Pieczone, warzywne placuszki

A dziś takie cudeńka wjechały na nasz stół:)
Przepis bardzo łatwy i nie pochłaniający zbyt wiele czasu czyli idealny dla wszystkich:)

Możesz je przygotować do lunchboxa bądź schrupać zaraz po przyrządzeniu. Przepis jest całoroczny, ponieważ wykorzystałam do niego warzywa korzeniowe, dostępne nawet zimą. Nie będę przeciągać bo ślinka cieknie:) Bierzmy się do roboty.

Pieczone placuszki warzywne:

Przygotowanie:

Zetrzyj warzywa na tarce (najlepiej na dużych oczkach). Wymieszaj wszystkie produkty.

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni, a na papierze wyłóż placuszki i piecz ok. 25 minut.

Komentarze 15 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Uwielbiam! Wyszly przepyszne. Dla osob, ktorym nie wyszly, podpowiadam, nalezy odsaczyc warzywa przd przyprawieniem (np recznikiem papierowym)
Pani Aniu, dziekuje za swietnego bloga!

Wszystko wg przepisu i…nic nie wyszło :(. Warzywa w piekarniku puściły soki i wyszła paćka. Nic nie związało. A takiego miałam na nie smaka ????

Mój synek jest na diecie nie może jeść mleka zwierzecego, glutenu, jajek, cukru, bananów a do tego ze względu na candidozę, muszę jeszcze ograniczyć, skrobię ziemniaczaną i owoce. Szukam jakiegoś lepidła zamiast jajek. Jest siemie lniane ale co jeszcze mogę stoswać zamiennie z siemieniem, np. w takich warzywnych placuszkach? Generalnie szukam zdrowych i zjadliwych przepisów, zwłaszcza, że to jest małe dziecko i nie wytłumacze mu, że to jest nie smaczne ale za to zdrowe. Sporo fajnych juz na Pani stronie znalazłam. Dziękuję. Ps . Myślę, że jak Pani maluszeksię urodzo i będzie już jadł coś innego niż mleczko mamy to znajdę na Pani stronie sporo pomysłów 🙂

Ja osobiście polecam nasiona chia.
Nie mają smaku, więc nie będą ingerować w smak, a poza tym są bardzo zdrowe.
Jakby Pani była zainteresowana to te nasiona są u Ani w sklepie (w dobrej cenie), ponieważ ja widziałam je tylko w tesco i lidlu.
pozdrawiam.

Od 4 miesięcy jestem na diecie paleo. Zaczyna mi powoli brakować pomysłów na urozmaicenie jadłospisu. Na szczęście wystarczy wejść na Twojego bloga i zaraz ślinka leci na samą myśl. Aniu, dziękuje! 🙂

Dziś próbowałam zrobić Twoje ciasteczka, ale nie do końca wyszła mi konsystencja …

P.S. uwielbiam twoje placuszki bananowe (http://hpbanew.client.beyond.pl/placki/) ….
i omlet ze szpinakiem (http://hpbanew.client.beyond.pl/omlet-ze-szpinakiem/)

Placuszki jadam regularnie odkąd opublikowałaś przepis … omlet też kilkakrotnie robiłam a dziś wyszedł po raz pierwszy idealnie, tak jak na Twoim zdjęciu … !

Ale do sedna … czy w tym danym przepisie zamiast masła ghee mogę dodać masło sojowe (do pieczenia) a zamiast mąki kokosowej zwykłe wiórki?
Bo tak właśnie zrobiłam .. więc może dlatego konsystencja nie do końca była taka jak powinna?

Pozdrawiam

Aniu zrobiłam według przepisu , w smaku pycha ! Ale musiałam pięć 45 minut, włączyłam termoobieg a i tak wyszły wilgotne. Ja wybrałam opcję z gotowanym burakiem. Czy takie mają być? Na zdjęciu są bardziej zbite niż moje.

Moje zdążyły ostygnąć 🙂

A jaką marchewkę dawałaś? surową czy ugotowaną?

Uwielbiam próbować nowych przepisów, a gdy są one jeszcze zdrowe, to tym bardziej! 😀