probiotyki_

Nakarm bakterie w swoim brzuchu – czy probiotyki wystarczą by mieć zdrowe jelito?

Fakt, że mikroflora jelitowa jest podstawą prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego wiemy nie od dziś. Jeśli w naszym jelicie dochodzi do nadmiernego namnożenia bakterii chorobotwórczych czy grzybów, wcześniej czy później odczujemy to – w postaci zaparć, wzdęć, bólów brzucha czy biegunek. Pamiętajmy jednak, że zaburzona mikroflora to coś więcej niż problemy jelitowe. Bakterie żyjące w jelicie wpływają na pracę układu odpornościowego, nastrój i samopoczucie psychiczne (w końcu nie bez powodu mówimy, że jelito to drugi mózg☺) oraz kondycję fizyczną. Można powiedzieć, że to co bakterie wytworzą w przewodzie pokarmowym wpływa niemalże na każdą komórkę naszego organizmu. W końcu już Hipokrates twierdził, że każda choroba zaczyna się w jelicie…

 

Probiotyki

Rosnąca popularność probiotyków  – czyli żywych szczepów bakterii o działaniu prozdrowotnym – nikogo więc nie dziwi. Ich stosowanie ma na celu przywrócenie równowagi bakteryjnej w jelicie, ponieważ bakterie probiotyczne wypierają z nabłonka przewodu pokarmowego drobnoustroje chorobotwórcze, sprzyjają regeneracji jelita na drodze wytwarzania szeregu korzystnych metabolitów (np. kwasu masłowego), a także regulują pracę jelitowego układu immunologicznego. Oczywiście musimy je stosować przez odpowiednio długi okres czasu, aby nasz mikrobiom miał szansę na kompleksową odbudowę. 

Konieczność wspomagania ekosystemu jelitowego za pomocą probiotyków porównuję zawsze do „jelitowej” wojny, w której wojsko naszego kraju (czyli bakterie jelitowe) nie dają sobie rady z nadmierną liczebnością wojsk wroga (czyli nadmiarem bakterii chorobotwórczych, grzybów i innych niepożądanych dla zdrowia mikrobów). Wówczas musimy zaprosić do naszego jelita dodatkowe, przyjacielskie siły zbrojne – i tak musimy właśnie traktować suplementy zwane probiotykami. Te dodatkowe siły mają wspomóc nasze „jelitowe wojsko” w odzyskaniu właściwego miejsca w przewodzie pokarmowym – a gdy misja będzie wykonana – opuścić nasz organizm. Innymi słowy po odpowiednim czasie suplementacji nasza mikroflora musi już sobie poradzić bez wsparcia. 

 

Czy to wystarczy?

Zastanówmy się jednak, czy nawet długofalowe stosowanie probiotyków wystarczy, aby zapewnić sobie zdrową mikroflorę jelitową..? Otóż – nie.

Równie istotną kwestią jest zadbanie o to, aby bakterie jelitowe po prostu nakarmić! Jeśli nie odżywimy naszego mikrobiomu, nawet najlepsze probiotyki będą dawały korzystny efekt tylko na czas suplementacji.

Podstawą jest zadbanie o mikrobiom także w aspekcie żywieniowym – czyli dostarczenie w codziennej diecie tych pokarmów, które zawierają największą ilość prebiotyków. Mówiąc najprościej, prebiotyki to niepodlegające trawieniu w przewodzie pokarmowym włókna roślinne. Człowiek ich nie trawi, ale to wcale nie znaczy że są one zbędne, ponieważ to właśnie prebiotyki są podstawowym „paliwem” dla mikroflory jelitowej. Korzystne bakterie rozkładają prebiotyk, dzięki czemu zyskują energię niezbędną do namnażania i zasiedlania nabłonka jelita. W tym procesie działają bezpośrednio również na naszą korzyść, wytwarzając szereg krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, niezbędnych dla regeneracji przewodu pokarmowego. 

Jak powinna więc wyglądać dieta sprzyjająca zdrowej mikroflorze? Jest ona wbrew pozorom bardzo prosta i bazuje na odpowiedniej podaży błonnika pokarmowego – czyli po prostu codziennej porcji warzyw i owoców. Tym właśnie nakarmisz prozdrowotne mikroby w swoim jelicie! 

Należy więc jak najczęściej sięgać po szczególnie bogate w prebiotyki produkty, takie jak: korzeń cykorii, fasola, cebula, szparagi, czosnek, topinambur, banany, otręby pszenne. Dieta powinna być również możliwie jak najmniej przetworzona, bez dodatków do żywności, emulgatorów, barwników czy konserwantów. Pamiętajmy jednocześnie o spożywaniu pokarmów „żywych”, zawierających bakterie kwasu mlekowego, czyli kiszonek, jogurtów, mlek acidofilnych. Część osób mylnie uznaje te produkty za alternatywę dla probiotyków. Tymczasem fermentowane produkty mleczne probiotyku nie zastąpią (nie zawierają bakterii wyizolowanych z przewodu pokarmowego o udokumentowanym prozdrowotnym działaniu), jednakże są bardzo istotnym elementem zdrowej diety.  

 

Recepta na zdrowie

Tylko połączenie suplementacji probiotycznej z codzienną porcją prebiotyku jest gwarantem zdrowego ekosystemu jelitowego. Oczywiście – znacznie łatwiej sięgnąć po kapsułkę z probiotykiem niż zmienić nawyki żywieniowe – jednakże nie da się tego uniknąć… 🙂

Prebiotyki występują także w postaci gotowych suplementów – takich jak inulina, GOS, FOS czy skrobia oporna – jednak ich podstawowym źródłem powinna być codzienna zawartość naszego talerza. 

Naprawdę warto, ponieważ wzbogacenie codziennej diety o błonnik pokarmowy korzystnie zmienia mikrobiom już po 10 dniach od modyfikacji jadłospisu! 🙂

Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat probiotyków i ich wpływu na stan naszego organizmu, to zerknijcie także: TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ 🙂

Patrycja Szachta

dr n. biol.

Stopień doktora nauk biologicznych uzyskała w trakcie studiów doktoranckich w Klinice Gastroenterologii Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Autorka licznych publikacji medycznych w czasopismach polskich i zagranicznych oraz rozdziałów w monografiach naukowych. Dyrektor ds. naukowych w Centrum Medycznym VitaImmun. Do jej zadań należy projektowanie i koordynacja projektów naukowych prowadzonych w ramach działalności Centrum Medycznego VitaImmun. Posiada wieloletnie praktyczne i teoretyczne doświadczenie z zakresu utajonych nadwrażliwości pokarmowych oraz zaburzeń mikroflory jelitowej. Specjalizuje się w tematyce probiotyków i prebiotyków oraz funkcjonowaniu przewodu pokarmowego.

Komentarze Jeden komentarz

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Bardzo ważne wskazówki! Dzięki, dobrze wiedzieć, co tam sie w środku dzieje 🙂