Krem z marchwi z czekoladą na zimne dni

Jesienią bardzo często słyszymy o spadku lub braku mocy, energii i radości. Dni staja się coraz krótsze, temperatury coraz niższe. A my? szukamy sposobów na rozgrzanie i poprawienie nastroju.

To ja zaproponuję coś co rozgrzeje, a poprzez dodatek czekolady, mam nadzieje, że spowoduje również uśmiech na twarzy 🙂 Co powiesz na połączenie zupy/kremu z marchwi wraz z gorzką czekoladą?:) Wraz z rozgrzewającymi rozgrzewającymi przyprawami jest idealna na podczas aktualnej pogody za oknem.

 

Sposób przygotowania:
Pokroiłam w drobną kostkę cebulę , czosnek wycisnęłam przez praskę, a imbir starłam na tarce. Wszystko poddusiłam na patelni z maśle ghee.
Następnie obrałam i pokroiłam marchew i dorzuciłam na patelnię. Po 5 minutach dolałam bulion, dodałam przyprawy oraz cukier kokosowy. Gotowałam, aż marchew zmięknie.
Wszystkie składniki zblendowałam – w zależności od tego jaką konsystencję chcesz uzyskać, dolej lub odlej wodę.
Na koniec starłam czekoladę i wraz z prażonym na patelni słonecznikiem posypałam nią zupę.

Komentarze 11 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

I ja dzisiaj ją zrobiłam 🙂 powiem Ci szczerze, że bałam się połączenia tych składników. Nie lubię imbiru, ale w tej zupie smaki tak się łączą, że nawet go nie czuć. Pycha 🙂

Nie lubie zbytnio gotowanej marchewki, ale w tej formie przeszla 😉

Dzisiaj gotowalam, bardzo smaczna, troszke pikantna rozgrzewajaca zupka, polecam 🙂

Aniu.tak z innej beczki. Dlaczego jeszcze nie znalazłam u Ciebie przepisu na jakiś wypasiony zdrowy tort? W grudniu mam urodziny więc proszę o prezent 😉

o podpinam się pod Pani pytanie:)

Jest Pani niezwykle nowatorska. I szuka Pani coraz to nowych i nowych przepisów. Należy się Pani każde dobre słowo. Gdyż Pani blog z jednej strony może być inspiracją a z drugiej cennym źródłem informacji. Powyższy przepis łączy coś co raczej nie można łączyć. Ale Pani mimo to się udało. I połączenie wyszło jak najbardziej pozytywnie. Nasuwają się dwa słowa. Gratuluję i pozdrawiam.

Pani Aniu,

Czy można jednocześnie zażywać RHODIOLA i ŻEŃ- SZEŃ?

Kurczę, Aniu rewelacja! Tylko może, pomyślałabyś nad utworzeniem opcji “Drukuj przepis” na stronie? 🙂 Byłoby rewelacyjnie! Pozdrawiam ciepło!