Ze swojej strony dodam, że olej z pestek dyni jak najbardziej nadaje się do ciast i deserów 🙂 Po pierwsze lody waniliowe polane tym olejem i posypane pestkami dyni, po drugie ciasta z olejem (albo po prostu z pestkami dyni, tak jak cista marchewkowe), czekolada w olejem z pestek dyni, pralinki z olejem 🙂 W południowej Austrii i w północnej Słowenii to dania niemalże narodowe 🙂
pycha! polecam! no i jest jeszcze pesto z pestek dyni 🙂
M.
To zależy od sposobu wytwarzania. Jeżeli jest tłoczony na zimno to nie należy go podgrzewać – traci cenne właściwości. Jeżeli jest rafinowany, czyli taki jaki jest dostępny w większości sklepów, to można go podgrzewać – oczywiście poniżej temperatury dymienia. I jest właśnie najbezpieczniejszy (bo można go grzać do wysokiej temperatury) i najlepszy do użycia na ciepło spośród supermarketowo-dostępnych olejów. Zamieszczenie tabeli jest super pomysłem ale nie jest wyczerpująca i może wprowadzać w błąd.
lepiej nie – mimo wszystko olej ten zawiera duzo kwasów wileonienasyconych, bardzo nieodpornych na temperaturę, światło. Podgrzewanie, nawet poniżej temperatury dymienia, sprawia, że staje się on toksyczny.
olej rzepakowy tłoczony na zimno w trakcie smażenia nie staje się toksyczny tylko traci swoje wartości odżywcze – obniża się gwałtownie zawartość kwasów omega oraz tracą się witaminy. Mozna delikatnie podgrzewać do 70 stopni, bo to temperatura ścinania się białka.
a ja mam w domu olej z pestek wiśni
ciekawe dlaczego nie jest tu wyszczególniony?
Komentarze 9 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Skąd ta informacja? Podasz źródło?
Pozdrawiam
Cześć,
bardzo fajna tabelka.
Ze swojej strony dodam, że olej z pestek dyni jak najbardziej nadaje się do ciast i deserów 🙂 Po pierwsze lody waniliowe polane tym olejem i posypane pestkami dyni, po drugie ciasta z olejem (albo po prostu z pestkami dyni, tak jak cista marchewkowe), czekolada w olejem z pestek dyni, pralinki z olejem 🙂 W południowej Austrii i w północnej Słowenii to dania niemalże narodowe 🙂
pycha! polecam! no i jest jeszcze pesto z pestek dyni 🙂
M.
Bardzo przydatne informacje, na pewno zapamiętam 😉
http://wenus-lifestyle.pl/2014/05/jak-ujedrnic-cialo-w-2-tygodnie/
najlepiej nie podgrzewać olejów z tłuszczami wielonienasyconymi.
A ja całe życie podgrzewam olej rzepakowy!!! Byłam przekonana, że tak można!!! Praktycznie zawsze na nim smażyłam i dodawałam do ciast…
To zależy od sposobu wytwarzania. Jeżeli jest tłoczony na zimno to nie należy go podgrzewać – traci cenne właściwości. Jeżeli jest rafinowany, czyli taki jaki jest dostępny w większości sklepów, to można go podgrzewać – oczywiście poniżej temperatury dymienia. I jest właśnie najbezpieczniejszy (bo można go grzać do wysokiej temperatury) i najlepszy do użycia na ciepło spośród supermarketowo-dostępnych olejów. Zamieszczenie tabeli jest super pomysłem ale nie jest wyczerpująca i może wprowadzać w błąd.
lepiej nie – mimo wszystko olej ten zawiera duzo kwasów wileonienasyconych, bardzo nieodpornych na temperaturę, światło. Podgrzewanie, nawet poniżej temperatury dymienia, sprawia, że staje się on toksyczny.
olej rzepakowy tłoczony na zimno w trakcie smażenia nie staje się toksyczny tylko traci swoje wartości odżywcze – obniża się gwałtownie zawartość kwasów omega oraz tracą się witaminy. Mozna delikatnie podgrzewać do 70 stopni, bo to temperatura ścinania się białka.
a ja mam w domu olej z pestek wiśni
ciekawe dlaczego nie jest tu wyszczególniony?