Jogurty, kefir jak to z nimi jest? Łączyć z owocami?

Jogurt i kefir

Bardzo lubię dyskusje o żywieniu z Jackiem Kucharskim (specjalista ds. żywienia człowieka oraz suplementacji diety). Bywają zacięte, ale nie ma to jak dobra bitwa na argumenty – adrenalina rośnie, nie ma poległych, jest frajda! 🙂 Ostatnio na tapecie były jogurty i kefiry – ich łączenie z owocami. Temat, o którym pisałam na blogu niewiele, bo wciąż miałam sporo wątpliwości. Ale po lekturze różnych publikacji i ożywczych rozmowach z Jackiem Kucharskim mam już jasny pogląd na sprawę.

Dla przypomnienia: mleko zawiera kazeinę, białko trawione dzięki podpuszczce. Podpuszczka to enzym, który produkujemy tylko w niemowlęctwie, po tym okresie organizm ludzki ma spory kłopot z kazeiną. Pomoc w jej trawieniu oferują zawarte w mleku bakterie. Ale i tu jest problem. Mleko i jego przetwory sprzedawane w sklepach, przetworzone na różne sposoby, mają trwale zahamowaną aktywność dobroczynnych bakterii. Służy to trwałości i urodzie produktów mlecznych, nie służy naszemu zdrowiu.

To pić mleko i jogurty, czy nie? Jeśli dobrze tolerujesz laktozę (co w obecnych czasach nie jest oczywiste), to pij krowie, a jeszcze lepiej kozie mleko, ale naturalne, nie sklepowe. I obserwuj, jak Twój organizm reaguje. Jeszcze zdrowiej jest postawić na mleko poddane fermentacji: zsiadłe lub kefir  Ale też naturalne! Bakterie namnożone w zsiadłym mleku mają dobry wpływ na nasze jelita. Dobroczynne są też bakterie z domowego kefiru. Działają jak żołnierze na froncie walki z chorą florą jelit – wygrywają ze złymi bakteriami, wstrzymują mnożenie grzybów i pasożytów. A człowiek ze zdrowymi jelitami jest znacząco mniej narażony na np. nowotwory.

Jak zrobić prawdziwy domowy kefir? Jacek Kucharski jest fanem produkcji domowego kefiru przy pomocy grzybka tybetańskiego. Sprawdził go na sobie, poleca pacjentom. Podobnie jak doktor Kubat.

Mleko poddane aktywności grzybka tybetańskiego zamienia się w kefir. Taki napój zawiera wyjątkowe spektrum kultur bakterii i drożdży, witamin i enzymów. Jest doskonałym probiotykiem. Odpowiednio przechowywany grzybek starcza na długo, właściwie na zawsze – bowiem mając go już stajemy się hodowcami :). Produkcja kefiru nie nastręcza żadnych trudności, trzeba tylko pamiętać, by grzybek i napój nie miały styczności z metalem (nakrętki od słoików!). Gdy wyjeżdżamy z domu – grzybek świetnie się przechowa w zamrażarce.

Rozpoczynając przygodę z jkefirem z grzybka bądźcie ostrożni – wrażliwcy mogą poczuć rewolucje. Wojna bakterii w jelitach bywa mocno odczuwalna. Łatwiej ją przetrwać, gdy kefir wprowadzamy do menu stopniowo.

Osoby, które już przyzwyczaiły organizm do kefiru mogą go latem pić codziennie, miło chłodzi. Można go mieszać z owocami, bo zestaw bakterii w tym napoju świetnie radzi sobie z trawieniem połączenia „kefir+owoce”, (dodając mniejkefiru, a więcej kolorowych owoców). Zimą lepiej robić 2-3 tygodniowe przerwy.

Zapewne niektórzy czytelnicy znów się obruszą , że polecam „jakieś drogie wymysły”. Otóż ja polecam to, co uważam za zdrowe, co jest sprawdzone, do czego mam przekonanie. Osobom, dla których grzybek jest zbyt egzotyczny pozostaje zsiadłe mleko, całkiem dobra alternatywa, pod warunkiem, że nie ze sklepu.

PS. Jacek Kucharski pracuje nad swoją stroną internetową, na razie to tylko wizytówka: http://www.jacekkucharski.eu/

Niech dobre bakterie będą z Wami!:)

Komentarze 69 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Nie polecam nabiałów

Cześć, zastanawiam się także nad produkcją własnego jogurtu. Osobiście zastanawiałam się też nad tym, jak powyższa produkcja jogurtu ma się do “mleka w woreczku”. Jako dziecko wiedziałam zę to mleko musi być po kupieniu zagotowane (musiałam stać i czekać aż mleko sie zagotuje, wyłączyć je w odpowiednim momencie zeby nie wykipiało – nikt nie chciał tego robić, wiec padło na najmłodszego), ale nie wiem czy taka praktyka jest dalej stosowana w przypadku tego mleka. Jak myślicie, nada się ono? Czy obecnie tez powinno być na początku zagotowane, wystudzone a potem dopiero robimy jogurt? A co w przypadku chęci “wyprodukowania” jogusrtu poprzez zmieszanie go z naturalnym jogurtem probiotycznym? 🙂 Dzięki za odpowiedz! 🙂

Witam,
Mam pytanie, czy dobrym pomyslem na obiad jest najpierw zjedzenie/wypicie zupy a potem drugie danie?? Trzeba po zupie odczekac niejaki czas zanim zaczniemy spozywac drugie danie?? Nie wplynie to negatywnie na trawienie??

Pozdrawiam,
Ewelina

Aniu dzięki wielkie za Twoje rady i motywację 😉 Czy mogłabyś napisać kilka słów na temat tego co powinny jeść i czego się wystrzegać osoby dotknięte chorobami tarczycy?
pozdrawiam serdecznie
Karolina

A co ze świeżym mlekiem z piatnicy? Albo chociaż mlekiem i jego produktami z eko sklepów?

Mleko z piątnicy jak najbardziej, tak ponieważ nie jest konserwowane tylko filtrowane.
Pozdrawiam

Super!! Cieszę się, że mogę je pić, ponieważ jest to moje ulubione mleko i zawsze właśnie je wybieram 🙂 Tak czułam, że jest lepsze 😛 Pozdrawiam.

Pani Aniu,
a co z serami żółtymi i twarogami, pewnie też szkodzą? Szczerze bez jogurtu mogę się obejść albo spróbuję zrobić wg Pani zaleceń ale nie dam rady wyrzec się żółtego sera czy twarogu.
Czy są takie które nie szkodzą, lub mają zamienniki?
pozdrawiam serdecznie

Czy, aby na pewno nie powinno się łączyć białek z węglowodanami? . To fakt, że białka są trawione w środowisku węglowodany i białka w diecie kwaśnym, a węglowodany w zasadowym. Nie wdając się w szczegóły, wygląda to mniej więcej tak: rozkład białek zachodzi w żołądku, pod wpływem enzymów proteolitycznych, które działają w kwaśnym środowisku, natomiast rozkład węglowodanów zachodzi pod wpływem enzymów amylolitycznych, które działają w środowisku obojętnym lub zasadowym, w jamie ustnej, jelicie cienkim i dwunastnicy. Zatem ludzki układ pokarmowy radzi sobie bardzo dobrze z trawieniem różnych makroskładników ponieważ rozdziela je na frakcje, które rozkładane są w różnych jego odcinkach. Człowiek jest stworzeniem wszystkożernym, ewolucja przystosowała nas tak, że możemy jeść różne produkty, o różnym składzie, w dowolnych konfiguracjach. Trudno sobie wyobrazić aby nasi przodkowie przez setki pokoleń męczyli się z powodu niestrawności, ponieważ nie było im dane poznać rewolucyjnych odkryć.

Pani Aniu,
a co z serami żótymi i twarogami, pewnie też szkodzą? Szczerze bez jogurtu mogę się obejść albo spróbuję zrobić wg Pani zaleceń ale nie dam ray wyrzec się zółtego sera czy twrogu.
Czy są takie które nie szkodzą, lub mają zamienniki?
pozdrawiam serdecznie

Najlepsze będą produkty z mleka koziego lub owczego.
Pozdrawiam

Witam

Czy w mleku kozim jest laktoza i kazeina?
Slyszalam, ze przy nietolerancji laktozy mozna jest maslo klarowane, czy to prawda?

dzieki

Pani Aniu bardzo dobrze ze mówisz o bestselerach żywieniowych. Wielkie brawa. Brawo brawo. Jak piosenkarz śpiewa to nie liczymy, że będzie śpiewał podobnie jak my śpiewamy. Lepiej kupić jedzenie niż sweter.

Aniu! Byłam już o trzech dietetyków, tony papierów, układane menu, kolejne wywiady…. I nic dalej mam ten sam problem – wzdęcia, złe samopoczucie, zmęczenie. A do ogarnięcia, praca, dom i przede wszystkim Dziecko. Proszę doradź co zrobić, gdzie pójść. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź… Pozdrawiam ciepło i przesyłam pozytywne bakterie 😀

Spróbuj zrobić z krwi wyniki na próby watrobowe. Zastanów się czy z wątrobę jest wszystko ok. Ona nie boli..

Aniu, a podasz miejsce skąd mozna bezpiecznie zamówić takiego grzybka i przepis jak to dokładnie zrobic krok po kroku , zeby wyszło dobre i ,zeby sie nie zatruć 🙂
Pozdrawiam

Pani Aniu, a co z jogurtami naturalnymi z mleka koziego ktore kupuje w sklepach ekologicznych? Mozna spożywać około 2 razy w tygodniu czy lepiej nie spożywać w ogole? Zastanawia mnie czy wnoszą one cos dobrego czy wręcz odwrotnie. Pozdrawiam serdecznie! Jest Pani moja inspiracja!

Hej. mam pytanko. Bowiem nie powinno się jeść 2-3h przed snem, u mnie to niemożliwe, zawsze przed pójściem spać jem jogurt. ( Nie jestem gruba, ale chciałabym się pozbyć tego nawyku, chociażby dla zdrowia ) jak można to zastąpić, albo co zrobić żeby przed samym snem nie czuć głodu ( kiedy czuję głód ciężko mi zasnąć ) :/
Pozdrawiam 😉

Proponuję zacząć od samego rana: wartościowe śniadanie, które da nam energię na początek dnia, obiad również proponuję pełnowartościowy w węglowodany i białko, natomiast kolacja lekkostrawna np. warzywa gotowane z lekką rybką na parze bądź sałatka z odrobiną lekkostrawnego białka.
Pozdrawiam

Aniu, czy mozna uzyc grzybka w mleku kokosowym/migdalowym lub innym orzechowym? Oczywiscie wszystkie zrobione wlasnorecznie

Mleka w każdej postaci należy unikać.nie ma znaczenia czy z grzybkiem..czy bez.(opracowania naukowe szwajcarskie,medycyna św.Hildegardy)
Wszelkiereklamy i “zachęty”to czysty biznes.Podobnie jak ze szczepionkami czy przeszczepami organów.itp.Lepiej zakisić ogórki jak komuś brakuje bakterii a nie truć się mlekiem .W mleku nie ma żadnych wartości,które organizm zdołałby przyswoić.
Pozdrawiam

Chciałabym podkreślić, że kefir i jogurt to dwa różne produkty, ponieważ różnią się rodzajem tworzącej je mikrobioty, a co za tym idzie m.in. właściwościami organoleptycznymi. Nie należy więc używać tych nazw zamiennie. Do fermentacji kefiru niezbędne są odpowiednie grzybki, natomiast w jogurcie grzybki NIE WYSTĘPUJĄ. Jeśli natomiast chodzi o dobór mleka do domowej produkcji kefiru z grzybka tybetańskiego – moje doświadczenia są takie, że do wytwarzania go NIE jest konieczne mleko z Piątnicy. U mnie bez problemu działało KAŻÐE mleko pasteryzowane. Życzę smacznych domowych kefirów. 🙂

Pani Aniu, jestem wielką fanką Pani bloga, który jest najlepszym motywatorem jaki istnieje w całym internecie!!! Jeśli chodzi o to co piszą o “kosztach” media plotkarskie, niech się Pani nie przejmuje bo działa Pani dla siebie oraz swoich fanów, którzy najlepiej wiedzą co Pani watrtościowego oferuje, pozdrawiam 🙂
PS. artykuł dzisiejszy jak zwykle bardzo przydatny 🙂

Po co jeść coś czego większość ludzi nie trawi? Trochę to sprzeczne z naturą człowieka. Wapń, białko i inne składniki zawarte w mleku można pozyskać z dziesiątek innych naturalnych produktów.
Wiele badań i eksperymentów naukowych (a nie domysłów blogowych) dowodzi wysokiej szkodliwości mleka. Ale do ludzi to nie dociera, bo przecież mówili w szkole “pij mleko będziesz wielki”. 😉

Od zawsze pije kwaśne mleko, kefir, rzadziej jogurt , mleka swieżego nie lubie i nigdy nie piję. Czuję sie dobrze, a dzień bez kefiru to dzień stracony. Preferuję kefir f-my Robico. Mam zdrowy przewód pokarmowy, lubie kwaśne owoce i potrawy, sok z kwaśnej kapusty itd, Życzę wszystkim smacznego kefiru i jogurtu z owocami lub bez nich.Pozdrawiam.

Aniu proszę o pomoc 🙂
Poleciłabyś mi jakieś maseczki albo jakąś dietę na trądzik, lub jakiego jedzenia powinnam unikać? 🙂
Pozdrawiam cieplutko 😉

Ja od jedzenia yogurtu (nabialu) wyladowalam w szpitalu (2 operacje sprawy kobiece),tak ze dziewczyny po 40roku zycia okaże sie,czy yogurt jest dla Was zdrowy,powodzenia……Ja juz nie jem zadnego nabialu,chce byc jednak ZDROWA

Mozna wiedziec jakie dolegliwosci? Od roku ograniczylam nabial do minimum, ale wczesniej jadlam go dosc sporo i zaczynam sie martwic. Pozdrawiam.

Proszę przeczytać książkę “Mleko cichy morderca”.Tam jest wszystko rzeczowo opisane.

Super sprawa z tym grzybem 🙂 dziękuję, za fachowe rady. No ale cena jest skandaliczna! Aż 23 zł 😉 stronka gdzie grzybka można kupić i info jak “uprawiać”. A hejty niech czytają fora ze złotymi radami, jak tanio i bez wyrzeczeń schudnąć. Powodzonka 🙂
http://grzybektybetanski.pl/kup-teraz/

A co z roślinnymi produktami? Mleko sojowe i desery sojowe dobrze sprawdzają się w połączeniu z owocami?

Pozdrawiam! 🙂

Wszystko pięknie,ale kto na co dzień będzie robić mleko przy użyciu….. grzybka tybetańskiego. Może jakieś porady dla normalnych,żyjących na co dzień w biegu ludzi..a nie grzybki!!!!

Ja jestem stale zabiegana i w ciągłych rozjazdach a mimo wszystko pomysł grzybka podoba mi się 🙂 nie daj się kobieto zwarjować i nie szukaj drogi na skróty, zdrowie i życie masz jedno.

Tak! Nie powinno się zalewać grzybka tybetańskiego mlekiem utrwalanym termicznie przez UHT, tak słyszałam 🙂 Polecam każdemu picie kefirku zrobionego w domu przez fermentację z grzybkiem tybetańskim, bardzo smaczny i do tego świadomość, że jest zdrowy w 100% bez dodatków barwników, aromatów itp. Dodatkowym plusem jest jego cena, można sobie go tanio zamówić w Internecie, albo podebrać komuś, kto już taki grzybek hoduje, ponieważ się namnaża 🙂 więc można obdzielić nim bliskich 🙂 Pozdrawiam! 🙂

A owoce i domowe mleko roslinne to dobre połączenie? 🙂 pamiętam że jakis przepis na taki koktajl u Ciebie zagościł 🙂

Jak najbardziej tak. Mleko roślinne np. migdałowe czy ryżowe należy traktować jako węglowodany i tłuszcze, ale oczywiście jak prawie każdy rpodukt zawiera również białko. Inaczej jednak jest w przypadku mleka sojowego.
Pozdrawiam

Od dłuższego czasu męczyło mnie to czy jeść czy nie jeść jogurtów 🙂 Dziękuję 🙂

Hej Ann,
dziś piszę nie w temacie.
Chciałabym zapytać Ciebie o zdanie na temat głodówki. Przez 2 lata zgrubłam 25kg – mam dość swojej wagi.
Jeszcze parę lat temu grałam niemal zawodowo w siatkówkę,biegałam byłam dużo chudsza miałam duzo ruchu. Jednak z czasem poszłam na studia ciężkie sesje zajadałam słodyczami,jadłam w nocy,nie wysypiałam się itd. Co warte dodania- od małego byłam słodomanakiem jadłam nawet kakao na sucho słodycze żelki wszystko co niezdrowe a na śniadanie nutelle a na wieczor płatki Corn Flakes także niezdrowo.Wiem że przez tyle lat (aktualnie mam 22) wyniszczyłam swój organizm sama czuję po sobie jak zle sie czuje -rano nie potrafie wstać z łóżka,zgrubłam,mam okropną cere- znajomi mnie nie poznaja bo mowia ze jeszcze 2 lata temu bylam sliczna wysportowana dziewczyna. Do tego wszystkiego dochodzi pelno problemow osobistych na ktore nie mam wplywu- chora sytuacja w domu itd Myślę że do depresji bardzo prosta droga. Jestem studentka filologii angielskiej i hiszpanskiej -wiem że mogłabym duzo osiągnąć bo mam talent do języków jednak brakuje mi sily żeby się pozbierac. Aż mi wstyd za siebie bo mam dopiero 22 lata. Oczywiscie mam dni kiedy uznaje ze czas na EKO zycie – jem czarny ryz ,aronie,eko maslo kokosowe itd albo pobiegam ale to wszystko jest jednorazowe potem znowu przychodzi czas kiedy nie jem nic rano a wieczorem jade do MACA ze znajomymi.. Uznałam że chyba tylko glodowka mi pomoze zeby ogarnąc się a potem już zacząć wszystko na nowo. Nie wiem jednak czy popierasz głodówkę?

Nie polecam głodówek, spowalniają metabolizm i błędne koło się zamyka.
Pozdrawiam

Hej Ann,
dziś piszę nie w temacie.
Chciałabym zapytać Ciebie o zdanie na temat głodówki. Przez 2 lata zgrubłam 25kg – mam dość swojej wagi.
Jeszcze parę lat temu grałam niemal zawodowo w siatkówkę,biegałam byłam dużo chudsza miałam duzo ruchu. Jednak z czasem poszłam na studia ciężkie sesje zajadałam słodyczami,jadłam w nocy,nie wysypiałam się itd. Co warte dodania- od małego byłam słodomanakiem jadłam nawet kakao na sucho słodycze żelki wszystko co niezdrowe a na śniadanie nutelle a na wieczor płatki Corn Flakes także niezdrowo.Wiem że przez tyle lat (aktualnie mam 22) wyniszczyłam swój organizm sama czuję po sobie jak zle sie czuje -rano nie potrafie wstać z łóżka,zgrubłam,mam okropną cere- znajomi mnie nie poznaja bo mowia ze jeszcze 2 lata temu bylam sliczna wysportowana dziewczyna. Do tego wszystkiego dochodzi pelno problemow osobistych na ktore nie mam wplywu- chora sytuacja w domu itd Myślę że do depresji bardzo prosta droga. Jestem studentka filologii angielskiej i hiszpanskiej -wiem że mogłabym duzo osiągnąć bo mam talent do języków jednak brakuje mi sily żeby się pozbierac. Aż mi wstyd za siebie bo mam dopiero 22 lata. Oczywiscie mam dni kiedy uznaje ze czas na EKO zycie – jem czarny ryz ,aronie,eko maslo kokosowe itd albo pobiegam ale to wszystko jest jednorazowe potem znowu przychodzi czas kiedy nie jem nic rano a wieczorem jade do MACA ze znajomymi.. Uznałam że chyba tylko glodowka mi pomoze zeby ogarnąc się a potem już zacząć wszystko na nowo. Nie wiem jednak czy popierasz głodówkę?

Jeśli mogę odpowiedzieć to odpowiadam! Wg mnie żadnych glodowek przynajmniej na początek! Wchodzę na bloga Ani regularnie i niekiedy wprowadzam niektóre pomysły w życie, ale nie wszystkie. W Twoim wypadku gdy zaczynasz odchudzanie, wg mnie nie powinnaś od razu przerzucać się np na masło kokosowe itp. Wiem, że to zdrowe, ale może najpierw lepiej zacząć od podstaw? Chleb jasny zamień na pelnoziarnista ale w dobrej piekarni bo te bulki z ziarnami z supermarketów wbrew pozorom są strasznie niezdrowe! mleko zamień na to które ma 1,5%, nie jedz płatków typu ciny minis bo to sam cukier, możesz zrobić coś podobnego ale domowego i 100razy zdrowszego! 🙂 jak chcesz to podaj mi Twojego maila:)

Mleko i przetwory odrzucić całkowicie! Polecam książkę “Mleko cichy morderca”. Tam jest wszystko rzeczowo i przystępnie opisane dlaczego i co tak naprawdę powinniśmy jeść, żeby być zdrowym i żyć długo. Pozdrawiam.

Czyli dobrze rozumiem, że lepiej w ogóle nie jeść jogurtów i innych przetworów mlecznych, tych ze sklepu? Czy dobrze jest jednak (ze względu na właściwości) zjeść czasem jogurt np. naturalny?

niestety tak, odkryliśmy z Jackiem Kucharskim, że mleko z Piątnicy nadaje się do spożycia wraz z grzybkiem tybetańskim.
Pozdrawiam

Aniu, a jeżeli w ogóle zrezygnuje z jogurtów czy kefirów, czy to sklepowych czy domowych to czy moja flora bakteryjna jelit jakoś na tym mocno ucierpi? Czy zdrowo jest odstawić je zupełnie?

Aniu, od jakiegoś czasu zastanawiałam się skąd tyle negatywnych opinii na Twój temat! Po dokładnym prześledzeniu bloga, znalazłam 6 podstawowych powodów które napędzają tą zazdrość:
1. Piszesz świetnego bloga – znasz się na tym i nie zachowujesz tego dla siebie, ale pomagasz innym dbać o siebie
2. Odnosisz sukcesy w sporcie
3. Jesteś piękną kobietą z świetną figura
4. Lubisz to co robisz
5. Jesteś żoną sławnego, lubianego piłkarza
6. Jak sama mówiłaś – masz bajeczne życie

Jak mówił ks. Tischner zazdrość jest najgorszym grzechem z grzechów głównych bo nie przynosi żadnych przyjemności 🙂 -ja nie zazdroszczę a podziwiam i kibicuję, aby było jeszcze lepiej 🙂

Dziękuję za wszystkie przepisy i porady 🙂 i proszę o więcej więcej i więcej (szczególnie śniadań 🙂 )

Dziękuję i pozdrawiam ciepło 🙂

zgadzam się z przedmówczynią. Ale kompletnie rozumiem skąd się taka zawiść i często chamstwo rodzi w ludziach. Mnie inspirujesz Aniu, tak jak pewnie wszystkich, którzy tu zaglądają. Myślę, że świetnie całą sytuację, którą media naganiają przeciw Tobie opisała Sata – nie wiem czy już czytałaś. Dla mnie wielkie barwa (gdyby ktoś nie czytał, to polecam:http://misscferreira.blogspot.com/2014/07/rak-mozgu.html)

Nie polecam takiego połączenia, ponieważ Świeże kiwi zawiera dużą ilość enzymów, co może spowodować, że mleko się zważy i zgorzknieje.
Pozdrawiam

Pani Aniu nie ma za co dziękować – nawet reklamy są fajniejsze.
Pracować każdy musi ja walczę z nadwagą aktualnie mam 189,4kg z 195 jestem na diecie odwiedzam Pani bloga.
Jest Pani piękną i zdrową kobietą. Proszę robić to co Pani kocha najbardziej i nie zapomnieć o Nas tutaj wszystkich zgromadzonych. Piszę to bo mogła by Pani pomyśleć aby kochać Tylko Roberta a co z nami i innymi rzeczami które Pani też kocha 🙂
Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia i jeszcze więcej zdrowia. Proszę trzymać za mnie czasem kciuki 🙂

Już kilka razy do Pani pisałam pytania i nadal nie mam odpowiedzi czy tu Pani odpowiada czy jakoś inaczej ?

a co z jogurtami, które można robić samemu w domu ze starterem z mleka i kubeczku jogurtu? Rozumiem, że takiego jogurtu nie polecasz? Aniu, a czy do produkcji jogurtu z tym grzybkiem nadaje się mleko poddane ‘mikrofiltracji’? Bo dostępu do krowy niestety nie mam 😉

Polecam mleko Piątnicy – one jest poddane mikrofiltracji i jest dobre. Grzybek tybetański przy tym mleku pięknie się namnaża 🙂
Pozdrawiam

Zaciekawił mnie ten temat. Zastanawiam się tylko jak wybrać grzybek przy zakupie. Na allegro znalazłam grzybki o różnych cenach od 5 zł (1 łyżeczka) , 10zł (1 łyżeczka) – ok. 20zł (7 łyżeczek)- 40 zł (100ml). Może ma ktoś doświadczenie w zakupie. Mam jeszcze pytanie: grzybek trzeba zalewać mlekiem co 24 godz a jeśli nie chcemy kefiru to wtedy mrozimy grzybek? dobrze zrozumiałam? a może ktoś doradzi, gdzie jeszcze można kupić grzybki.