Soczewica z warzywami
Nie zapominajmy o strączkowych!
U mnie dziś w porze lunchu była na talerzach soczewica. Jest znakomitym źródłem łatwo przyswajalnego białka i błonnika. Zawiera potas, fosfor i magnez oraz dużo witamin z grupy B, w tym kwas foliowy. Jest kwasotwórcza, więc jadam ją z zielonymi warzywami. Niegroźna dla przyrostu wagi, bo choć kaloryczna, ma niski indeks glikemiczny i na długo daje uczucie sytości.
Soczewicę ugotowałam dodając kurkumę, kolendrę, pieprz, czarnuszkę i pod koniec odrobinę soli. Warzywa udusiłam na patelni pod przykryciem z kurkumą, kminkiem, kolendrą i kozieradką. Przed podaniem wymieszałam je z olejem lnianym.
Same warzywa, a syci! 🙂
Komentarze 13 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Bardzo fajny przepis 😉 w życiu nie jadłam kasztanow
Nawet nie wiesz jak bardzo mi odpowiadają te Twoje przepisy! Też unikam glutenu, a Twoje propozycje zawsze wnoszą coś nowego, ciekawego no i smacznego do mojej kuchni 🙂 Pozdrówka!
ostatnio robiłam kotlety z ciecierzycy, nawet się nie spodziewałam, że będą takie dobre. Szkoda, że wymagają tak długiego moczenia 🙁
http://www.pretty-perfection.pl
http://www.pretty-perfection.pl
Uwielbiam soczewicę :)! a najbardziej zupę krem z soczewicy 🙂
Aniu uwielbiam Twoje przepisy i bardzo często je wykorzystuję w mojej kuchni. Niestety spotykam się z ogromną dezaprobatą mojego chłopaka, który grozi tym,że napisze do Twojego męża z prośbą o zakazanie Tobie pisania książek o zdrowym odżywianiu 😉 bardzo dziękuję Ci ,że jesteś …. Może kiedyś przekonam moją drugą połówkę,że na zmianę stylu zycia nigdy nie jest za pózno ….POZDRAWIAM
Aniu,
zabrałam się za codzienne spożywanie oleju lnianego, ale mam pytanie, bo poprostu nie wiem od tatłoku informacji, czy to prawda, że powinno się suplementować oleje zawierające omega 3 z omega 6 czyli np spożywać razem olej lniany z olejem makowym?
Aniu a co sądzisz o łączeniu węglowodanów z białkiem ? 🙂
U mnie podobnie jak u Anny,mój syn jest ciągle głodny,szczególnie wtedy gdy nie łączymy białek i węglowodanów w jednym posiłku.
Witam Pani Aniu,zawsze czytając Pani przepisy zastanawiam się,czy to,co Pani gotuje je również Pani mąż?Czy takie dania i porcje są dla Niego wystarczające?Ja odżywiam się w podobny sposób jak Pani,jednak dla mojego męża proponowane przeze mnie dania są niekiedy nie do przyjęcia,nie wspominając już o tym,że za 15 min po zjedzeniu takiego posiłku jest on nadal głodny.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w pisaniu fajnego bloga.
Anna
Brzmi całkiem nieźle. Chociaż muszę powiedzieć, że ostatnio bardzo męczy mnie przygotowywanie obiadów na bieżąco. Czasem nie mam już pomysłów ani siły żeby gotować codziennie cos nowego. Dlatego wpadłam na pewne rozwiązanie i postanowiłam wprowadzić je w czyn:
http://lifestyle-by-ania.blogspot.com/2015/01/piatkowy-pomys-na-obiad-gulasz-z-indyka.html
Interesujący przepis i z dodatkiem szparagów, które w zeszłym roku szturmem podbiły naszą kuchnię. Soczewica również bardzo często gości na naszym stole. Z jadalnymi kasztanami może być ciężko ale może zastąpić to np kaszą albo ryżem. W jakich sklepach w Polsce można dostać jadalne kasztany ? http://dbamofigure.pl/
W każdym hipermarkecie na stoisku owoce/warzywa są kasztany surowe, trzeba je ugotować lub upiec 🙂
Uwielbiam warzywa strączkowe! Fasolkę mogłabym jeść codziennie! 😉 Ale u Ciebie jak zwykle urozmaicenia więc również coś pokombinuję