Camp by Ann zima 2018 – dziękuję!

Dziękuję Wam za Obóz by Ann

Za 7 dni, które minęły jak jeden. Jeśli szczęśliwi nie liczą czasu, to szczęśliwi i ambitni zapewne go kreują. To połączenie daje wiarę i siłę, wyciska z każdej chwili jeszcze więcej możliwości, inspiruje by sięgać po więcej.

Za 100 wyjątkowych osób, które zaufały mi i mojemu Teamowi. Dzięki Wam możemy się uczyć, bardziej starać, wyżej stawiać poprzeczkę. Jesteście darem, a ten kto dostaje chce sam jeszcze bardziej się dzielić.

Za 3 treningi dziennie, na których wylewaliśmy hektolitry potu, z każdą kroplą stapiając też lenistwo, brak wiary w siebie, obojętność i wątpliwości. W zamian można zaprosić motywację, pewność siebie, zaangażowanie i zaufanie. To jest lepsze.

Za wiele rozmów, które mogłyby się ciągnąć w nieskończoność. O życiu, o dzieciach, o kobietach, o mężach i chłopakach, o pracy i czasie wolnym, sporcie i emocjach. Ludzie, którzy chcą ze sobą być, zawsze znajdą tematy i powody.

Za możliwość odżywiania Was. Jest coś niepowtarzalnie intymnego w przygotowywaniu posiłków dla innych na bazie własnych przepisów – to oczekiwanie, że będzie smakowało, troska by było zdrowe, przejęcie, czy wszystko było jak trzeba. Połączenie diety i serca czyni cuda.

Za metamorfozy i transformacje. Za pokonywanie własnych słabości, za silne postanowania by być lepszą, by przeprowadzić trudną rozmowę czy skonfrontować się z odkładanym przez lata problemem – inspirujecie mnie. Każda z tych zmian dotyka mnie osobiście.

Za Waszą otwartość, chęć słuchania, motywację do robienia często wymagających ćwiczeń, gotowość do uczenia się i wyciągania ważnych wniosków. Za bliskość i życzliwość, jaką siebie obdarzałyście. Zawiązało się wiele przyjaźni i znajomości, to piękna wartość.

Za medytację oddechową, która przyniosła głębokie przeżycia i przemyślenia dotyczące przebaczania, rodziny, miłości, akceptowania siebie, pewności, sukcesów, celów zawodowych i osobistych, pracy nad sobą i wielu innych. Energia tamtych chwil pozostanie ze mną na zawsze.


Za Anetę Zatwarnicką, którą 4 lata temu zaatakowała choroba w wyniku której straciła nogi, dłonie oraz nos. Ta fighterka jest wzorem do naśladowania i pokazuje, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach można być pozytywnym, nie poddawać się, walczyć o więcej.
Za motywację, powera, siłę i chęć do odkrywania siebie, parcia do przodu, pokonywania słabości, którymi możemy teraz inspirować naszych bliskich. Gdy staramy się dla innych, wszyscy z tego korzystają. Budujemy lepsze JA.

Za mój Team – bez Waszego zaangażowania, opieki nad uczestnikami, wsparcia, lojalności i dzielenia się wiedzą nie byłoby tego wszystkiego! Mamy piękną misję do realizowania, wspaniałych ludzi do wspierania, cudowne chwile do przeżycia. Jesteście potrzebni.

Za to, że dzięki Wam zyskałam większą siłę i energię do działania. Że wiem na 1000%, że nie minę się w życiu z powołaniem. Że mogę Was wspierać jako trenerka, dietetyczka, kumpela, sportowiec. Bardzo, bardzo, bardzo dobrze Wam życzę.

Te 7 dni w Dojo Stara Wieś były magiczne i niepowtarzalne. Pisząc te słowa, mam łzy w oczach – niech to będzie najgłębszy ukłon w Waszą stronę za to, że jesteście. I nie młode czy starsze, szczuplejsze lub okrąglejsze, z większymi czy mniejszymi sukcesami na koncie – ja Wam dziękuję za to, że jesteście.

Skoro mi to wystarcza i tak wiele daje, to Wam też musi.

Całusy,
Wasza Ann

 

Fotorelacja by Adam Mruk!

                

                  


 

 Dziękuję Wam za Camp by Ann

 

Komentarze 20 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Droga Aniu,

Bardzo chciałbym dołączyć do grona osób – w kolejnym Twoim obozie.
Patrząc na rewelacyjne zdjęcia z obozu zimowego, wiem, że muszę być z Tobą, Twoim teamem i z resztą super ludzi- na następnym wydarzeniu.

pozdrowienia, dużo radości dla Was,
Ola

Kochana Aniu jesteś moją motywacją, nikt mnie nie motywuje tak jak ty. Jesteś osobą dobrą i pomocną. Mam nadzieję że jak będę miała 16 lat to będę tak szczupła i umięśniona jak ty. Po prostu muszę schudnąć żeby pojechać na obóz. Mam teraz 13 lat i 4 miesiące i ważę zbyt dużo na mój wiek. Mam nadzieję że schudnę przynajmniej 30 kilo i przyjadę na twój obóz i powiem ci to ja jestem tym pączusiem co na blogu pisała do ciebie. Buziaczki ;* .
Ps:. Zostań z nami jak najdłużej Aniu. Motywuj nas każdego dnia. Można powiedzieć że jesteś naszą drugą mamą mówisz nam co jest dobre a co złe. Kochamy cię za to. Robert trafił na odpowiednią żonę. Teraz macie wspaniałą ( tak mi się przynajmniej wydaje, bo nigdy jej nie widziałam) córeczkę Klarunię. Mam nadzieję że Klara będzie taka wysportowana, uczciwa, dobra i pomocna jak rodzice. Zostań z nami jak najdłużej Aniu. Kochamy Cię za to że jesteś taka jaka jesteś <3 ;* 🙂

Tym razem nie udało mi się dostać, ale kto nie walczy nie wygrywa, zawsze to powtarzam moim zawodnikom przed meczami;). Spróbuję na kolejne się załapać, a teraz może zacznę od jakiegoś eventu zawsze to jeden dzień motywacji:). Super relacja pełna ciepła, Wasze uśmiechnięte twarze mówią dużo:) pozdrawiam i dziękuję za dawkę motywacji, inspiracji i pyszne batony a najbardziej jabłko&baobab:p

W tak krótki czas tyle emocji, inspiracji, motywacji, radości i nawet łez – dostarczyłaś Ty i Twój nieziemski #HealthyTeam. Masz bardzo silną, pozytywną osobowość, potrafiłaś przekonać mnie, że dam radę i dałam!!! Nie opuściłyśmy z Alą żadnego treningu – nawet porannego rozruchu 🙂 🙂
Moja przygoda z diet by Ann i 7/15 trwa dalej.
Dziękuję i wierzę , że ta historia jeszcze się nie skończyła.
Domek nr 12.
Do zobaczenia.

Kochana Aniu sama jesteś mama dlatego pisze do Ciebie bo dzieci z fundacji Siepomaga potrzebują wsparcia, to niewyobrażalne kwoty a ty możesz chociażby nagłośnić sprawę wśród przyjaciół. Te dzieci nie maja wyboru i każdy dzień jest na wagę złota. Dziękuje za każda formę pomocy

Aniu , niestety nie mam jeszcze 16 lat ale mam nadzieje , że kiedyś się spotkamy .. Na twoim obozie OCZYWIŚCIE

Ooo … Jak miło nawet gdy się to czyta . Aniu , nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała pojechać na ten obóz ale niestety nie mam 16 lat .. Może się kiedyś spotkamy . Buziaczki !

Aniu, wzruszyłam się Twoim podziękowaniem tak samo jak podczas medytacji. To było 7 dni, które zaliczam do najcenniejszych w moim życiu! Jak to możliwe, że obca osoba, która mnie nie zna, której ja nie znam – mogła tak szybko wejść w moją duszę i zawładnąć ciałem i tak bardzo poruszyć mnie do zmiany wielu obszarów!? Odpowiedź jest oczywista – masz misję, którą przepowiedziała Ci mama i trzymaj się jej. Nie zapominaj o nas i błagam o 3 obóz 😉 Ściskam Cię bardzo, bardzo serdecznie. Ps. zapomniałaś zabrać sprezentowanego katalogu! 😉
Ania D. domek 15 🙂

Aniu – śliczne podziękowania dla nas Wojowniczek. Dziękujemy za relacje i cały cudowny tydzień. Do zobaczenia.

Ja również dziękuję <3

Ale pięknie to napisałaś 🙂 marze żeby tam kiedyś byc 🙂

super obóz, czy wiadomo kiedy będzie obóz letni? albo zapisy na obóz letni?

Zapraszam do śledzenia bloga, tutaj podam wszystkie informacje 🙂

Aniu i wspaniały Team. Dziękuje za wspaniały tydzień, atmosferę oraz ludzi których mogłam poznać. To był mój najwspanialszy tydzień jaki mogłam przeżyć. Nie da się tego opisać, to trzeba przeżyć. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się dostać na ten WSPANIAŁY OBÓZ. Pozdrawiam Wszystkich uczestników Camp by Ann zima 2018, którzy razem ze mną mogli spędzić ten cudowny czas. Oby do szybkiego.

Buziaki i pozdrowionka <3

To my dziękujemy jesteś naszą motywatoraką i inspiracją, to był cudowny tydzień Aniu jesteś wspaniała ☺