Zamienniki jajek dla alergików

Walczysz z chronicznym zmęczeniem, otyłością, migrenami i innymi dolegliwościami, a rezultatów nie widać… Przyczyny często leżą gdzie indziej, niż mogło Ci się wydawać. Wielu z nas cierpi na alergię i nietolerancję pokarmową, chociaż wielokrotnie nie są one zdiagnozowane. Jeżeli zauważasz u siebie objawy takie jak dolegliwości żołądkowo-jelitowe, problemy skórne, infekcje, nadwagę i otyłość, częste bóle głowy i zaburzenia nastroju, to warto sprawdzić, czy alergia i nietolerancja pokarmowa nie dotyczy również Ciebie.

Jeśli tuż po posiłku czujesz dyskomfort, ból brzucha i pojawia się trądzik na skórze, to najprawdopodobniej jest to  alergia pokarmowa IgE – zależna (typu I). Czasami jednak objawy te występują po kilku dniach i reakcja opóźniona (utajona) charakteryzuje nadwrażliwość pokarmową IgG – zależną oraz IgA – zależną nazywane często nietolerancjami pokarmowymi. W przypadku IgG mogą się pojawić również problemy ze zdrowiem, które pozornie nie mają wiele wspólnego z dietą, tzn. bóle stawów, depresje, a nawet niepłodność. Nieleczone nietolerancje i alergie pokarmowe mogą doprowadzić do rozwoju chorób immunologicznych i nowotworów, dlatego warto się im przyjrzeć z bliska. Niejednokrotnie poza własnymi obserwacjami trzeba zrobić specjalistyczne badania, by wykryć produkty alergizujące, gdyż niektóre objawy mogą wystąpić dopiero po kilku dniach.

Często nadwrażliwość pokarmowa dotyczy jajek, bez których większość z nas nie wyobraża sobie kuchni. Sama przekonałam się na własnej skórze, że ten najzdrowszy produkt pochodzenia zwierzęcego nie zawsze mi służy. Po serii badań i miesiącach odpowiedniej diety potwierdziły się podejrzenia, że mam nietolerancję pokarmową na jajka. Byłam twarda i zmotywowana, więc udało mi się bez nich wytrwać 1,5 roku, a teraz znowu są częstym gościem w mojej kuchni. W odpowiedzi na Wasze pytania o zdrowe zamienniki jaj przygotowałam kilka propozycji, które dla mnie były zbawieniem i pomogły bezboleśnie wytrwać to rozstanie. Na pewno każdy z Was wybierze coś dla siebie 🙂

Do gotowania zamiast jaj używałam siemienia lnianego, które najpierw mieliłam w młynku, a następnie łączyłam z wodą w proporcji 1,5/3. Jest to świetny zagęszczacz do zup i sosów, ale również doskonałe źródło witamin z grupy B i E, oraz wapnia, żelaza i zdrowych tłuszczy.

Awokado służyło mi w kuchni jako zagęszczacz i nawilżacz do potraw wytrawnych. Ważne jest jednak, by wybierać odpowiednie owoce, tzn. bardzo dojrzałe. Właściwości tego owocu to obniżanie poziomu cholesterolu i regulacja ciśnienia krwi. Dla osób nie jedzących mięsa awokado jest również cennym źródłem zdrowych tłuszczy. Do potraw na słodko takich jak ciasta, czy inne desery polecam banany i jabłka, które wystarczy zmielić na mus. Takie zamienniki oprócz walorów smakowych są źródłem wielu wartości odżywczych. Banany są cenną pomocą w walce z nadciśnieniem ze względu na obecność potasu, ale też sprzymierzeńcem naszego serca i źródłem wielu witamin. Jabłka są źródłem cennych składników mineralnych i witamin, dzięki czemu pozwalają zachować zdrowie i dobre samopoczucie, a zawarte w nich antyoksydanty również i młodość.

Warzywa to także doskonały zamiennik jaj, który nie tylko pomoże przygotować ulubione potrawy, ale także urozmaicić ich znany smak. Szczególnie w tym celu upodobałam sobie dynię i bataty. W roli nawilżaczy i zagęszczaczy równie dobrze sprawują się tarte buraki, marchew, i cukinia. O znaczeniu warzyw w żywieniu nikogo już nie trzeba uświadamiać, ale zawsze warto przypomnieć, że są bardzo ważnym składnikiem diety i dostarczają bezcennych składników mineralnych i witamin. I tak np. dynia jest pomocna w walce z cukrzycą, bataty stanowią doskonałe źródło energii, buraki to silna oręż w walce z anemią, a nawet białaczką, a marchew to źródło  beta-karotenu, które szczególnie latem pomoże nam zyskać piękną opaleniznę. O warzywach mogłabym tak bez końca… 🙂

By zagęścić potrawy często sięgałam po nasiona chia, które wcześniej namaczałam np. w wodzie, lub w mleku kokosowym i odkładałam na noc do lodówki. Nasiona pochłaniały płyn i „puchły”, a tym samym nabierały objętości. Doskonale sklejają i nawilżają potrawy, a także dają uczucie sytości. Nasiona chia są obecne w mojej diecie ze względu na zawartość błonnika, przeciwutleniaczy, kwaów tłuszczowych omega – 3, oraz wielu cennych witamin i składników mineralnych.

Jeśli zmagasz się z chorobami autoimmunologicznymi, to sięgnij po żelatynę, która doskonale zastąpi jaja, a także dostarczy dużo białka i nie zaszkodzi Twojemu zdrowiu.

Często do pieczenia zamiast jaj używam mąki ziemniaczanej, kukurydzianej i owsianej. Pozwalają nadać potrawie odpowiednią gęstość i puszystość.

Sama bardzo rzadko stosuję produkty sojowe, bo moim zdaniem nie są zdrowe. Jeśli jednak są wśród nas miłośnicy silken tofu, do wypieków takich jak ciasta, biszkopty i muffiny. Wśród produktów sojowych, które również mogą pełnić rolę jajek znajdują się także mąka i jogurt.

Jak widzisz eliminacja jaj z diety wcale nie oznacza zubożenia Twojego jadłospisu, a wręcz przeciwnie. Stosowanie zamienników pomoże Ci urozmaicić menu i wzbogacić Twój organizm w wiele dodatkowych źródeł cennych składników mineralnych.