najważniejsze nie zniżać się do ich poziomu, zakompleksionych ludzi…kto im broni ruszyć tyłek z kanapy i zacząć działać…nikt…..;)

Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie 😉 już niebawem

Aniu, pisałam Ci to już w wiadomości na facebooku. Nie warto się przejmować, co niestety nie zawsze jest łatwe…wysyłam dużo uśmiechu i pozytywnej energii 🙂

Cześć. Niestety taka jest cena za życie “na świeczniku”. Hejt to efekt bezradności i glupoty. Reakcja ludzi, którzy sobie z życiem i stresem nie radzą – to jest ich recepta na własne słabości i frustracje. Sława to jednak przekleństwo, największy dar to anonimowość czyli wolność. A na komentarze najlepiej gwizdac, nie czytać, nie reagować, nie przejmować sie. Kasować i blokować jeśli się chce – mi by się nie chciało. Pozdrawiam.

Niestety hejt dotyka tez osób zupełnie anonimowych. Wystarczy, że coś osiągną, mają lepszą pracę lub porostu są szczęśliwe. Wtedy zaczyna się hejt, plotki tylko po to żeby komuś zaszkodzić, zdolowac itp. Taka jest natura ludzka, jeśli nam jest źle to innym tez powinno być. Chore ale prawdziwe..

Najlepsiejsza! 🙂
I to kobietę w takim cudownym stanie jeszcze chcą denerwować..ech
A wiadomo, że hormony i emocje buzują – ale Aniu, pełna klasa i opanowanie – brawo! 🙂
Działaj:)
Wielki wór uśmiechu przesyłam:):):)

Pani Aniu, ostatnio wszędzie kolorowe gazetki i rozne strony szumialy na temat Pani ciąży. Fakt faktem nikt tam Pani nie obrazal, ale to na pewno tez wplywa negatywnie na Pani samopoczucie. Hejterzy swoja droga demotywuja, ale to… Sama niedawno zostalam mama, kiedy slyszalam od znajonych rozne wyssane z palca rzeczy na temat mojej ciazy to plakac mi sie chcialo. I najbardziej denerwuje mnie ingerowanie tych gazet w prywante zycie znanych osob. Pisanie o stanie zdrowia czy ciazy powinny byc zakazne. Niektorym osobom ciezko jest mówić o takich sprawach rodzinie, a musza dzielic sie tym z obcymi ludźmi, ktorzy nawet ich nie znają i dodatkowo borykac sie z ich krytyką… Wydaje sie każdemu, ze jak ktos jest znany i ma pieniądze to na to nie zasluzyl. Ze to wszystko z nieba spadło. Nie zdaja sobie sprawy ile ktos wlozyl w to pracy. A nie zdaja sobie sprawy co w zyciu jest najwazniejsze. Bo najwazniejsze jest zdrowie, miłość, rodzina i spokój. I tego kazdemu życzę:-*

Czy mozna prosic o zestaw cwiczen cardio nie obciążające kręgosłupa? Albo wskazać takowe w przygotowanych juz zestawach? Bieganie i skakanie bardzo mi szkodzi

Bardzo mądre słowa, niestety nie zmotywowałaś mnie tym :/

A co jeśli dostajesz taki hejt przez całe życie od najbliższych Ci osób? Powinnam się zastrzelić już dawno temu……..

O ile świat byłby piękniej­szy, gdy­by ludzie za­miast oce­niać po­wie­rzchow­nie smu­tek sza­rych, deszczo­wych dni, wniknęli w piękno je­go kropel.

Tak trzymaj Aniu ! Cieszę się, że Jesteś ! Dzięki poradą z Twojego bloga, zmieniłam styl odżywiania, mam więcej energii i chęci do życia i lepiej wyglądam 😉 Ostatnio, na jednym z portali natknęłam się na nieprzychylne komentarze wobec Twojej osoby, jestem tym załamana. Bardzo mi przykro…

Wow…widać jak wielu ludzia był potrzebny taki artykuł…burza komentarzy…. Nie ma co tracić swojej pozytywnej energii na ludzi, ktorzy kompletnie nic dla nas nie znacza… PRAWDA ???? Fajnie, ze jestes Pani Aniu i przekazujesz dobrą energię innym ❤

Oj tak czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy o tym, ze w naszym otoczeniu są tak zwane wampiry energetyczne, ludzie tacy udają przyjaciół jak coś dzieje się w naszym życiu zle i karmią się naszymi niepowodzeniami, a jak nam się coś udaje, lepiej się wiedzie, osiągamy sukcesy to podcinają nam skrzydła i dołują . Dlatego warto być dobrym człowiekiem na każdym kroku i pamiętać o tym w codziennym życiu żeby doceniać czy to Panią obsługująca nas w sklepie, czy ukochana, ukochanego słowem ,, Dziekuje” bądź zwykła pochwała. Aniu uwielbiam zaglądać na Twojego bloga, jesteś bardzo ciepła i pozytywna osoba i wzorem do naśladowania . Wszystkiego dobrego dla Was i maleństwa✌️️

Bardzo fajny i mądry tekst????Aniu nie ma co się przejmować tymi wszystkimi ludźmi ta są pasożyty ale karma wraca ze zdwojoną siłą ????pozdrowienia i buziaki????????????????????❤❤❤❤

Moim zadaniem ZAZDROŚĆ powoduje zgorzkniałość i
hejt :/
Jako mama dwójki maluszków jestem przerażona widząc w jaki świat wkraczają.

W moich okolicach ostatnio doszło do wielkiej tragedii , dziecko się zabiło…. straszne czasy mamy i w nich żyjemy gdzie radość czerpie się z NIENAWIŚCI

Piękna wypowiedź.
Naszym światem kieruje złość, nienawiść, agresja, zazdrość. Kiedy ludzie zrozumieją, że tak być nie powinno. Dlaczego dobroć, szacunek, szczerość, serdeczność są odbierane negatywnie- wyśmiewane, poniżane. Siła i piękno człowieka tkwią w dobrym sercu a nie kolejnym anonimowym, nacechowanym agresją, wpisie internetowym. Nie pozwólmy by hejt zawładnął naszym życiem.

Aniu piękny post i słowa!!! Dokładnie strzeżmy się od ludzi, którzy wysysaja z nas pozytywną energię, demotywuja, wiecznie narzekają i próbują obniżyć poczucie naszej wartości !! Otaczajmy się pozytywnymi osobami, które mają w sobie pozytywną energię, pasję, optymizm! Czyńmy dobro, a ono wróci prędzej czy później ze zdwojoną siła!!! Wierzmy w siebie!!! Wszystkiego dobrego dla Waszej rodzinki przesyłam nakłady pozytywnej energii <3

Aniu piękny post i słowa!!! Dokładnie strzeżmy się od ludzi, którzy wysysaja z nas pozytywną energię, demotywuja, wiecznie narzekają i próbują obniżyć poczucie naszej wartości !! otaczajmy się pozytywnymi osobami, którzy mają w sobie pozytywną energię, pasję, optymizm! Czynmy dobro, a ono wróci prędzej czy później że zdwojoną siła ???? ???? wierzmy w siebie!!! wszystkiego dobrego dla Waszej rodzinki przesyłam nakłady pozytywnej energii ????

Aniu piękny post i słowa!!! Dokładnie strzeżmy się od ludzi, którzy wysysaja z nas pozytywną energię, demotywuja, wiecznie narzekają i próbują obniżyć poczucie naszej wartości !! otaczajmy się pozytywnymi osobami, którzy mają w sobie pozytywną energię, pasję, optymizm! Czynmy dobro, a ono wróci prędzej czy później że zdwojoną siła ???? ???? wierzmy w siebie!!! wszystkiego dobrego dla Waszej rodzinki przesyłam nakłady pozytywnej energii ????

Ja już się nauczyłam, że jedyna opinia, jaką mogę się przejmować, to opinia najbliższych mi osób. Dlaczego mam się niby przejmować docinkami osób, którym tylko się wydaje, że mnie znają? Staram się doszukiwać pozytywów w każdej sytuacji. Bo koniec końców życie jest piękne i zbyt krótkie, by się nim nie cieszyć. 😉
Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii! ;D

Pomijając to, co Pani robi, czyją jest żoną, patrząc na Panią wiem, że jest Pani dobrym człowiekiem. Bije z Pani takie wewnętrzne ciepło i optymizm. Będzie Pani cudowną mamą.

Brawo. Konkretnie, krótko, w sam punkt. Powodzenia ????????????

Znakomite podsumowanie dla tych wszechobecnych hejterow. Nikt nie dał prawa człowiekowi, dokonywać podziału na lepszych i gorszych. Nie jest tez ważne to czy masz 4 samochody koło domu, czy rower. Wszyscy mamy w sobie coś wyjątkowego i wartościowego, każdy dzień jest piękny, wyciagajmy z niego wnioski. Nauczmy się szokować za drobne rzeczy, zobaczyć wtedy uśmiech drugiej osoby, bezcenne. Aniu, wytrwałości przede wsytkim w tym co robisz i niekończących się ambicji. Gorąco pozdrawiam ????

Niestety ludziom w Polsce żyje się na ogół niezbyt sielankowo, a jak widzą Ciebie uśmiechniętą, fajnie ubraną i do tego z jakimś fit przepisem to po prostu zazdro…. Tutaj tego nie widać bo stronę odwiedzają Twoi fani, ale potok hejtu jaki się pojawia na insta albo fb jest przerażający, rób swoje Aniu, motywuj… Ja tam jestem z Tobą 🙂

Pani Aniu, jest Pani piękną i mądrą kobietą.. ludzie Pani zazdroszczą, bo oprócz powyższych cech pomaga pani ludziom ma przystojnego męża i pasję.. pomaga Pani wielu kobietom, ja również czytam Pani bloga i korzystam z przepisów kulinarnych.. Niech Pani nie czyta komentarzy, przeważnie piszą je ludzie którzy mają kompleksy i nic w życiu nie osiągnęli.. Czują się lepiej jeśli kogoś poniżą i skrzywdzą… Niech Pani podąża swoją drogą bo czyni Pani wiele dobrego.. Niestety ludzie którzy odnieśli sukces mają wielu wrogów.. ale dla wielu ludzi jest też Pani przykładem.. to dla nich warto robić to co Pani robi.

Droga Aniu,zazdrosc ludzka nie zna granic,ludzie przeciez nie znosza jak Tobie cos sie udaje,niestety.To bardzo przykre ale sama ,nie tak dawno ,sie tez o tym przekonalam.Po spotkaniu Leona z Robertem,(tak Aniu jestem mama chlopca z ,ktòrym Twoj Robert spotkal sie w Mainz w grudniu 2016.)moja wieloletnia kolezanka powiedziala ,ze nigdy nie wybaczy mi tego ,ze na spotkanie, nie zabralam takze jej syna.Ale to przeciez bylo Leona wielkie MRZENIE spotkac Roberta,to on przez 5 lat pisal regularnie listy ,kartki,rysunki itp.a syn kolezanki jest fanem Ronaldo.Od spotkania z Robertem minelo juz troche czasu a ona do dzis sie nie zapytala”jak bylo?”A bylo cudownie !!!! Leon przeszczesliwy, jeszcze raz 100 krotnie dziekujemy!!!Tobie rowniez Aniu, bo mysle ,ze duzo tez w tym Twojej zaslugi, ze Robert jest taki jest,mily,skromny,usmiechniety calkiem normalny .Pozdrawiam Was serdecznie,dziekuje z calego serca,ze to wlasnie moj Leon mial tyle szczescia!!!

Strzał w 10! Też kiedyś przejmowałam się krytyką ludzi którzy czerpali moc z krytykowania, ale w końcu doszłam do wniosku że to nie ma sensu. Ludzie tzw. diabły energetycze czerpią tą dobrą energię i przyjemność, i wysysają to co dobre. Trzeba przede wszystkim iść za głosem serca, a zło obracać w dobro.
Czynić świat lepszym i zmieniać je na lepsze. Pozdrawiam serdecznie i życzę pozytywnej energii i samych dobrych ludzi. Monik

Dobrze napisałaś Ania! Wszystkiego dobrego dla wszystkich!!! <3

Aneczko codziennie czytam Twój wspaniały blog który stale motywuje mnie do dalszej diety.Twój dzisiejszy post to tylko sama prawda.Pozdrawiam i posyłam Ci bardzo dużo pozytywnej energi <3 :*

Nie powinno się budować fundamentu na opiniach innych. Powinno się stawiać kroki według samych siebie 🙂 inaczej nigdy nie osiągniemy szczęścia.

Aniu jesteś super i ogromny szacunek dla Ciebie !
Odniosłaś ogromne sukcesy zawodowe i prywatne, więc niestety pojawiają się ludzie, których zżera zazdrość 🙁 Jak to się mówi miarą sukcesu jest liczba wrogów…
Jestem już 10 lat trenerką personalną, w branży mam wiele klientów oraz kolegów trenerów i zawsze jak słyszę coś na Twój temat negatywnego to się oburzam , bo doceniam Twoją prace i zaangażowanie ! Życzę dalszych sukcesów 🙂

Swietny tekst! Nie warto tracic ani czasu ani nerwow na takich ludzi. Najwiekszy cios dla nich to kiedy sie nie reaguje na ich bezsensowne zachowanie. Wkoncu i tak ten caly hejt do nich wroci. Bardzo sie ciesze, ze nie zrezygnowalas z tego co robisz. Jestes cudowna osoba – wiem o tym mimo, ze Cie nie znam. Tyle dobrego nas nauczylas i zmienilas zycie wielu osobom. NIGDY NIE PRZESTAWAJ BYC TYM KIM JESTES, BO BARDZO CIE ZA TO KOCHAMY!!! Pozdrawiam

Pani Anno, do tej pory byłam tylko obserwatorką, czytałam bloga, oglądałam zdjęcia na instagramie i muszę szczerze przyznać, że nie mam siły i motywacji do takich systematycznych ćwiczeń fizycznych, nie stać mnie na wymyślne diety ale dzięki Pani staram się dążyć do tego małymi krokami, jest Pani duża inspiracją do zmiany swojego życia, nastawienia, sposobu myślenia, powodem do uśmiechu 🙂 kiedyś bardzo przejmowałam się wszystkim co ludzie powiedzą, co ktoś zrobił, a teraz… trzeba robić swoje z uśmiechem, nie tylko dla siebie ale też dla tych, dla których okazywane przez nas dobro jest najważniejsze na świecie! Życzę Pani wielu sukcesów, zarówno w życiu prywatnym jak i sportowym, pozdrawiam cieplutko! 🙂

Dokładnie 🙂 Może to banalne i dziecinne (bo mam 27 lat) ale często w grobie znajomych poruszamy różne tematy i zdarza się, że rozmawiamy o Was czyli “słynny Piłkarz Robert Lewandowski i Jego Żona Anna” ???? I za każdym razem ja i moi znajomi mam odrębne zdania na Wasz temat. Od nich bije taka zazdrość, że Wy macie tak dużo pieniędzy a oni nie, że jesteś wszędzie, w reklamach razem wystepujecie i etc. A ja ich się grzecznie pytam czy ktoś Wam zabroni dążyć do swoich celów, pracowac aby móc spełniać marzenia? – NIE. Nikt nikogo nie ogranicza, przecież Wam (czyli Tobie Aniu i Robertowi) nic nie przyszło od tak musieliśmy na to wszystko co teraz posiadać ciężko zapracować, więc czemu innym tak trudno to zrozumieć? Ja Wam kibicuje i jak dla mnie możecie “wyskakiwac z lodówki ” jak często się da. Nie przejmuj się niczym, hejterzy byli, są i będą ???? Aniu jesteś dla mnie autorytetem i wielkie Chapeau bas dla Ciebie. Pozdrawiam Twoje wierna Fanka ????????

Niestety takich ludzi coraz wiecej, przez internet latwiej. Choc ja w podstawowce tez mialam perypetie, dlaczego? Bo jako pierwsza w klasie mialam stanik, nie trzymalam sie tez z dziewczynami, ktore na kazdym kroku wszystkich obgadywaly.
Jak to wyglada teraz?
Aktualnie wszystkie dziewczyny ktore mi dokuczaly obserwuja mojego bloga.
Takim osobom brakuje marzen, dlatego sa tam gdzie sa…

Oprócz wampirów sa jeszcze pasozyty????Masz może pomysł jak się ich pozbyć?!?jakiś detox, leki, zioła?co kolwiek?

Probiotyki 🙂

Polecam Cat’s Claws (koci pazur). Tylko proszę poczytaj zanim popełnisz ten błąd co ja;)

Polecam Vega Test na pasożyty, miałam ich nie wiem ile, ale udało się pozbyć wszystkich i brzuch nie boli, włosy nie wypadają, skóra się nie łuszczy 🙂 (poza biorezonansem stosuje się naturalne metody więc żadnego obciążania wątroby)

Chcesz sie pozbyc pasozytow z ciala ?

Zentel, Alinia , Para Farm, Olejek z czarnego orzecha …. dużo jest tego 🙂

Fauna kobitka jestes Aniu! Podziwiam Twoj zapal do cwiczen i w ogole zdrowego stylu zycia. Uwielbiam tez Twoja diete! Jest mega zdrowa i lepiej sie na niej czuje. Jak sie komis bue podoba to niech nie czyta, nie kupije, nie komentuje! Jesli to robi to tylko z zawisci. Jak cos Ci nie wyjdzie to tacy sie tylko beda cieszyc wiec zona by Ci sie wszystko udalo! Tak na przekor! 😉

Od dawna wystrzegam sie ludzi którzy gaszą moj uśmiech a to co czasami sie czyta w internecie to po prostu przechodzi ludzkie pojęcie czy Ci ludzie do swoich bliskich tez sie tak zwracają?
Dla wszystkich duzo pozytywnej energii i uśmiechu bez powodu;-);-);-)

Najważniejsze to nie dać się sprowokować takim ludziom i robić swoje.
Kiedyś się przejmowałam opinia takich ludzi. Dzisiaj mogą sobie mówić co chcą a ja robię swoje.
Pani daje wielu ludziom motywacje. I dziękuje za to. Bo ciepło i dobre słowo jest potrzebne każdemu – więc przesyłam dużo uśmiechu! I potwierdzam – dobro wraca !

Nawet nie wiesz jak mocno pomagasz innym (mi) robiąc wpisy motywacyjne,czy o stresie i jak Twoja pozytywna energia wpływa na innych. Często zdarzają mi się złe dni czy kolejny egzamin nie zdany dużo nauki brak chęci a mało czasu wchodzę na bloga i czytam posty czy na instagramie oglądam zdjęcia z podpisami które życzą mi pozytywnego dnia i dzień staje się lepszy zarażasz pozytywna energią aż sama chcem stać się bardziej pozytywna i uśmiechnięta i co najważniejsze zmotywowana. Tak trzymaj nie przejmuj się hejterami, którzy swoje flustracje wylewają na Ciebie z zazdrości zamiast wziąć życie w swoje ręce i podążyć za marzeniami i pragnieniami… Pozytywnego dnia :*

Podpisuję się pod tym rękami i nogami!

Mi sie robi strasznie przykro jak czytam negatywne komentarze..a jak dopiero taka osoba sie musi czuc! Zauwazylam ze w polskich postach jest im znacznie wiecej niz w angielskich…nazywam to dzika pseudo deomkracyjna wolnosci slowa..ludzie myla to pojecie imyssla ze moga wylac swoje pomyje na kogos..ja juz dawno sie udopornilam.co nie znaczy ze to cos przyjemnego jak ktos w ime dobra wali cie prade w oczy ktora z prawda nie ma nic wspolnego..smutne..

Święta racja Pani Aniu! Ja również doswiadczyłam przykrych wpisów pod swoim adresem, na początku bardzo mnie to bolało ale z czasem zaczelam sie na to uodparniac, dzisiaj wiem że takie mieszanie z blotem drugiego czlowieka jest spowodowane zazdrością, ‘ sukces i usmiech na twarzy denerwuja ludzi najbardziej ‘,najlepsze w tym wypadku jest skupienie sie na swoich celach i podażanie za marzeniami! W koncu nie da sie wszystkim dogodzic.

Moim zdaniem w dzisiejszych czasach zanika szacunek, godność, kochanie siebie. Każdy żywi się nieszczęściem innych lub szczęście próbuje tej osobie odebrać. Szkoda na to czasu. Zaczęłam robić to co kocham po pogrzebie kolegi, gdy zrozumiałam jak kruche i szybkie jest nasze życie. Nie warto przejmować się ludźmi, którzy nie znają twojej historii, którzy nie szli twoją drogą. Nie byli w chwilach gdy najbardziej potrzebowałaś wsparcia drugiej osoby. Nie wiedzą co czułaś. Oni widzą tylko te holerne pieniądze. A z Robertem stworzyliście coś znacznie więcej. Chwała wam za to i to że żyjesz tym co kochasz jest najpiękniejsze!

Dolores, zgadzam się całkowicie z Tobą… Też miałam w życiu takie przemyślenia i też po odejściu młodych ludzi… “Weź moje buty i przejdź moje życie, dopiero krytykuj”… Poza tym Ania i Robert krzewią pozytywne myślenie. O zasadzie “przyciągania myślami” i “potędze podświadomości” można poczytać w książkach Murphy’ego, jest zresztą mnóstwo filmików na youtube. Ludzie, którzy nie mają o tym pojęcia, mówią że to bajkowe mądrości, a życie jest inne. A w tym jest mega dużo prawdy!!! I w tym, że tylko dobrocią i miłością można osiągnąć sukces! Ja w to wierzę 🙂

Kochamy was jako ludzie ,nie martwćie się pojdę na wojnę za was jak trzeba będzie ,żart ale niech nie obrażają pożądnych ludzi ,W świecie promujecie Polskę Państwo Lewandowscy,jestem dumny z was jak Orła białego ,tak trzymajcie.

Pani Aniu nie jestem Pani fanka… Ale po tym tekście chyba nią zostane. Pozdrawiam 🙂

Jesteś dobrą kobietą i zaraz mamą i jeszcze pomagasz innym ,niech pan Bóg wam błogozławi na wieki ,i powtarzam i dumny jestem z was ,Wielki fan męża z Gliwic ,Kochamy was.

<3 Dziękuję to bardzo miłe

Dobry wpis 🙂
Zawsze zastanawiam się, dlaczego ludzie robią takie rzeczy ?!
Jak bardzo sa sfrustrowani, ileż w nich jadu, czy czują się lepiej obażając innych ??? Kim są….

Bardzo dobry wpis ???? ludzie którzy krytykują nie umią marzyć , nie mają założonego swojego własnego przez siebie celu .
Gdy widzą że ktoś się spełnia , zrealizują swoje cele, wtedy nie potrafią spojrzeć sobie w oczy i zamiast napisać : brawo! gratulacje! zrobiłaś ogromny krok w przodu! walcz, nie poddawaj się! … wolą skrytykować bo tak im łatwiej. Dlatego baaardzo doceniam takich ludzi jak pani pani. Aniu. Daje pani codziennie dawkę energii by walczyć o lepsza siebie.
Doceniam to co pani robi.
Szacunek i naprawdę życzę pani jak najlepiej.
Oby więcej takich kobiet jak pani. Pozdrawiam ☺

Bardzo dobry tekst! Kilka lat temu to ja sama byłam w takiej sytuacji,że chciałam.. tak chciałam się zabić przez fale hejtu, krytyki… Ale to właśnie Ty Aniu, czy chociaż Michał Wawrzyniak – twórca Hejtoholika pomogliście mi to przetrwać i teraz staje się silniejsza! Choć nie jest łatwo i demony z przeszłości- hejty powracają to staram się być juz na to coraz to bardziej uodporniona. Dziękuję Aniu z całego serca!

Super artykuł Aniu ! Niestety coraz częściej się zdarza że atakują slabsze osoby które nie umieją sobie poradzić z krytyką i źle się to konczy. Sama nie rozumiem skąd w ludziach tyle zła i nienawiści. Z zazdrości ? Trzeba się cieszyć i doceniać to co się ma. Zawsze można przecież zrobić coś żeby było lepiej. A Pani jest wspaniałą osobą o wielkim sercu ! ????

Nie myl krytyki z nękaniem. Krytyka na mnie działa mobilizująco!

Cudowny wpis Aniu, naprawdę <3 dodajesz siły i pokazujesz że nie wolno się poddawać, nawet w ciężkich warunkach. To, o czym piszesz jest bardzo powszechne w dzisiejszych czasach i cieszę się że mamy kogoś tak inspirującego jak Ty. Dziękujemy i pozdrowienia :*

Aniu, ogromny plus dla Ciebie 😉 sama spotkalam się z takim zachowaniem rówieśników w szkole, ale zawsze wiedziałam że jeśli chce mogę osiągnąć więcej i z perspektywy tych kilku lat miałam całkowitą racje.

Brawo i tak trzymać!
Jest pani wspaniałą motywatorka i pocieszycielka! Dodaje pani energii i chęci do życia! Aż chce się uśmiechać gdy się to czyta 🙂

Bardzo dobrze napisany artykuł:) nie potrafię sobie wyobrazić tego co te osoby mają w głowach że piszą takie brednie…
Aniu a ty się trzymaj i maluszek też:) (sama jestem teraz w ciąży i nikt nie powinien Ciebie denerwować żadnym swoim zachowaniem)

Jak bardzo prawdziwe jest to co Pani tu napisała! Ludzi boli czyjś sukces, czyjeś szczęście… Nie wiem jak to nazwać.. lenistwo? Bo samemu nie chce się im przysłowiowo ruszyć tyłka i zrobić coś ze swoim życiem? a może mają zbyt dużo nudy w swoim życiu i dlatego zajmują się czyimś? Tacy ludzie byli, są i niestety będą na tym świecie. Życzę Pani, Pani Aniu, aby trafiała Pani tylko na tych dobry, ciągnących nas ku górze, a nie w dół.
Łatwo jest oceniać kogoś nie znając go i nie wiedząc jakie wartości sobą prezentuje.
Życzę Pani grubej skóry (przede wszystkim), bo hejterzy to hejterzy – nie zmienią się. To co ma Pani w sercu jest najważniejsze!

Z hejterami spotykamy się wszędzie i niezależnie od tego czy jesteśmy w jakiś sposób rozpoznawalni czy tez nie. Sama spotkałam się z zawiścią ludzka, chociaż czasem nawet nie wiem jak określić coś podobnego. Niektórzy maja odwagę się temu przeciwstawić i podziwiam ich za to. Nie wiem co ma na celu obrażanie osób , które chcą robić to co kochają i co sprawia im radość. Niestety mi to już bardzo długi czas podcina skrzydła …
Pozdrawiam gorąco Pani Aniu ❤️????

Witam, pamietajmy równiez o tym, że i Ci ludzie pchaja nas do przodu.. “Nie dam rady? No to Ci pokaze” oczywiscie zylo by nam sie lepiej gdyby nie bylo tej kipiacej zazdrosci, ale w wiekszosci przypadkow nie osiagnelibysmy tego co mamy. Nie chodzi o to, ze bronie tych ludzi ale zaznaczam, ze i taki wplyw rowniez maja na nasze zycie jesli tylko wiekszej szkody to nie wyrzadza. Mysla, ze nam dokopia a to oni czasem daja nam kopa:)) Pozdrawiam Pani Aniu i zycze wszystkiego co naj:)))

Wsparcie, dobre słowo, pozytywną energią naprawdę pomaga! Odkąd zaczęłam czytać Pani bloga i polubiłam profil na Facebooku jest mi lepiej. A zwłaszcza w chwilach słabości, ponieważ muszę przyznać że jestem osobą dość pesymistyczna, ale staram się z tym walczyć. Potrzeba jak najwięcej takich Aniołów jak Pani, które przesyłają dobra energię 🙂 Pani wpisy są naprawdę podnoszące na duchu, oby tak dalej 🙂

Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, jak ta opisanej dziewczynki. Teraz jestem dorosła kobieta i nie mogę uwierzyć, ze “istoty” które mi to robiły, zakładają juz rodziny i mogą spokojnie spać. Gdyby nie rodzina nie wiem czy sama jako ta 16 letnia dziewczyna dalabym sobie radę. Wszelkie znamiona ludzkiej nienawiści świadczą o nietolerancji samego siebie – ktoś wyrządzając komuś krzywdę, chce się sam dowartosciowac, dowartosciowac czyimś cierpieniem. Ludzi zajmujacych się życiem innych i kochajacych krytykowac będę jeszcze spotykac na swojej drodze… Ale wiem, ze znacze dla siebie za dużo aby dac się wprowadzić w smutek. Pozdrawiam Pani Aniu 🙂

Niestety nienawiść jest wszędzie. Zawsze bardzo współczuje osobom publicznym wydaje nam się, że ich życie to raj, tymczasem często są pod ciągła krytyką z każdej strony, nie maja życia prywatnego. Hejt dotyka ich bardziej niż nas szarych Kowalskich. Niemniej każdy powinien z im walczyć. Cieszmy się sukcesami innych! Dobra energia wraca!!!!

troche z innej beczki- chcemy wody kokosowej!!! 🙂 Kiedy bedzie dostepna? 🙂 uzaleznilam sie i z tym nalogiem wlaczyc nie bede 🙂 Pozdrawiam serdecznie

czekam na dostawę:)

Róbmy swoje -jak mawia klasyk. Wszystkiego dobrego pani Aniu 🙂

Pani Aniu,
W dzisiejszym świecie brakuje osób które myślą pozytywnie i próbują zarażać tym innych, niestety 🙁 Dlatego dziękuję za taki wpis! Należy rozsiewać uśmiech, a Pani robi to doskonale 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂

Dzięki za ten wpis, daję do przemyślenia. Zawsze nakręcasz mnie pozytywną energią. Wystarczy, że tylko widzę Twoje zdjęcie i już odbieram od niego energie. Pozdrawiam gorąco.

Sama prawda, nie ma co tracić naszego czasu i energii, najlepiej to ich poprostu ignorować i traktować jak powietrze. W końcu się zmęczą i odpuszczą jak się nie będzie na nich reagowało.

Widzisz Aniu… A do mnie coś to dobro nie wraca 🙁 w jednym tygodniu zostałam okradziona oraz uciekł nam nasz najukochańszy piesek… Cały czas się zastanawiam dlaczego spotkało mnie takie nieszczęście.

Właśnie chodzi o to,że zawsze trzeba wierzyć w dobro. Przykro mi z powodu tego co Cię spotkało i współczuję, ale nie trać nadziei, piesek może się znajdzie – tak często się zdarza, szukaj, daj ogłoszenia i mam nadzieję, że wróci do Ciebie. J

W obliczu tak ogromnego hejtu, fali nienawiści i przelewania frustracji oraz primitiwizmu w necie – ten tekst jest naprawdę potrzebny. Sama jesteś Aniu obiektem hejtu. Także podziwiam twoja sile walki, charakter ze dajesz sobie z tym radę. Jest ogromna grupa ludzi która Cię uwielbia, która motywujesz i która docenia Twoje starania! A hejterow chyba trzeba niszczyć w jeden sposób – ignorując ich lub przekręcając komunikat w coś pozytywnego!
Anka dla mnie jesteś Fighterka jakich mało! Ogromny szacunkiem i wyrazy ogromnej sympatii 😉 uwielbiam Cię
Pozdrawiam ze słonecznej Bawarii

Świetny wpis. Walczmy z tymi nieszczesnikami , brońmy słabych , nie dajmy sie obrażać i nie obrażajmy innych. Miłego dnia – pozdrawiam.

Aniu, jak to dobrze, że na Twoim blogu są również tego typu posty!!! Pozdrawiam serdecznie 🙂

Trafny i jednoczesnie cieplo – optymistyczny przekaz ☺☺☺☺

Dzieki, Aniu za tworzenie tej strony i motywacje. Uwielbiam czytac o zdrowych przepisach i dzieki Tobie zainteresowalam sie zdrowym odzywianiem, sciagnelam min. ebooka z przepisami swiatecznymi i wiele razy korzystam z Twoich pomyslów. Ciesze sie, ze nie poddalas sie i wyciagnelas wnioski z tych ataków. j
Powodzenia, sciskam. x

Aniu, uwilebiam Cie! Codziennie wchodze na twojego bloga aby sparwdzic na jki temat pojawi sie dzisiaj artykul, i prawie codziennie jest cos nowego! Pozdrawiam serdecznie! :))

Pani Aniu ,
od niedawna zaczęłam zaglądać na Pani bloga i tylko biernie się przyglądać,czytać rady i wdrażać je w życie. Nigdy nie komentowalam ale już czas !
Świetny tekst ! Dający do myślenia. Wszystkim cyber wampirom mówimy ‘niedouslyszenia’ ????
Pozdrawiam ????

W czasach, kiedy pozytywne myślenie, pozytywne nastawienie do świata uznawane jest za nawiność i głupotę, w czasach kiedy dobro uznawane jest za słabość – hejterzy mają wielkie pole do popisu. Cieszę się widząc, że są jeszcze tacy, którzy nie zapomnieli, co jest prawdziwą siłą człowieka 🙂

Prawda, może pójdźmy krok dalej i starajmy się reagować uśmiechem nawet na “hejterów” – trudne to, ale może warto

Podpisuję się całą sobą pod tym co napisałaś Aniu <3
Pozdrawiam cieplutko :*

Aniu, kiedy można się spodziewać ćwiczeń dla kobiet w ciąży? 🙂

Jak wszystko dobrze pójdzie to miały być na dzień kobiet 🙂

Piekny tekst. Dobro wraca i zło wraca. Ci hejterzy mają kompleksy i dlatego są źli i wylądowuja swoją złość. Ja sama też nie jednokrotnie byłam wysmiana. Przez to człowiek się tylko zamyka w sobie. Ale czytam twojego bloga kiedy mi smutno bo to duża dawka pozytywów i od razu człowiekowi się pojawia uśmiech. A Ty Droga Aniu w ogóle nie powinnaś się żadnym hejtem przejmować bo masz wszystko a tamci nie mają nic.

Aniu… poprawiłaś mi humor i naładowałaś mnie dziś mega pozytywną energią!
Dziękuje, że jesteś! 😉

Aniu jak to dobrze dla nas, że się nie poddałaś i nie poddawaj sie nigdy, jesteś wspaniałą i ciepłą osobą. Robisz dużo dobrego, niech te wszystkie pozytywne wpisy Cię w tym utwierdzają. Niestety zazdrość bywa bardzo silnym uczuciem, żal mi takich nieszcześliwych ludzi. Dziękuję że jesteś, nie zmieniaj się nigdy????????

Fajnie to napisalas Ania i wydaje mi sie ze jeszcze bardziej hejterom podniesie sie zolc do gardla 🙂 bo widza ze Ty dalej robisz i bedziesz robila to co kochasz bez wzgledu na to co kto mowi. Ci co wciaz krytykuja sa po prostu smutnymi ludzmi i tak jak napisalas, wyladowuja swoje frustracje schowani za ekranem komputera.
Nie komentuje czesto tutaj na blogu ale sledze go codziennie i uwazam ze robisz kawal dobrej roboty i jak to kiedys powiedziala Magda Molek w wywiadzie z Toba- “ruszasz nasze dupska z kanapy” 🙂
Dlatego Ci co krytykuja niech sobie dalej siedza na tych kanapach przed komputerami i niech sobie pisza co chca.
Dzieki na motywacje i nie daj sie! Pozdrawiam i zycze szczesliwego rozwiazania 🙂

Bardzo trafny wpis! Jakiś czas temu na moim blogu otrzymałam komentarz od “naczelnego hejtera” osobiście nie przejęłam się tym co napisał, ale zdziwiło mnie ile jadu i negatywnych emocji ma w sobie taki człowiek… Napisałam o tym kolejny wpis, co mi się przydarzyło, znajomi wspierali mnie ogromnie, a i obcym ludziom przypadł on do gustu, był o podobnej tematyce co tutaj. Wniosek jest jeden, nie można krzywdzić ludzi, bo mogą być słabsi psychicznie i mogą nie wytrzymać napięcia. A budowanie ego na krzywdzie innych nigdy się nie opłaca, bo to co robimy wraca do nas ze zdwojoną siłą. Pozdrawiam Aniu!

Cała prawda ???? Dziwię się ludziom że nie szkoda im czasu na bezpodstawne pisanie głupot ???? Niech zaczną od siebie ????

Dokładnie tak, mnie też denerwują ludzie, którzy ciągle narzekają i jadą po innych jak są anonimowi …

Jaki potrzebny tekst! Ostatnio nawet pod informacjami o morderstwach czy innych tego typu strasznych rzeczach wypowiadają się hejterzy. Aż się odechciewa czytania czegokolwiek bo do wszystkiego są negatywne komentarze. A jak ktoś napisze pozytywny to jest hejtowany za to, że nie napisał negatywnie…