Zioła w domu

Kiedy jestem u Mamy z ochotą korzystam ze świeżych ziół z jej ogródka. Sklepowe przyprawy, czy nawet roślinki, które można kupić w marketach nigdy nie będą miały tego smaku, a przede wszystkim aromatu, które mają zioła wyhodowane samodzielnie. Prosto ze szklarni – nie niosą w sobie energii ziemi i słońca.

Mój tryb życia wyklucza niestety uprawy ogrodowe i balkonowe, ale wszystkich, którzy bywają w domu codziennie gorąco zachęcam do siania i sadzenia. Wystarczy dobrze nasłoneczniony parapet, a na balkonie można mieć wręcz mini – ogródek ziołowy.

Bez ziół nie ma dobrej kuchni. I nie ma dobrego trawienia! Pisałam już o tymianku i kminku, będę na pewno pisać o innych ziołach. Większość z nich możemy mieć pod ręką – świeże, pachnące, smaczne.

Piszę o tym teraz, bo właśnie jest czas siewu niektórych roślin. Jeśli wolisz mieć zioła z gotowych sadzonek, musisz poczekać do maja – wtedy można je kupić u ogrodników lub na bazarkach. Może w czasie świąt zaplanujecie zielony balkon? Takie ogrodnictwo nie wymaga wielkich nakładów finansowych, a satysfakcja jest wielka :). Miło przy tym siąść wieczorem wśród ziół – pachną pięknie.

Bazylia, mięta, tymianek, majeranek, rozmaryn, koperek, estragon, lebiodka, cząber, lubczyk, pietruszka – wybór jest duży. Kiedy wyrosną i je rozsadzisz – trzeba oczywiście o nie dbać stosując się do zaleceń, ale to nie jest wielka praca. Te, których nie zużyjesz można suszyć lub mrozić i cieszyć się nimi cały rok :).

Efektywnych upraw!

Komentarze 3 komentarze

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Skoro już mowa o ziołach to fajnie by było przytoczyć jakieś zioła dla sportowców:
Zestaw “wentylacyjny”

Holy basil 80mg
Schisandra 80mg
Mullein 200mg
Chade burge 200mg
Yerba santa 200mg

Zestaw stawowy

Boswellia extrakt 65%
Zingiber extrakt 5%
Curcumin extrakt 99%
Cissus extrakt 50%
Piperine 95%

Zestaw Booster Testosteronu

Fadogia Ekstrakt 100:1
Horny Goat Weed Ekstrakt 20%
Long Jack Ekstrakt 200:1
Damiana Ekstrakt 200:1

Oczywiście ziół wspomagajacych jest cała masa. Zarówno konkretnie pod sportowców jaki i dla tych którzy chcą się cieszyć zdrowym życiem. Naturalny doping w końcu nie zabroniony 😉

A ja z racji ze mam dobrze nasłoneczniony i długi parapet, po świętach zasieje sobie swój ogródek domowych przypraw. Dzięki Aniu

Uwielbiam zioła, ale w moim ogrodzie nic nie chce rosnąć, tylko te najbardziej odporne rośliny. Juz miałam sobie odpuścić tegoroczne próby, a ten wpis zmotywował mnie do dalszej walki. Dziękuję 🙂