Zaprogramuj zdrowie swojego dziecka – czyli jak w okresie ciąży zadbać o przyszłe zdrowie maluszka?

Okres ciąży to magiczny czas w życiu każdej przyszłej mamy. Rozwija się w nas nowe życie, więc planowanie wyprawki czy urządzanie pokoju dla malucha jest radością. Jednakże podstawową kwestią, która pochłania nas w ciąży bez reszty jest zdrowie naszego dziecka. Troska o to czy maluch będzie zdrowo rósł i się rozwijał zadaje sobie niemal każda z nas od momentu, gdy dowie się o ciąży.

Nie wszystko w tej materii zależy od nas, jednak dobra wiadomość jest taka, że przez okres całej ciąży możemy zrobić bardzo wiele, aby nasz potomek był zdrowy! I naprawdę drogie przyszłe mamy – zdrowie waszego maluszka w dużej mierze leży w waszych rękach.

 

Zapotrzebowanie energetyczne kobiety ciężarnej

Nie zaskoczy was pewnie, że zaczynamy od odżywiania w ciąży☺. Kobieta ciężarna musi przecież jeść dla dwojga – choć nie za dwoje jak to się kiedyś mawiało. Oczywistym jest, że podaż energii w okresie ciąży musi się zwiększyć – natomiast nie jest to tak drastyczny wzrost jak niektóre z nas sądzą. W pierwszym trymestrze nie ma konieczności zwiększania podaży energii (chyba że w momencie zajścia w ciążę miałyście niedowagę). W 2 trymestrze wzrost zapotrzebowania na energię wynosi około 350 kcal, a w 3 trymestrze o 475 kcal. Zwiększona podaż energetyczna wynika między innymi z gromadzeniem tkanki tłuszczowej przez organizm przyszłej mamy oraz oczywiście wzrostu i rozwoju dziecka.

Pamiętajmy jednak, że ilość to jedno, a jakość to drugie! Dodatkowa energia powinna pochodzić z produktów wysokiej jakości, zapewniających odpowiednie zbilansowanie codziennej diety. Zadbajmy więc o jakość spożywanych w ciąży źródeł energii oraz zwiększenie podaży witamin i składników mineralnych z dietą. I pamiętajmy, iż prostota jest najlepsza – zamiast poszukiwać skomplikowanych diet zadbajmy o to, aby nasz codzienny jadłospis składał się z produktów możliwie nieprzetworzonych, wysokiej jakości. Istotny jest rozkład makroskładników, czyli odpowiednie proporcje węglowodanów, białek i tłuszczów w diecie.

 

Białka, tłuszcze i węglowodany w diecie kobiety ciężarnej

U zdrowej ciężarnej węglowodany powinny pokrywać 55-60 % dziennego zapotrzebowania na energię. Jest wiele wartościowych źródeł węglowodanów, między innymi komosa ryżowa, amarantus, kasza jaglana i gryczana, bataty. Z kolei zapotrzebowanie na białko dla kobiety ciężarnej wzrasta o około 0,3 g na kg masy ciała na dobę. Liczy się nie tylko jego ilość, ale także rodzaj dostarczanego białka. 60% białka ogółem należy dostarczać z produktów zwierzęcych, a pozostałe 40% powinno pochodzić ze źródeł roślinnych. W ciąży nie należy unikać także tłuszczów, aczkolwiek skupiajmy się na wyborze produktów bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe. Starajcie się ograniczać podaż nasyconych kwasów tłuszczowych. Tłuszcze pokrywać powinny około 20-35 % zapotrzebowania energetycznego. Szukajmy ich w takich produktach jak m.in. dobrej jakości mięso, masło, oliwa z oliwek, awokado, jaja, pestki i orzechy, olej lniany czy ryby. Przy ich wyborze ryb starajcie się unikać m.in. ryb drapieżnych (z uwagi na wysoki poziom zanieczyszczeń). Kupujcie ryby z dużych akwenów naturalnych (Pacyfik, Ocean Atlantycki, Morze Północne), wybierajcie ryby, które krótko żyją i są niedrapieżne. W ciąży należy ograniczyć spożywanie ryb takich jak m.in. tuńczyk, rekin, ryba maślana, okoń.

 

Produkty niezalecane w ciąży

Są także produkty, które na talerzu ciężarnej znajdować się nie powinny. Jest to z pewnością żywność wysokoprzetworzona, o której wspominałam już wcześniej. Czyli drogie mamy – oczywistym jest, że nie dla Was fast foody, gotowe dania czy słodycze (no chyba że te zdrowe – sięgnijcie do moich przepisów na blogu☺). Jednakże unikać musimy także niektórych pokarmów, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia naszego malucha, choć powszechnie uważane są za zdrowe. Wymienić tu należy z pewnością wątróbkę (zawiera zbyt wysoką ilość witaminy A) oraz z uwagi na ryzyko zakażeń mikrobiologicznych produkty pochodzenia zwierzęcego nieprzetworzone termicznie (takie jak surowe mięso, ryby, owoce morza, surowe jaja, jaja gotowane na miękko, surowe mleko, sery pleśniowe).

 

Zapotrzebowanie na płyny

Kluczową kwestią w ciąży jest także nawadnianie. Przyszłe mamy – nie zapominajmy o tym, aby dużo pić, gdyż w ciąży wzrasta zapotrzebowanie na płyny. Jakie płyny wybierać? Najlepiej wodę mineralną. Powinna ona pokrywać od 60 do 80% przyjmowanych płynów. Dzięki piciu odpowiedniej ilości wody możemy znacznie ograniczyć występowanie typowych „ciążowych” problemów, jak nudności, wymioty czy zaparcia!

 

 

Jak żywienie kobiet ciężarnych wpływa na zdrowie dziecka?

Sposób żywienia przyszłej mamy jest jednym z podstawowych czynników wpływających na prawidłowy przebieg ciąży, rozwój malucha w okresie życia płodowego, ale także – co jest bardzo istotne – w znacznym stopniu wpływa na jego zdrowie, nie tylko w okresie dzieciństwa, ale także w wieku dorosłym. Jest to teoria programowania wewnątrzmacicznego. Mówimy często, jesteś tym co jesz. Idąc za tym powiedzeniem – Twoje dziecko będzie tym, co zjesz w okresie ciąży ☺.

 

Nietolerancje pokarmowe w ciąży

Jest jeszcze jedna bardzo istotna kwestia, o której pisałam na blogu już wcześniej – nietolerancje pokarmowe, czyli utajone reakcje na pokarmy (wpis na ten temat znajdziecie TUTAJ). Do charakterystycznych objawów takiej nietolerancji należą chociażby dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (bóle brzucha, wzdęcia, zaparcia, biegunki, mdłości, przelewania), problemy skórne (trądzik, atopowe zapalenie skóry), ale także rzadko łączone ze spożywanym pokarmem zaburzenia nastroju, migreny, chroniczne zmęczenie. Często zachodząc w ciążę nie podejrzewamy nawet, że mamy problemy z nietolerancją pokarmową, a pojawiające się objawy przypisujemy życiu w stresie, przemęczeniu bądź przekonaniu, że te bóle brzucha czy migreny to taka już nasza „uroda”…

Tymczasem posiadane nietolerancje pokarmowe przekażemy w trakcie ciąży maluszkowi. Winne temu są przeciwciała IgG, które u osób z nadwrażliwościami pokarmowymi wykształcają się przeciwko wybranym pokarmom. Jest to oczywiście „błąd” naszego układu odpornościowego, gdyż rolą przeciwciał jest ochrona naszego organizmu przez czynnikami zakaźnymi, jak bakterie czy wirusy. Te właśnie przeciwciała ochronne przekazuje mama swojemu dziecku przez okres całej ciąży, aby po porodzie zabezpieczyć go przed infekcjami – do momentu, gdy organizm dziecka nie wykształci własnych mechanizmów ochronnych. Niestety mama cierpiąca na nietolerancje pokarmowe wraz z przeciwciałami ochronnymi przekaże maluchowi niepożądane reakcje na pokarmy i to już w okresie ciąży. Co więcej, nie wiedząc, że dane pokarmy jej szkodzą (pamiętajmy, że objawy mogą pojawić się nawet kilka dni po spożyciu nietolerowanego posiłku) cały czas spożywa źle tolerowane pokarmy, przez co antygeny pojawiają się w jej mleku, uczulając maluszka.

Jeśli nasza pociecha ma problemy z kolkami, ulewaniem, bólami brzuszka, nieprawidłowo przybiera na masie ciała, pojawiają się zmiany skórne i częste infekcje  – należy się zastanowić czy problem nie leży w nietolerancji pokarmowej. I tu pojawia się konieczność wykonania specjalistycznych testów z krwi, aby ocenić które pokarmy należy wyeliminować z diety – i mamy i dziecka. Przez kilka pierwszych miesięcy życia znaczna część przeciwciał w organizmie dziecka to przeciwciała pochodzące od mamy.

Dlatego jeśli objawy pojawią się u malucha, który nie ukończył jeszcze pierwszego roku życia badaniom poddajemy krew mamy, a nie krew dziecka. Na podstawie otrzymanych wyników modyfikujemy swoją dietę, aby karmiąc dziecko unikać nietolerowanych pokarmów. Na tej podstawie rozszerzamy też dietę swojej pociechy. Z kolei po ukończeniu 12. miesiąca życia możemy badanie wykonać bezpośrednio z krwi dziecka. Najlepiej jednak – zgodnie ze znaną maksymą lepiej zapobiegać, niż leczyć – przebadać się jeszcze na etapie ciąży, aby odpowiednio wcześnie wyeliminować z diety źle tolerowane pokarmy i w konsekwencji nie przekazać naszemu maluchowi niepożądanych przeciwciał na pokarmy.

Pamiętajcie kochane mamy – zdrowie maluszka w znacznym stopniu leży w waszych rękach. Wkrótce opowiem również jak zapewnić maluszkowi zdrową mikroflorę jelitową i dzięki temu zmniejszyć ryzyko rozwoju wielu chorób w wieku dorosłym.

 

Literatura

  1. Jarosz M. Praktyczny podręcznik dietetyki. Instytut Żywności i Żywienia, Warszawa, 2010.
  2. Świątkowska D. Poradnik Żywienia Kobiet w Ciąży. Instytut Żywności i Żywienia.
  3. Szachta P., Sieńczewski Ł. Alergie i nietolerancje pokarmowe u dzieci  – niedoceniany problem? FOOD FORUM. 2016; 6 (16).
  4. Zawisza E: Reakcje pokarmowe – nie mediowane IgE. Alergia. 2013; 47-48.
  5. Frank M., Ignyś I., Gałęcka M., Szachta P. Alergia pokarmowa  IgG-zależna i jej znaczenie w wybranych jednostkach chorobowych. Ped Pol. 2013; 88 (4): 252-257.
  6. Audit of the York Nutritional Laboratory survey, conducted by the Department of Health Studies, University of York, on behalf of the British Allergy Foundation. 2001.

Komentarze 6 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Jakie najlepiej wykonać badania z krwii w kierunki nietolerancji pokarmowej? To są tzw panele alergiczne?

Proszę o komentarz albo wpis na temat morfologii w ciąży – podobno na pewnym etapie musi odbiegać od normy (która odnosi się do kobiet nie w ciąży) , ja w II trymestrze podobno mam anemię i mam przyjmować żelazo 🙁 ale niektórzy lekarze nie śpieszą aż tak z aptecznym i specyfikami …

Witam
Co Pani sądzi nt szczepien kobiet ciężarnych?
Pozdrawiam