Sztuka odchudzania

Jeśli masz nadwagę – schudnij.

Przede wszystkim dla zdrowia. Nadwaga znacząco ułatwia zachorowanie na:

  • Otyłość
  • Nadciśnienie
  • Choroby kręgosłupa
  • Choroby zwyrodnieniowe stawów
  • Cukrzycę
  • Kamicę żółciową

Jeśli masz prawidłową masę ciała:

  • Jesteś zdrowszy
  • Masz więcej energii
  • Czujesz się atrakcyjniejszy
  • Masz duży wybór odzieży
  • Masz lepszą wydolność

Te krótkie listy powyżej to sprawy oczywiste. Chciałam Ci tylko przypomnieć dlaczego warto pozbyć się zbędnych kilogramów. Walkę z nadwagą zacznij od uczciwego spisywania przez tydzień wszystkiego co zjadasz i wypijasz. Notuj każde ciasteczko, cukierka, napój, owoc, łyk soku z kartonu wzięty „po drodze” do lodówki. Wszystko!

Lista, którą otrzymasz może Cię zaskoczyć. Odpowie też na pytanie: czemu nie chudnę skoro jem takie zdrowe obiady i kolacje? Teraz wyobraź sobie jak wszystkie produkty i napoje z jednodniowej listy wrzucasz/wlewasz do szklanego słoja. Niezły mix, co? A Twój żołądek musi to wytrzymać. Także Twoje jelita i wątroba i pozostałe organy. Pozwól im w spokoju trawić kolejne posiłki. Trawienie będzie efektywne i zamieni pokarm w energię, a nie w tłuszcz.

Wyznacz sobie REALNY cel: 4 kg w miesiąc. Och wiem, skoro masz się już męczyć z odchudzaniem, to wolałbyś szybciej uzyskać efekty. W sprzyjających okolicznościach rzeczywiście możesz chudnąć szybciej. Ale przy takim nastawieniu niezbyt długo nacieszysz się zgrabną sylwetką.

  1. Jeśli ustawisz sobie w głowie, że odchudzanie to męczarnia będziesz chciał szybko je zakończyć i wrócić do starych nawyków. Jo-jo gwarantowane
  2. Szybkie chudnięcie powoduje rozregulowanie naturalnych procesów biochemicznych i organizm choruje Jedz zgodnie z zasadami zdrowego żywienia. U wielu osób samo przejście na taki tryb odżywiania połączone z aktywnością fizyczną dało trwały efekt utraty nadwagi. No właśnie – koniecznie połącz zdrowe jedzenie z treningami. Nie musisz od razu biec maratonu – przede wszystkim zacznij w ogóle ćwiczyć! Rozruszaj mięśnie i stawy, porozciągaj się, zadbaj o ruch całego ciała. Wybierz formy treningu, które sprawią Ci frajdę.

Minął miesiąc i waga nie ruszyła? Komponując posiłki zwróć uwagę na indeks glikemiczny produktów i staraj się jeść te mniej kaloryczne. Bądź cierpliwy, organizm musi się przystosować do nowej sytuacji, u niektórych osób ten proces trwa dłużej.

Trzymam kciuki!

zdj. SHAPE/BIEGANIE

Komentarze 74 komentarze

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Ania wysłałabyś mi koszulkę ze swoim podpisem, na pewno miałabym większą motywację do ćwiczeń, chciałabym schudnąć 6 kg:-) ps. mój syn Cię uwielbia

Witam Cie Aniu . Od długiego czasu staram się zrzucić chociaż kilka kg , niestety nic mi nie pomaga , starałam się nie jeść wg, niestety nie wytrzymywałam . Stosowałam wiele diet i nic nie pomagało . Chciałabym byś mi pomogła , powiedz mi proszę co muszę jeść by schudnąć , z wysiłkiem fizycznym nie mam problemu , po prostu moje diety wszystko psują i nic mi nie leci z wagi ;((

Państwa teksty wiele mnie wyedukowały. Zastanawiam się co nowego chcesz napisać. Oczywiście będę przeglądać ten blog.

A ja dziękuję, że 12 lat temu trafiłam na informację o diecie rozdzielnej. Szukałam sposobu na odchudzanie i to był strzał w dziesiątkę. Z niczego nie rezygnowałam, tylko inaczej komponowałam posiłki. Efekty nadeszły szybko, także lepsze samopoczucie. A w połączeniu z treningami, które zaczęłam po utracie pierwszych 8 kg – było już rewelacyjnie. Zrzuciłam 38 kg w 1,5 roku. Wtedy nie rozważałam, czemu dieta niełączenia jest zdrowa. Ale teraz przy niej trwam, choć czytałam, że nie wszyscy uznają jej zasadność. Ja potwierdzam sobą, że jest OK.

Ja wiem, ze moze napisze tu rzecz niepopularna, ale z mojego doswiadczenia wynika ze nie wszystkie kalorie sa sobie rowne. Przez wiele lat musialam pilnowac wagi i zawsze tylam, kiedy jadlam tyle ile mialam naprawde ochote! Teraz, kiedy przeszlam na weganizm z niska zawartoscia tluszczu i soli nareszcie moge sie najesc. Pomimo tego ze jadam 2500-3000kcal dziennie schudlam (jakies 8kg) i utrzymuje ta wage bez problemu! Cwicze bo lubie i kiedy mam ochote i wcale nie wplywa to na moja wage. Nie zmienila sie ona nawet jak nie cwiczylam przez 2 miesiace i zarlam jak kon :). Wiem ze to brzmi strasznie restrykcyjnie ale tak nie jest w praktyce. Po roku zrobilam sobie kontrolne badania krwi i wyniki mam rewelacyjne. Polecam ten styl zycia zarlokom takim jak ja :).

Przeczytałam dopiero teraz, po świętach. Mam normalną wagę ciała, ćwiczę, ale to właśnie odżywianie sprawia najwięcej problemów na co dzień. Dzięki za ten wpis – czuję, że motywacja do działania mi dziś wzrosła! 🙂 pozdrawiam ciepło, A.

Jeżeli chce schudnac to powinnam cwiczyc ? Chcialabym schudnac zwlaszcza w nogach bo wygladaja strasznie

Cześć,
ja zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem w grudniu. Zaczęłam chodzić na siłownie i zajęcia typu turbo, pillates, trening obwodowy itp. Ważyłam 95 kg przy 180 cm wzrostu. Schudłam już 5 kg, a od 3 tygodni jestem też na diecie i ubywają centymetry. Stosuję dietę niskowęglowodanową, czuję się bardzo dobrze. Jem na prawdę dużo. Szczególnie białka , tłuszcze i moje ukochane warzywa. Poznaje nowe produkty – amarantus, kasza jaglana, jarmuż i wiele innych. Dzięki za tego bloga. Czerpie z niego mnóstwo inspiracji. Ale chciałam powiedzieć tylko jedno. Najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby wytrwać w takich postanowieniach na resztę życia. Zabierając się za coś uważam że trzeba podejść do tego profesjonalnie i wytrwale. Nie chcę tylko schudnąć, chcę być zdrowa i chcę zarażać tym innych:) Pozdrawiam

Droga Agrafko
Nie chce Cie martwic, ale zwiakszona konsumpcja bialka zakwasza organizm. Swiatowa Organizacja Zdrowia poleca aby max 10% kalorii ktore jemy dziennie pochodzilo z bialka. To w praktyce bardzo malo (200kcal jesli jadasz 2000kcal dziennie). Oczywiscie nadmierne spozycie bialka odchudza ale zakwaszenie ogranizmu jest bardzo niebezpieczne. Jesli, jak piszesz, chcesz byc zdrowa to przemysl swoja diete. Pozdrawiam

@up
słyszałaś może o tym, że aby utrzymać prawidłową kwasotę zasadową organizmu wystarczy komponować posiłki w odpowiedni sposób? np. zakwaszamy organizm spożywając 100g ryżu+100g piersi z kurczaka, odkwaszamy nasz organizm poprzez spożycie 200 g pomidorów oraz 200 g jabłek? Nie tylko białka zakwaszają organizm, ale także produkty wysoko węglowodanowe. Nadmiar białka w diecie nie odchudza bo niby w jaki sposób skoro nadmiar białka(ilość której org. nie potrzebuje w danm momencie, co wiąże się z koniecznością spożywania zbilansowanych posiłków) jest usuwany z organizmu przez nerki, więc jeśli coś ma ucierpieć na zbyt wysokiej podaży białka w diecie to jedynie nerki. A to 10% kcal pochodzących z białek to jakaś kpina, przykład:
waga 70kg
całkowite zapotrzebowanie kaloryczne 2800kcal (+/- nie chce mi się dokładnie liczyć)
wychodzi z tego 280kcal pochodzących z białek codaje jakieś 70g białka w ciągu dnia, a to z kolei przekłada sie na 1g białka/kg masy ciała a prawidłowa minimalna ilość to 1,5-1,8g/kg masy ciała(oczywiście to bardzo, bardzo ogólne stwierdzenie, bo ilość wszystkich makro składników dla każdej osoby będzie kwestią indywidualną, uwarunkowaną wieloma czynnikami).
Tak, jestem ekspertem 😀

Aniu po miesiacu zazywania lekow chcialabym oczyscic swoj organizm, tygodniowe oczyszczanie. Co proponujesz? Dodam ze wage mam prawidlowa, wczesniej cwiczylam z toba ale teraz niestety jest to chwilowo niemozliwe, po wypadk mam uraz kregoslupa

Aniu, czy będzie na Twoim blogu temat dotyczący szkodliwych składników w produktach, czego unikać? 😉

A propos całej tej chorej dyskusji powyżej – pocieszające jest to, że takich zawistnych osób nie jest wcale aż tak dużo. Niestety w internecie widać ich najwięcej. Zamiast narzekać i zawiścić powinniście brać przykład z osób, które odniosły sukces. Narzekać na swoją wagę albo na zarobki może każdy, ale nie każdy potrafi bez wymówek coś z tym zrobić. Pani Ania też kiedyś mogła siedzieć na kanapie i zajadać się chipsami, ale wybrała inną drogę, ktora zawiodła ją do sukcesu. To samo z jej mężem. Jak widzę te komentarze o tym, żeby pani Ania spróbowała żyć w polskich realiach, że ile to ona nie zarabia a przeciętna Polka zarabia dużo mniej, jak żyć itd to krew mnie zalewa. Na pewno droga do sukcesu nie wiedzie przez przesiadywanie w internecie i pisanie złośliwych komentarzy. Jeśli się nie ma talentu/ wytrwałości/ wybitnej inteligencji albo zwykłego sprytu to trzeba więcej pracować a nie czekać żeby ktoś nam pomógł. Poza tym ile razy można czytać ten sam komentarz: ze pani Ania robi wszystko za pieniądze męża. Na tym polega małżeństwo, że się wszystkim dzieli. Rozumiem, że pan Lewandowski powinien się ożenić z milionerką, bo każda inna kobieta będzie posądzona o żerowanie na mężu. A prawda jest taka, że połowa z tych hejtujących osób zapewne żeruje na państwie, na rodzicach itd. Denerwuje mnie też to, że zarzuca się pani Ani, że nie dodaje porad a jedynie chwali się swoim życiem… No ludzie, skoro pokazuje np co je w podróży to nie jest chwalenie się a właśnie porada, żeby właśnie takie produkty wybierać. Czy każde zdanie powinna zaczynać od “Powinnaś jeść…” zeby wszyscy zrozumieli? Na koniec tylko powiem, ze współczuję pani Pani Aniu, tej całej zawiści od ludzi. Ale proszę pamiętać, ze nas, osób, które cenią osoby, które w jakiejś dziedzinie osiągnęły sukces jest naprawdę dużo. Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga, sporcie i wszystkih innych dziedzinach.

podpisuję się obiema rękoma !

I osobom, którym nie podoba się ten blog i Ann działa na nerwy, radzę aby nie psuły sobie humorów i poprostu tu nie wchodziły i nie zaśmiecały bloga swoimi złosliwymi komentarzami.

Zanim coś napiszesz, zastanów się czy Ty sam/sama chciałbyś/chciałabyś to usłyszeć od 2 osoby 🙂

Pozdrawiam sympatyków tego bloga !

napisalas dokladnie to co ja sama pomyslalam czytajac komentarze powyzej, pelne … no coz “polskosci” niestety, jestesmy znani z zazdrosi, zawisci i oczerniania tych, ktorym cos w zyciu wyszlo, ale nie bez ciezkiej pracy!!! i tak jak Ann powiedziala w Niemczech to wyglada zupelnie inaczej 🙁 szkoda ze w Polsce tak nie jest, pozdrawiam

nie mialam nadwagi bo przy wzrości 167 wżyła61 kg ale byłam “mięciutka
przez1,5 miesiąca schudłam 3 kg, ale w biodrach 6 cm, w talii 7cm, w udach 3 cm
Jem 5 posilkow dziennie o połowę mniejszych niż przed “dietą”, zero bialego pieczywa i słodyczy.
biegam 3x w tygodniu dystans 3,5 km (więcej nie daję rady)
Moje ciało zaczyna mi się podobać 😉

Mądre słowa 🙂 aczkolwiek polecam tez zrobic badania pod kątem hormonow, jesli mimo pracy odchudzanie idzie opornie. Zreszta jakie odchudzanie!! Zmiana zycia 🙂 ja moge się pochwalic stratą 14kg w ciagu 10 miesiecy – wiem ze to nie jest imponujący wynik, ale przy problemach hormonalnych i tak jestem z siebie dumna 🙂 przede wszystkim duuuzo pracy, motywacji i samokontrola. Wazenie i liczenie kalorii wchodzi w nawyk, same plusy – samopoczucie, wyglad, psychika – wszystko na plus! W ciągu kilku miesięcy przeskoczylam z 3 minut biegu do 45 bez przerwy. Pojscie do galerii i możliwość zamieszczenia sie w wymarzona sukienke – bezcenne 😉 pozdrawiam!

Zapomnialam dodac że w parze z liczeniem kalorii ważne są makroskladniki – odpowiednia ilość białka, węglowodanów i zdrowych tłuszczy 😉

Czytam bloga od dawna ponieważ interesują mnie tematy zdrowego odżywiania, nowinek w tym temacie oraz sportu. Dlatego nie rozumiem osób które tutaj wyrzucają swoje żale typu “obudź się z bajki” “pomagaj innym” “nie pisz tylko o tym jak schudnąć” przecież to jest blog o tematyce zdrowego odżywiania i sportu. A ludzie zazdrośni i zawistni czując się bezkarnie w Internecie muszą zawsze popsuć miłą atmosferę. Nie interesuje was ta tematyka to tutaj nie zaglądajcie. To chyba taka polska katolicka natura nikt nie może mieć dobrze w życiu skoro ja nie mam milionów…. Pozdrowienia dla autorek bloga 🙂

Zgadzam sie w 100 %!! Wszystko przetestowalam na sobie. Skończyłam
Z dawna dieta gdzie w kazdym posiłku musiało byc mięso, zastąpiłam je warzywami. Oczywiście staram sie jeść wszystko. Odstawiam jedynie białe pieczywo i generalnie make pszenna. Teraz używam orkiszowej lub żytniej. Jest super!!! Do tego basen 4 razy w tygodniu i codzienne cwiczenia aerobowe …. Zupełnie inne samopoczucie! Do tego -4,5 kg
W ciagu miesiąca:) powodzenia!!!!

Na kamicę żółciową się nie zgodzę ponieważ chorują na nią także osoby bardzo szczupłe wiem bo u mnie w rodzinie są po wycięciu woreczka żółciowego z kamieniami a są szczupli to są uwarunkowania genetyczne i to sam chirurg mi mówił proszę nie pisać tak i nie zwalać wszystkiego na otyłość 🙂

Aniu dziękuję Ci za Twoją pracę, którą wkładasz w prowadzeniu bloga. Mogę tu znaleźć sporo informacji, których jeszcze nie wiem. Od jakiegoś czasu zasada “jesteś tym co jesz” weszła w moje życie. Czytam książki i szukam inspiracji. Czy byłabyś tak uprzejma i napisała jaką lekturę polecasz lub co aktualnie czytasz. Oczywiście mam tu na myśli temat dotyczący medycyny i nowoczesnej dietetyki o której wspomniałaś. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Ciekawa jest książka “Nowoczesne zasady odżywiania”, autorzy to panowie Campbell. Pozdrawiam:)

Aniu, (jeżeli mogę się tak do Ciebie zwrócić)!
Dziękuję za każde słowo i każdą minutę, którą nam poświęcasz! Dzięki tobie schudłam już 10kg, a ponieważ gdzieś się w życiu mocno pogubiłam – jeszcze dużo przede mną! Ale dzięki Tobie wierzę, że można! Rób dalej to co robisz, bo jesteś w tym świetna i zasługujesz na wszystko co najlepsze!! Jeszcze raz dziękuję bardzo, i pozdrawiam cieplutko! 🙂

Bardzo fajny post 😉

Szczerze uważam, że piszesz bardzo wartościowe ale co ważne przystępne posty. Nie mówiąc już o super energii jaką w nich przekazujesz 😉
Mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi, którzy wejdą na Twojego bloga przekona się do zdrowszego trybu życia.

Nienawidzę metody ze słojem. Czegokolwiek byśmy nie jedli , nawet sałatę i marchewki ,popijając to wodą – taki słój i tak będzie wyglądał ohydnie … Do pozostałych wskazówek nie mam zastrzeżeń,są bardzo przydatne , zwłaszcza ta z IG .Pozdrawiam:)

Aniu zdjecie super – jak zawsze!
Do mnie osobiście najlepiej za zmianą stylu życia przemiawaja twoje stare zdjęia, różnica powalająca!!!!! Pewność siebie bezcenna!!!!
Jak ktoś nie wierzy w efekty twoich starań to, albo jest ślepy, albo to tylko wymówka przed odrobiną wysiłku.
Dzięki że dzielisz sie z nami sposobami na zawalczenie o siebie i polepszenie jakości własnego życia:-)

Świetny post Aniu ! Ja wprawdzie nie borykam się z problemem zbędnych kilogramów, ale wszystkim którzy je zrzucają, życzę dużo wytrzymałości 😀 i Oczywiście efektów 😀

Ja mam odwrotny problem, wbrew pozorom nie jest łatwo przytyć 😉 nie ważne czy odżywiam się zdrowo czy tak jak kiedyś dość często jem fast-foody popijane colą i tak mam kilka kg niedowagi :-/ nie zna ktoś może sposobu na przytycie? (poza dietą 5000 kcl ofc.)

Ja również zaczęłam się stosować do Twoich rad, stara się jeść zdrowo z głową, i oczywiście ćwicze, sprawia mi to dużo radości, uwielbiam gotować, zdrowo:) i schudłam, znajomi czy rodzina ciągle pytają się jaką dietę stosuje, albo, że pewnie nic nie jem i sie głoduje, a jest wręcz odwrotnie, bo jem, tylko, że zdrowo i są to przemyślane posiłki. Poza tym zauważyłam, że poprawiło mi się samopoczucie, mam więcej enegii, nie jestem wiecznie zmęczona. Także zachęcam wszystkich do przerzucenia się na zdrowy tryb życia!!:) Pozdrawiam cieplutko Aniu i dziękuję za motywaję i inspirację:)

Hmmm..ja ćwiczę od października i są minimalne efekty…;)
Najpierw ćwiczyłam 3 razy w tygodniu 15minut, następnie ok.30-45minut również 3 razy w tygodniu, a teraz ćwiczę codziennie od poniedziałku do piątku ok.15minut, a w weekendy 35minut ! 🙂
Gdy biegałam pierwszy raz tydzień temu przebiegłam 3km. 🙂 Chciałabym biegać dalej i częściej, ale mam problemy z serduchem i nie jestem pewna czy mogę sobie pozwolić na tak intensywny bieg.
PS-Boską ma Pani figurę!

Lepiej zjedzcie snickersa 😉

P.S. Nie każdy musi pomagać w blasku fleszy, więc nie oceniamy moje miłe 🙂

IKA: Nikt nic mowi nie mowi na temat 5-godzinnych treningow. Ania uprawia sport zawodowo od lat, wiec napewno 5-godzinne treningi Ciebie nie dotycza…Twoj komentarz odzwierciedla jakies niezrozumiale kompleksy. Ludzie z nadwaga, nawet “niewielka” jak to mowisz, nie sa zdrowi i sa podatni na rozne choroby, nawet psychiczne. Brzuch ze stali nie jest dla kazdego, i kazdy sam sobie ustala cos jest dla niego najlepsze. Dobra kondycja i zdrowe odzywianie nikomu nie zaszkodzilo, otylosc i lenistwo, owszem!!! Wiec bez marudzenia i do roboty! 😉

Chcialabym dodac moja skromna opinie na temat wagi. Wazenie sie regularnie nie motywuje. Wrecz przeciwnie. Dobre samopoczucie oraz samo-satysfakcja jak najbardziej! Nigdy nie mialam nadwagi ale mysle ze osoby z nadwaga powinny sprobowac nie wazyc sie; poprostu pokochac wysilek fizyczny i zdrowe odzywianie. Z uplywem czasu, efekty beda 😉

Czyżby autorkę bloga zabolała odrobina krytyki?:) Radzę wrócić do rzeczywistości, pomyśleć trochę o innych (jak zasugerowały Fanki, kilka komentarzy wyżej) a nie skupiać się tylko na tym, czy nie ważę o 128 g za dużo, i czy nie zjadłam dziś o jednego banana więcej niż moja guru….;p Amen

Zacznij czytać ze zrozumieniem. Myślenie nie boli. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza, nie zobowiązuje.

Dziewczyno, skąd w Tobie tyle złości? Po co czytasz bloga, którego cel i treści nie zgadzają się z Twoim światopoglądem. Blog jest skierowany do osób, którym zależy na zdrowym odżywianiu i trybie życia – tak, sport jest zdrowy. Nikt nie wymusza 5 godzin treningów ani kaloryfera na brzuchu. Nikt też nie obraża ludzi z nadwagą. Wręcz przeciwnie – są tu informacje mające na celu pomoc tym, którzy z nadwagą chcą walczyć. Nie interesuje Cię to, nie zaglądaj tu. Ewidentnie nie jest to miejsce dla Ciebie. Tutaj ludzie szukają pozytywnej motywacji a nie zawiści i zazdrości.

Hej:) Troszkę ogólny ten post,może zaproponujesz Aniu jakiś zestaw zbilansowanej diety na cały dzień,uwzględniając 5 posiłków?:) Myślę że wszystkie Dziewczyny byłyby zadowolone z Twojej odpowiedzi 😀 Wiem że są przepisy w jednej z zakładek,ale prosiłabym o jakiś pomysł na dietę całodniową 🙂 Trzymam kciuki za wszystkie Walczące:) !!!

odnośnie Pani wypowiedzi :
http://www.pudelek.pl/artykul/65733/quotzyjemy_jak_w_bajce_nie_wstydze_sie_pieniedzyquot/

Droga Pani Lewandowska,

zanim Pani się odezwie, niech Pani pozna realia prawdziwego życia ! Może zamiast wypowiadać się w bezsensownych artykułach i gazetach, powinna pani wejść na stronkę siepomaga.pl i poczytać , że nie każdy żyje w takiej bajce z jakiej Pani się nie chce obudzić. Może warto 1/100 tej bajki przekazać dzieciom potrzebującym !!!

z wyrazami szacunku

fanki Pani bloga

Proszę nie podpisywać się pod blogiem “”fanki Pani bloga”. Liczba mnoga nie jest odpowiednia, gdyż ja jestem “fanką” Ani, ale nie Pani komentarza. Radzę nie wierzyć we wszystko co pisze pudelek. Nasza polska mentalność – liczyć i zazdrościć, że ktoś ma więcej. Nie zapominajmy, że Ania i Robert wiele lat pracowali na swoje pozycje w świecie sportu. Nie dostali nic za darmo i nie muszą niczym się dzielić pod publiczkę. Zmieńmy w końcu myślenie. Cieszę się, że mamy sportowców, którzy godnie nas reprezentują!

To zostańcie w swoim świecie, pełnym jadu, który z Was wypływa. Przeszkadza Wam, że Anna odnosi sukcesy ugruntowane ciężką pracą? Same dałyście popis tego co jest zawarte w jej wypowiedzi: “W Polsce ludziom pieniędzy się zazdrości, w Niemczech z kolei podziwia się tych, którym się powiodło.” Dla każdego doba ma 24h, jedni ją aktywnie wykorzystują, inni potrafią tylko narzekać.

Nie kazdy kto pomaga musi się obnosic z tym we wszystkich gazetach i portalach internetowych. To ze nie przeczytalas o tym na pudelku nie oznacza, ze p. Lewandowscy nie pomagają!

Żyją jak w bajce, ale doszli do tego sami, swoją ciężką pracą, nie każdy jest tak wytrwały i pracowity. Pieniądze nie spadły im jak manna z nieba, od nikogo ich nie dostali, więc zamiast tego zazdrościć, może warto podziwiać i brać przykład

Aniu a są jakieś sposoby na przytycie? Mam niedowagę, jestem osobą o drobnej budowie kości i szybkim metaboliźmie.
Cieszę się, że założyłaś tego bloga i dziękuję, że dzielisz się z czytelnikami swoją wiedzą.
Pozdrawiam :))

niby podstawowe zasady, ale bardzo wazne

blog z inspiracjami modowymi, gotowymi zestawami(ostatnio minimalistyczne, dla wielbicielek boho) i poradami dietetyczno-kosmetycznymi, przepisami(np pasta z makrela i awokado) : http://patosichaos.wordpress.com/

W końcu mi się udało przemówić sobie do głowy, jak ważna jest wolniejsza utrata wagi. Zawsze chcialam zeby moje odchudzanie trwalo krotko a efektywnie. Jednak zawsze ten efekt jojo. W pewnym momencie zaczelam to rozumiec, zmienilam swoj tryb zycia na zdrowy, od tego czasu nie tylko zaczelam gubic zbedne kilogramy, ale rowniez poprawilo sie moje samopoczucie 🙂 kiedy zaczelam sie interesowac zdrowym stylem zycia natknelam sie na twoja strone Aniu i bardzo mi ona pomaga. Goraco namawiam wszystkich aby probowalu zmiienic swoje zycie na lepsze.. dziekuje Ci rowniez Aniu za motywację jaką mam w sobie dzieki twojej stronie. Pozdrawiam

Denerwuje mnie generalizowanie, że każdy, kto ma parę kilo więcej jest od razu WSTRĘTNY, NIESZCZĘŚLIWY I CHORY. Nie mówię tu o jakiejś wielkiej nadwadze, ale czy każdy, kto nie ma brzucha ze stali, musi być od razu gorszy? Co do kwestii zdrowotnych, ciekawa jestem czy treningi po 5 godzin dziennie, aż do “pożygu”, które z pewnością uskutecznia p. Lewandowska, są takie korzystne dla organizmu….

Ann nie napisała, że osoby które mają nieco więcej kilogramów są “wstrętne, nieszczęśliwe i chore”. Chodzi o to żeby zastanowić się, czy nasz styl życia, to co jemy nie sprawia, że mamy zły nastrój, samopoczucie, itp.. Ten blog jest dla ludzi, którzy chcą się lepiej odżywiać, ćwiczyć. Tutaj większość z nas szuka pozytywnej energii i motywacji, którą niewątpliwie otrzymujemy (i za to przede wszystkim podziękowania dla Ciebie Aniu:) ). Jeśli Tobie odpowiada styl życia, który prowadzisz to jest ok. Ważne żeby akceptować siebie.
Pani Ania trenuje zawodowa a to już jest inny rodzaj treningu. Wymaga dużo więcej czasu i poświęcenia.
Ważne jest, że taki znakomity sportowiec i fachowiec jak Anna Lewandowska chce się podzielić z nami swoim doświadczeniem i wiedzą.
Dziękujemy Aniu! Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów :)!

Że też jeszcze się tacy ludzie znajdują. Nie od dziś wiadomo, że nadwaga szkodzi (nie tylko na te rzeczy wypisane we wpisie ;), a ludzie, którzy mają parę kilo za dużo ciągle myślą, że są uważani za gorszych. Nie – po prostu znajdują się ludzie, którzy chcą pomóc i starają się Was przekonać! I oby więcej takich ludzi, bo jak się czyta takie komentarze to aż smutno.
A co do treningów – nikt nikomu nie każe ćwiczyć 5 godzin dziennie, ale krótka aktywność jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Trzeba poznać swój organizm, żeby wiedzieć co jest dla niego dobre. Bo brak aktywności i nadwaga na pewno nie są.

Tak jak Gosia powiem-nikt nikomu nie każe ćwiczyć 5h.Poza tym są ludzie którzy lubią ćwiczyć 🙂

To jest blog przeznaczony dla ludzi zainteresowanych tą tematyką, czytam go od kilku dni i nie zauważylem, zeby ktos gardzil osobami z nadwagą. Jak wiemy przyczyny nadwagi są bardzo rożne, czesto niezależne od danej osoby. Jak Cie to nie interesuje nie czytaj. Pozdrawiam

Ja ćwiczę regularnie 30 minut dziennie od 3 miesięcy (z 1-2 dniami w tygodniu bez treningu). Uważam co jem, choć nie mam jakiejś konkretnej diety. Schudłam do tej pory tylko 2 kg, ale za to sporo ubyło w centymetrach. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym schudnąć po 4 kg w miesiącu ćwicząc. Przecież wtedy tłuszcz zamienia się w mięśnie, które ważą dużo więcej niż tłuszcz. A znowu ćwicząc nie powinno się chyba być na diecie niskokalorycznej… Nie wiem, może ja coś źle kombinuję?

Bardzo dobrze kombinujesz! Dziękuję za głos rozsądku 🙂 4kg to maksimum, niektóre osoby z dużą nadwagą tyle chudną. Gratuluję, trzymam kciuki!

Właśnie, może napisałabyś Aniu post, jak to jest z tą dietą podczas ‘redukcji’? Tyle w internecie na ten temat, że można się pogubić… Sama teraz zaczęłam eksperymentować, bo chcę spalić tkankę tłuszczową i odsłonić gdzieś tam drzemiący kaloryfer 😉 nie tracąc na wadze (nie chce ważyć poniżej 50kg), dlatego nie jadam na noc węglowodanów na noc-najpoźniej o 13/14, a ćwiczę popołudniu, po treningu jem banana, a na kolację jajecznicę z warzywami, łososia, czasami serek wiejski, czasami same gotowane warzywa. Nie wiem, czy to jest noga droga( bo po treningu powinien być pełnowartościowy posiłek) dlatego za odpowiedz, albo post byłabym wdzięczna.
Pozdrawiam:)

Przy takiej super-diecie i ćwiczeniach kaloryfer się pojawi. A jeśli nie, to i tak sylwetka na pewno będzie świetna. Na redukcję tkanki tłuszczowej najlepsze są ćwiczenia cardio, ale nie zapominajmy o rozciąganiu. Gratuluję i pozdrawiam 🙂

Od kiedy to tłuszcz zamienia się na mięsnie?

Tluszcz nigdy nie zamieni sie w miesnie, za to bialko dostarczane po treningu, w odpowiednich porcjach pomoze Ci osiagnac Cel.
Serdecznie pozdrawiam 🙂

Aniu, czyli, że soków “gotowych” w kartonach nie polecasz? Zawsze robisz sama jakieś koktajle?
Pozdrawiam 🙂

Nie kupuję i nie piję soków w kartonach, pozdrawiam 🙂

Wszystko już sobie ładnie, pięknie poukładałem na temat odżywiania po przeczytaniu masy informacji m.in. na tym blogu, aż pewnego dnia trafiłem na takie oto niesamowite informacje…

o śniadaniu:
http://koxteam.pl/2013/04/30/dlaczego-sniadanie-to-zwykle-oszustwo/

o ilości posiłków w ciągu dnia, indeksie glikemicznym itp.:
http://koxteam.pl/2013/05/01/intermittent-fasting/

i teraz już wiem, że nic nie wiem…

Wydaje się, że gość piszący te artykuły opiera się na badaniach i zauważonych przez siebie samego rezultatach.
Jak traktować tego typu informacje???
pozdrawiam

Cytuję: ” Czy po zjedzeniu 1000 kcal, które odpowiada np. 300g mięsa, 500g ziemniaków oraz misce owoców będziemy znów za niedługo głodni? Zdecydowanie nie.
Co jest ważne, nasz organizm „odpocznie” sobie od ciągłego trawienia posiłków przez okres kilkunastu godzin każdego dnia” – autor tego tekstu wykazuje brak podstawowej wiedzy o procesach trawienia. Co i rusz pojawiają się, zwłaszcza w internecie, rewelacje dotyczące żywienia, jak ta na stronie linkowanej przez panią. Ja opieram się na książkach autorytetów w dziedzinie medycyny i nowoczesnej dietetyki. Także na rozmowach z lekarzami i dietetykami. Pozdrawiam!

“poukładełem”/ “trafiłem” – tego posta wrzucił osobnik płci męskiej Aniu

Witam! O ile nie jestem zwolennikiem blogów i raczej ich nie przeglądam, to Twojego chyba zacznę śledzić bo mogą rozwijać się tutaj całkiem ciekawe dyskusje i może zostać obalonych sporo mitów dotyczących odżywiania:) Niezłą bekę miałem czytając arty z linków powyżej, z resztą takich chybionych informacji jest pełno w sieci, a ludzie często za takimi podążają nie zdając sobie sprawy jaką robią sobie krzywdę.
Pozdrawiam

Internet jest miejscem gdzie każdemu wolno wrzucać co uzna za stosowne,a my nie jesteśmy czasem w stanie rozróżnić co jest prawdą a co fałszem.Zawodowo zajmuję się hmmm nazwijmy to “zdrowiem” ,wiem jak wygląda skomplikowany proces biochemiczny zachodzący w ludzkim organizmie i pozwolę sobie stwierdzić,że autor tekstu przez Ciebie linkowanego nie ma pojęcia o czym pisze,podejrzewam też że nie bardzo wie co to ten kortyzol,katabolizm,anabolizm itd bo nie wystarczy przeczytać kilku publikacji żeby to zrozumieć.Krótko mówiąc czytaj to co Ania pisze i stosuj się do jej rad i sukces gwarantowany 🙂 Ja sama jem bardzo późne śniadania (nad czym ubolewam,ale wstręt do jedzenia po obudzeniu u mnie jest trudny do ujarzmienia) za to na własnej skórze odczułam,że rano biegać bez śniadania się nie da coś na ząb trzeba wrzucić.

Przede wszystkim skonsultować z lekarzem przyczyny niedowagi. Jeśli to nie choroba, można popracować nad tkanką mięśniową. Pozdrawiam 🙂

Czesc Aniu, jestem zachwycona Twoja strona i Twoimi radami. Wiele z nich zastosowalam juz w swoim zyciu. Widze tez efekty. W piec tygodni schudlam 6 kg. Oprocz zdrowego odrzywiania, prawie codziennie cos robie: jezdrze na rowerze albo plywam na basenie zawsze przez pelna godzine. Na razie robie to, co sprawia mi najwiecej przyjemnosci. Mieszkam takze w Niemczech i tutaj, Jak zapewne wiesz, przed swietami wilekanocnymi mozna nabyc w sklepach, nawet ze zdrowa zywnoscia, jajka juz ugotowane i pomalowane na rozne kolory tzw. Bunte Eier. Kiedys napisalas, ze jajka polecasz pod kazda postacia. Czy rowniez takie? Czy powinno sie ich wystrzegac?

Zycze wielu sukcesow, Aga

Ps. Czy to prawda, ze nosisz sie z zamiarem organizowania treningow w Niemczech dla tutejszej Polonii? Byloby wspaniale.

Nie znam tego produktu, ale raczej nie kupiłabym. Pozdrawiam 🙂

Mogłaby Pani napisać również coś takiego o niedowadze? Zastanawia mnie jak ona wpływa na organizm, czy jest również niebezpieczna co nadwaga? Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🙂

Niedowaga może być sygnałem, że coś jest nie tak. Najlepiej jej przyczyny (i metody przeciwdziałania) skonsultować z lekarzem. Pozdrawiam 🙂

Tytuł posta mówi sam za siebie. Nie sztuką jest przytyć, ale sztuką jest zrzucić kilogramy z głową. 🙂 Wiem coś o tym, ale walczę i jak spotykam znajomych to słyszę “jest ciebie coraz mniej” i od razu motywacja szybuje w górę. 🙂