
Dieta planetarna – jak jeść zdrowo i dbać o planetę w 2025 roku?
Coraz częściej słyszymy o tym, jak ważne są nasze codzienne wybory – nie tylko dla naszego zdrowia, ale i dla przyszłości planety. Temat diety planetarnej wcale nie jest jedynie modnym trendem. To realna odpowiedź na wyzwania, z którymi mierzymy się dziś i które będą jeszcze bardziej aktualne w kolejnych latach. Bo przecież jedzenie to coś więcej niż tylko kalorie — to sposób, w jaki możemy zadbać o siebie, bliskich i świat, w którym żyjemy.
Co kryje się pod hasłem „dieta planetarna”?
Tak naprawdę chodzi o bardzo prostą rzecz — jedzenie, które:
✔️ wzmacnia nasze zdrowie,
✔️ nie niszczy środowiska,
✔️ i pozwala myśleć o przyszłości kolejnych pokoleń.
Model ten powstał dzięki pracy międzynarodowego zespołu naukowców z EAT-Lancet Commission. Stworzyli oni sposób odżywiania, który łączy elementy dobrze nam znane — inspiracje kuchnią śródziemnomorską, wegetariańską i fleksitariańską. Chodzi o to, by nasz talerz był przede wszystkim pełen warzyw, owoców, roślin strączkowych, pełnoziarnistych zbóż, orzechów i zdrowych tłuszczów roślinnych. Mięso? Tak, ale rzadziej i w rozsądnych ilościach.
Dlaczego warto spróbować?
💚 Dla zdrowia
Coraz więcej badań potwierdza, że taki sposób jedzenia zmniejsza ryzyko chorób serca, cukrzycy typu 2, nadwagi czy nowotworów. Więcej warzyw, błonnika, zdrowych tłuszczów — to nie tylko lepsze wyniki badań, ale też więcej energii na co dzień i lepsze samopoczucie.
💚 Dla planety
Produkcja mięsa i nabiału pochłania ogromne ilości wody, energii i prowadzi do emisji gazów cieplarnianych. Każdy wybór na talerzu, który przesuwa nas w stronę roślin, to realny krok ku zmniejszeniu śladu węglowego.
💚 Dla naszych dzieci i wnuków
Bo przecież zależy nam, by zostawić im świat, w którym będzie co jeść, czym oddychać i gdzie żyć w zdrowiu.
Co powinno się znaleźć na naszym talerzu?
- warzywa i owoce – niech wypełniają połowę każdego posiłku
- pełnoziarniste zboża – kasze, płatki owsiane, komosa
- strączki i orzechy – fasola, ciecierzyca, soczewica, migdały
- nabiał – w rozsądnych ilościach
- mięso – raczej okazjonalnie, do 1–2 razy w tygodniu
- tłuszcze – głównie roślinne: oliwa, olej rzepakowy
Od czego zacząć?
Wcale nie musimy robić rewolucji. Ja sama zaczęłam od małych kroków:
✅ minimum jeden dzień w tygodniu bez mięsa,
✅ zamiana białego ryżu na kasze jaglaną czy gryczaną,
✅ więcej sezonowych warzyw na talerzu,
✅ ograniczenie plastiku przy zakupach,
✅ orzechy i owoce zamiast słodyczy na podwieczorek.
Czy dieta planetarna to rezygnacja ze smaku? Absolutnie nie!
Jeśli czasem brakuje Wam pomysłu na lekkie, pełnowartościowe dania, zajrzyjcie do aplikacji Diet & Training by Ann — wśród wielu przepisów znajdziecie też inspirujące propozycje wegetariańskie, które świetnie wpisują się w zasady diety planetarnej. Są tam zarówno proste obiady na co dzień, jak i pomysły na rodzinne kolacje czy szybkie śniadania — wszystko w duchu zdrowego balansu, sezonowych produktów i troski o nasze zdrowie. Bo zdrowe jedzenie naprawdę może być różnorodne, kolorowe i pełne smaku!
Podsumowanie: mała zmiana w skali mikro, ogromny efekt w skali makro
Dieta planetarna nie wymaga rewolucji – to raczej powrót do prostoty, sezonowości i większej uważności w codziennych wyborach. Każdy posiłek to szansa, by zadbać o siebie i naszą planetę. 2025 rok to świetny moment, by zacząć tę zmianę!
Komentarze Brak komentarzy
Dołącz do dyskusji…