Barszcz na Wigilię

Wigilia to chyba najpiękniejszy wieczór w roku. Rodzina, ciepło, bliskość, życzenia, uśmiechy…

A na stole wigilijnym – zdrowo! Wigilia według polskiego zwyczaju to postna kolacja pełna ryb i warzyw w różnych postaciach. Z odwiecznym dylematem wielu wigilijnych kucharzy: grzybowa, czy barszcz? Ja w tym roku robię barszcz! Czysty!

Dlaczego zwykle wybieram barszcz, a nie grzybową? Bo buraki to jedne z moich ulubionych warzyw. Związki zawarte w buraku zwiększają wytrzymałość sportową, obniżają ciśnienie krwi, wspomagają też odporność oraz pamięć. Jest on także doskonałym środkiem krwiotwórczym, wspomagającym układ krwionośny – zawarte w buraku barwniki należą do silnych przeciwutleniaczy. Burak stanowi także źródło betainy, która wspomaga pracę wątroby i nerek oraz zwiększa szybkość budowy masy mięśniowej u osób aktywnych fizycznie.

 

Wywar z buraków:

Składniki na wywar z buraków gotuję około 10 minut i odstawiam na około godzinę.

 

Wywar jarzynowy:

W osobnym garnku gotuję składniki na wywar jarzynowy. Do dużego garnka przecedzam wywar z buraków i wywar jarzynowy. Dodaję szczyptę pieprzu i łyżkę soku z cytryny (można dodać miód i wino czerwone). Jeśli ktoś preferuje mocniejszy smak, proponuję dodać koncentrat z buraków bądź zakwas. Barszcz można podawać z uszkami, bądź pić czysty.

 

Zdjęcia by Grandessa

 

Komentarze 25 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Uwielbiam barszcz czerwony, jem go min dwa razy w miesiącu. Z tym, że robię na zakwasie (kupuje naturalny zakwas) i burakach. Nawet wczoraj zrobiłam ? mój synek się zajada, szczególnie burakami ? ale muszę następnym razem spróbować tego przepisu.

Dzieci nie lubią takiego na burakach domowego więc kupuję Krakusa. Po przyprawieniu, wrzuceniu uszek jest super 🙂

Proszę napisać na ile osób albo mniej więcej ile wychodzi tego barszczyku z tych proporcji? W tym roku mam 15 osób na wigilii i nie chciałabym żeby mi zabrakło…

czy 1 kg buraków do barszczu to buraki ugotowane czy surowe?

Uwielbiam buraki, ale gotowane mają niestety spory indeks glikemiczny i tuczą. I to jest przykre 😉

Polecam pieczone buraki 🙂 Ja robię tak, że myje buraki, potem zawijam każdego osobno w folię aluminiową (ze skórką) i wkładam do piekarnika na ok. 2-2,5h, trzeba sprawdzić czy zmiękły. Jak ostygną to obieram i dodaje do barszczu lub innej potrawy np sałatki 🙂 Są o wiele lepsze niż gotowane i mają więcej zachowanych witamin, a też IG jest mniejszy:) Polecam 😉

To będzie mój pierwszy barszcz w życiu, pierwsza wigilia we własnym domu:) mam nadzieje że wyjdzie:) skorzystam z przepisu Aniu i życzę Wesołych Świąt:))))

W mojej rodzinie jest taka tradycja, że w zasadzie nie wybieramy, bo na każdej Wigilii jest zarówno barszcz czerwony z uszkami, zupa grzybowa z suszonych grzybów, które w ciągu roku uda się zebrać mojemu tacie i do tego zupa z groszku omielanego z grzankami. Na bogato 😀

Taki barszczyk to jedna z moich ulubionych potraw. A w Wigilię już szczególnie. A dzięki Tobie Aniu pokochałam sok z buraka i piję chętnie jak najczęściej 🙂

pozdrawiam 🙂

Aniu, a mogłabyś podzielić się też przepisem na paszteciki lub uszka do tego barszczu
pozdrowienia

Uwielbiam barszczyk. i uwazam, ze Wigilia taka tradycyjna jest bardzo fit! barszcz, uszka z grzybami, pierogi z kapusta kiszona i grzybami, ryba w warzywach (po grecku)… przeciez to jest bardzo malo kaloryczne i bardzo zdrowe!

Moja babcia tradycyjny barszcz czerwony gotuje na głowach karpia. Sama myśl o tym jest trochę ‘niesmaczna’, ale efekt końcowy niesamowity. Lepszego barszczu nie kosztowałam nigdzie indziej, tylko w domu 🙂

pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt,
Magda

Uwielbiam buraki, a do tego samo zdrowie! Jak miło wiedziec, ze jest takie miejsce jak ten blog gdzie ktos dzieli sie i inspiruje innych! Gratuluje! Ps przyznane , ze chyba sie uzależniłam bo zaglądam na Twojego bloga codziennie sprawdzając co nowego! Oby tak dalej! Trzymam kciuki

Pani Aniu bardzo prosiłabym o radę w jakiej kolejności najlepiej spożywać kolację wigilijną, aby było jak najbezpieczniej dla żołądka i trawienia. Nie chcę umierać z bólu brzucha po kolacji. 😀 Pozdrawiam 🙂

No nie mogę, prosisz o radę w jakiej kolejności jeść? A masz swój rozum? Może czas zacząć go używać….

U mnie też będzie barszcz zamiast grzybowej. Jak wspominałaś, ma o wiele więcej do zaoferowania niż grzybowa, plus jest zdrowszy i smaczniejszy. Nie obciąży wątroby aż tak bardzo no i na pewno nikt nie będzie czuł sie opęczony. Ja szperam w przepisach już od kilku tygodni i testuję wersje light dla potraw które zaplanowałam. Tradycję chcemy zatrzymać i skosztować wszystkich potraw, ale za to będa one lekkie i z umiarem. Plus masa zdrowych, naturalnych przekasek wszedzie w domu i na stole. Oj zielono będzie w tym roku przy stole.
http://www.apetytnafitness.pl

Grunt to we wszystkim zachować zdrowy rozsądek 🙂 Moim zdaniem główny problem świąt to nie jakość jedzenia ale jego ilość, prawda jest taka, że polacy zamiast wyjść na świąteczny spacer wolą jeść od rana do wieczora, a potem dziwią się, że przytyli. http://zrzucbrzuch.blogspot.com/

Na taki barszczyk chętnie bym się skusił nie tylko przy wigilijnym stole. W sumie wigilia sama w sobie przy odrobinie inwencji mogła by być fit. Wystarczy parę trików. Gorzej z resztą oprawy świątecznej czyli słodycze, ciasta, sałatki z tym mogło by być już trochę trudniej 🙂 Parę razy w roku można sobie pozwolić na lekki cheat świąteczny meal 😀 http://dbamofigure.pl/