Czy Twój wewnętrzny złośliwy głos podpowiada Ci: „zaczniesz od jutra!”?

Zaglądasz na portale i blogi dotyczące zdrowego życia.

Czytasz historie ludzi, którzy swoje życie zmienili. Oglądasz treningi na youtube. Masz już całkiem niezłą wiedzę o zdrowym stylu życia, o konieczności systematycznej aktywności fizycznej, o bardzo wielkim wpływie diety na zdrowie teraz i w przyszłości.

Taka wiedza jest bardzo pomocna w budowaniu motywacji do zmian. Ale Ty na tym poprzestajesz.

Czasem podejmujesz aktywność – w komentarzach. Bo w teorii już jesteś mocny albo tak Ci się wydaje (teoria bez praktyki to pustosłowie). I wciąż siedzisz. Zamiast wyłączyć komputer i uczciwie pogadać z samym sobą – udajesz, że coś robisz w dobrym kierunku i znów wchodzisz na strony internetowe o zdrowiu i sporcie.

Czasem ugotujesz jakiś zdrowy posiłek, żeby zmniejszyć wyrzuty sumienia. Ale wieczorem znów zjadasz paczkę ciastek, bo Cię nosi lub jesteś przygnębiony i przecież – „raz nie zawsze”! Ile tych „raz nie zawsze” było ostatnio?

Po mistrzowsku oszukujesz sam siebie – udając, że COŚ robisz. Ale gdy rozum podpowiada Ci, że to za mało, że pora już podnieść pupę i ruszyć – Twój wewnętrzny złośliwy głos (gremlin;p) podpowiada Ci: „zaczniesz od jutra!”, „dziś jesteś zbyt zmęczony”, „dopiero skończyłaś miesiączkę, odpocznij”, „pogoda jest do bani”, „no dobra, zaczynaj, ale najpierw sprawdź jeszcze raz jak ćwiczyć na tej stronie, którą już znasz na pamięć”, „ej, nowy kryminał leży tuż za Tobą!”.

Nie pozwól na to!

Wyłącz komputer. Załóż dres i idź poćwiczyć!

Trzymam kciuki!

zdj. by Marta Wojtal

Komentarze 35 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Witam serdecznie, właśnie z samego rana otrzymałam link od mojej córki Oli…. to jest super córeczka :)….. tak mnie właśnie motywuje, już od listopada ubiegłego roku (jej codzienne ćwiczenia napełniają mnie podziwem…….. no i to na tyle- podziwiam ją ).
Po przeczytaniu postu roześmiałam się w głos- to jest dosłownie moja historia 🙂 Kocham Cię Oleńko, mam nadzieję, że Twoja leniwa mama nie zakończy tylko na przeczytaniu, ale może w końcu coś zacznie robić :)… ale tak mnie bolą stawy 😉

Hej Aniu 🙂 chciałam Ci podziękować za motywację, bo to tylko dzięki Tobie zaczęłam ćwiczyć!!
W końcu powiedziałam dość siedzenia samo się nic nie zrobi. Ćwiczę codziennie z hpba .
Dziękuję że w końcu ktoś mądry założył takiego bloga naprawdę rewelacja !!!
Pozdrawiam:)
Dzisiaj 15 minut ćwiczeń i 45 min biegania 😛

Jakbym o sobie czytała 🙁 Szukam motywacji wszędzie i czasami ją znajduję, ale niestety zawsze jakiś grom z nieba się zwala mi na głowę i podnieść z ziemi się nie mogę. A już patrzećna siebie nie mogę 🙁 Mam dość………

Ania ćwiczę z tobą od soboty z treningami z YouTube chciałam tylko zapytać czy jeden trening 15 minut dziennie jest ok czy za mało ? Pozdrawiam:)

Myślę, że wystarczy, ale proszę pamiętać o urozmaiceniu treningów np. bieganiem 🙂

Od pewnego czasu biegam razem z siostrą, ale mieszkam w małym mieście i prawie codziennie doświadczamy jakiś głupich komentarzy od na przykład takich chłopaków wożących się “beemką”. Czy byś coś na to poradziła? Zawsze mam chęć takim coś pokazać 😛

Świetny tekst aby takich jak najwięcej. Polska potrzebuję takich tekstów i takich ludzi jak Pani Anna Lewandowska. Pani Ania jest nadzieją sportu i nie tylko. Brawo za bloga.

Weszłam na bloga z ciekawości, przejrzałem dokładnie wszystkie sekcje włącznie ze sklepikiem ;). Szczerze mówiąc blog nie wyróżnia się specjalnie spośród wielu poświęconych zdrowemu trybowi życia – widziałam i lepsze przepisy i porady. Ania jest osobą młodą, jeszcze sporo musi się nauczyć, również w swojej dziedzinie 😉 Pogratulować należy oddanych fanów, skutecznie broniących autorki przed wszelkimi głosami krytyki – jeśli Wam to pomaga, to ok, mnie jakoś nie “wkręciło”… Aniu, rozumiem, że jako żona znanego piłkarza wykorzystujesz swoje 5 minut, ale radzę więcej pokory, skromności i umiarkowanego dawkowania swojej osoby w mediach, bo efekt może być odwrotny od zamierzonego. Lepiej zostań przy sporcie i odpuść sobie show business 🙂

Bardzo potrzebne są takie blogi jak ten a zwłaszcza motywujące wpisy. Polska świadomość się transformuje ! Kiedyś wieczorem to szli ludzie z papierochem w dłoni a teraz coraz więcej jest tych biegających i ćwiczących. Ludzie zwracają uwagę co jedzą i to jest piękne. Wchodzi moda na zdrowie i piękno. Im więcej nas, tym szybciej przemiana się dokona. Aniu dziękujemy !

Wchodzę na Twój blog (pierwszy raz) , czytam ten tekst i mysle sobie “do mnie mowi…?” -IDEALNIE TRAFIONY TEKST. !

Dzieki za niego,bo cos we mnie ruszyl.. <3

Zgadzam się w 100%!!! Ostatnio zaczęło mi spadać samopoczucie i zdałam sobie sprawę że przestałam tak regularnie ćwiczyć- zamiast 3-4 dni w tygodniu zrobiły się 1-2 . Także dziś trening będzie 😀 Dzięki za motywacje.

Jak zobaczyłam reklame z pani udziałem w telewizji i przeczytałam o tańcu z gwiazdami to niestety ale sprzedała się pani następnie wystąpi pani w jakimś serialu i poprowadzi własny program.
szkoda, że to wszystko dzięki panu Robertowi, takto byłaby pani nierozpoznawalna

Co jest nie tak w zarabianu pieniędzy? Zapewne fakt, że Pani nie ma do tego zbyt wielu okazji. O ile poziom tego bloga nie będzie spadał, a jest wręcz przeciwnie – coraz lepszy, to mnie guzik obchodzi co jego właścicielka robi w innych sferach swojego życia. Zgodnie z ideologią tego bloga, polecam trochę ruchu i zdrowego jedzenia – może zmieni to Pani jadowitą naturę…

Dlaczego szkoda?????
Mój mąż też mnie bardzo kocha i gdy tylko ma możliwość to ułatwia mi życie jak tylko może – to normalne w zdrowym związku:-)
A treningów za Anię nie zrobi, kursów za Nią też nie ukończy, ba myślę że nawet nie ugotuje….. ale tu mogę się mylić:-)
Mi to nie przeszkadza – jak Ania zacznie wyskakiwać z lodówki, to lodówkę zamknę i pójdę pobiegać – bo dzięki jej radom wiem jak to robić skutecznie!!!!!!

Droga Pani Aneto,
Pani również może poświęcić się dla sportu, ciężko trenować, pracować, konsekwentnie dążyć do celu i osiągać sukcesy, otaczać się gronem sportowców, wtedy może też Pani pozna jakiegoś sławnego piłkarza i będzie rozpoznawana.
Ehhh… wszędzie zawiść i zazdrość ;/
Kiedy niektórzy ludzie zrozumieją, że na pewne rzeczy trzeba sobie mocno zapracować i nie wystarczy mieć sławnego męża… ?!

nierozpoznawalna? zalezy dla kogo? jak ktos, kto osiagnal tak wiele dla naszego kraju moze byc nierozpoznawalny? pech Ani polega na tym, ze nikt nie promowal sportu, w ktorym jest Ona mistrzynia, ale fani karate tradycyjnego znaja Ja bardzo dobrze 🙂

Ech…Przestań zazdrościć zgredzie i wracaj na pudelka ze takimi komentarzami…tam twoje miejsce.. ! ANIU, Podziwiam i pozdrawiam…a do tego po tym poście zaczynam się obawiać czy ty mnie przypadkiem nie śledzisz, bo to że mi czytasz w myślach to już wiem na pewno 😉

Noi po co takie zbędne komentarze , powinnaś się cieszyć że istnieją tacy ludzie jak Ania, bo to dzięki nim stajemy się lepszymi ludźmi jak i również zdrowszymi ! Zamiast tracić czas na pisanie takiech bezsensownych komentarzy idź poćwicz albo pobiegaj a gwarantuje ci że lepiej się poczujesz 🙂
Pozdrawiam 🙂

Czy hasło “możesz więcej” nie jest przypadkiem skradzione Ewie Chodakowskiej? Bo ona tak zawsze powtarza

Nie, jest to kampania Rexony…

kurcze co wy z ta Chodakowska macie? na serio wydaje wam sie ze mistrzyni karate, absolwentka AWF, trenujaca od dziecka musi sie wzorowac na Chodakowskiej? ludzie… skonczcie z tymi bezsensownymi porownaniami, pozdrawiam

“Zacznę od jutra!” czyli zdanie które często mi towarzyszyło, ale nauczyłam się walczyć z gremlinami i teraz nie mają nic do powiedzenia 🙂 Aniu dziś krążą wieści, że zdecydowałaś się wystąpić w Tańcu z gwiazdami, to prawda ? No nic aktywność to aktywność 😉

Jakie to prawdziwe… Naprawdę tak jest, Aniu. Dziś wracając z uczelni zastanawiałam się, jak poradzić sobie ze złym nastrojem. Teraz już wiem, że włączę Twój i Ady trening i rozłożę karimatę 😉

Sedno! Choć lubię aktywność, często po długim, zimowym okresie, ciężko jest mi podnieść dupsko i wtedy dokładnie jak napisałaś, powtarzam schemat. Rodacy do pracy!!:) Dzisiaj podjęłam wyzwanie-brzuch..na razie 6 powtórzeń-reszta w domu, teraz praca…hmm a mówią, że biurowa nudna..mam nadzieje,że szef nie ma w zwyczaju ustawiać kamerki-healthy plan by ann to wszystko Twoja wina;)

Hej Aniu, chciałabym zasięgnąć Twojej opinii. Generalnie chodzi mi o to, zauważasz jakąś różnicę uprawiając sport, biegając, ćwicząc, że te markowe buty, ale i odzież są markowe czy nie. Powiem szczerze, że im dłużej oglądam te treningi to przed oczyma widzę najki i robię sobie wymówkę, to wtedy nie będzie przebacz. dlatego chciałam się zapytać, czy Ty widzisz różnice? w czym najlepiej Ci się ćwiczy? biega? i czy ważna jest ta marka? czy ona wpływ na to jak wykonujemy ćwiczenia? pozdrawiam

to o mnie…zdrowe jedzenie jeszcze ok, choć “raz nie zawsze” tez się zdarza, zdecydowanie jednak z regularną aktywnością fizyczną:(

Ha,ha ile razy to przerabiałam ! Na szczęście coś mi się w głowie zmieniło i udało się zacząć, a teraz to już ćwiczenie weszło w nawyk i sprawia dużo radości 🙂 Najgorzej zacząć !

Zgadzam się z każdym słowem. Nie ma wymówek trzeba ćwiczyc! Do wakacji już tylko “kilka” dni.
🙂 damy radę.
Jednak..choroba mnie rozłożyła. I co zrobić teraz? 🙁