Metamorfoza Michaliny – Diet by Ann!
Michalinka chciałam Ci serdecznie podziękować za dodatkową dawkę motywacji. Gratuluję i nie poddawaj się!!!
Postanowiłam podzielić się z Wami tym motywacyjnym kopniakiem od Michaliny:)
“Na wstępie chciałabym Ci powiedzieć, że bardzo się cieszę z Twojego konkursu 🙂
Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła się w czerwcu od wyjazdu w góry, kiedy to nastąpił pewien przełom w moim życiu.
Podczas wyjazdu ważyłam 93,3 kg przy wzroście 160 cm, czyli o 30 kg za dużo.
Zacznę od tego, że to był mój pierwszy wyjazd w góry i podeszłam do tej wyprawy bardzo ambitnie, a mianowicie postanowiłam sobie, że wejdę na Kasprowy Wierch o własnych siłach i nogach.
Droga na szczyt była niesamowicie ciężka, trudna, pełna zwątpień a momentami strasznego gniewu na samą siebie, że dopuściłam do takiego stanu swoje ciało. Było mi momentami bardzo ciężko, ponieważ choroba dawała też się we znaki i słabły mi bardzo mięśnie nóg. Choruję na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, ale to nie choroba jest najważniejsza.
Weszłam na szczyt, pokonałam swoje własne słabości i w jakiś sposób swoją chorobę. To było niesamowite uczucie i to dało mi niesamowitego kopa do działania. Przeglądałam Twojego bloga, stronę i fejsa od dłuższego czasu, bardzo mnie przekonałaś swoimi potrawami, które wzbudzały we mnie coraz to większe zainteresowanie, aż w końcu zdecydowałam się kupić Twoją dietę i spróbować.
Moje pierwsze zaskoczenie było takie, że będąc “na diecie” czułam się świetnie. Nie chodziłam głodna, zmęczona i opadnięta z sił. Wręcz przeciwnie, zaczęłam tryskać energią. Co więcej odstawienie glutenu i nabiału rozwiązało moje problemy ze wzdęciami i bólem brzucha. Nagle na koniec dnia przestałam mieć tak zwaną “ciąże spożywczą”. To jest sukces, którego myślałam, że nigdy nie doświadczę.
Kończąc, chcę pochwalić się swoim spadkiem, nie osiągnęłam jeszcze pełnego celu, powoli zbliżam się do połowy drogi ale najważniejsze jest to, że odnalazłam ścieżkę do swojego, zdrowego odżywiania. Że w końcu udało mi się zmienić swoje nawyki ze złych na dobre i dla mnie zmiana nastawienia jest najcenniejszym sukcesem odchudzania się z hpba 🙂
A więc obecnie ważę 80,3 kg, czyli – 13 kg w załączeniu kilka zdjęć przed i kilka po 🙂
Pozdrawiam,
Michalina”
Chcesz wziąć udział w konkursie? 🙂
Zapraszam!
Komentarze 15 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Gratuluje wytrwałości I super efektów. Pozdrawiam
Pani Aniu, jest mi bardzo miło, że zostałam wyróżniona i moja historia została umieszczona na blogu HPBA. Dziękuję również za miłe słowa osób, które zostawiły ciepły komentarz zarówno na blogu jak i na Facebooku. Dodam, że na wadze znów jest troszkę mniej 🙂 Serdecznie pozdrawiam.
:* Trzymam dalej kciukasy!!!!
Pani Michalino!!! Gratulacje i dalszej wytrwalosci! 🙂 Gratulacje takze dla naszej Ann! 🙂
Gratuluję!!! Piękny wynik Pani Michalino! Mam nadzieję, że ja również niedługo pochwalę się swoim wynikiem. Dietę Pani Ani Lewandowskiej zaczęłam na początku listopada. Czuję się wspaniale!!!
Gratuluję! to świetny wynik, w tych okolicznościach, o których pisze Pani, Pani Michalino! Przy chorobach autoimmunologicznych tarczycy, każdy kilogram to walka – niestety wiem coś o tym …. ale z dietą Pani Ani, o dziwo, mnie też udaje się gubić kilogramy i to w całkiem przyjemny sposób :). Za chwilę czeka mnie przekąska w postaci słodkich trufli 🙂 Życzę wytrwałości aż do celu ! i dużo zdrowia!
Gratuluje !!!!
Czuje takie same powdy do radosci. Kocham Healthy Team za to co robia, bo ja tez jestem przykladem na to, ze dzieki diecie HPBA lepiej sie czuje, zrzucilam kilogramy i nie chodze glodna.
Buziakiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
WOW! Super! Gratulacje i powodzenia! 🙂
Zawsze jak widzę takie zdjęcia to myślę, że to jest nie możliwe aby tyle schudnąć. Ale to zależy chyba od motywacji – gratuluję!
oczywiście gratuluję pani Michalinie i zazdroszczę determinacji
Pani Bożeno jak pani to zrobiła iż przestała miec ochotę na słodkie. Ja również mam 164 wzrostu i ważę od 10 lat 75 kg. Zawsze sobie tłumaczyłam,że to niedoczynność tarczycy jest moim powodem nadwagi.Nie potrafię chyba siebie zmotywować, jem dużo warzyw i nie jem tłusto, ale cholesterolu mnie to 290,czyli dużo ponad normę
superrr gratuluje piekna motywacja i metamorfoza 🙂 jest sie czym chwalic.
Pani Michalino!!!
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Wszystkiego dobrego 🙂
Wielkie gratulacje ! oby tak dalej ! 😉
Gratuluje Pani Michalino!!
Super, że są tacy ludzie jak Ania, którzy potrafią zmotywowac innych.
Ja kiedyś tez byłam gruba- moze nigdy nie przekroczyłam 75 kg ale przy wzroscie 164 to było dużo, …duzo za dużo -żle się z tym czułam.
Schudłam dużo ćwicząc i zdrowo się odżywiając jeszcze zanim Ania zaczęła prowadzić bloga ale to w duzej mierze dzięki Ani udało mi się w końcu stworzyć “bazę” swoich dań, Teraz nie jest mi ciężko odmówić kawałka ciasta – po prostu wiem , że to szkodzi mojemu organizmowi i tyle – ciągle powtarzam sobie w swojej głowie “kocham siebie i nie jem śmieci- nie jem białego cukru” .
Wszyscy już tj. w rdzinie i pracy wiedza , że taka jestem więc jesli już coś proponuja to np. muffiny z mojego przepisu 😉
Oczywiście jak każdy mam swoeje ulubone dania / potrawy z Twoich Aniu też chętnie korzystam – uwielbiam Cię, Twoje treningi i cieszę się, ze jesteś! Dzięki