Probiotyki – droga do zdrowia czy przelotna moda?

Autorem dzisiejszego wpisu jest dr Patrycja Szachta, CM VitaImmun w Poznaniu.

Probiotyki od wielu lat cieszą się niemalejącą popularnością. Rośnie liczba badań potwierdzająca ich korzystny wpływ na ludzkie zdrowie. Przed zakupem probiotyku warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie czym właściwie jest probiotyk i jak go stosować, aby uzyskać pożądany przez nas efekt zdrowotny.

 

Probiotyki – definicja

Według definicji FAO/WHO z 2001 r. probiotykiem nazywamy określony szczep bakterii, który podawany w określonych ilościach wywiera prozdrowotny wpływ na nasz organizm.

 

Jak wybrać odpowiedni dla mnie probiotyk?

Należy jednak zaznaczyć, że probiotyk probiotykowi nierówny. Na rynku farmaceutycznym preparaty wysokiej jakości, o udokumentowanych właściwościach prozdrowotnych konkurują z niejednokrotnie tańszymi produktami, które niestety z wytycznymi stawianymi probiotykom niewiele mają wspólnego. Decydując się na zakup należy więc upewnić się, że nabywany przez nas preparat rzeczywiście jest probiotykiem. Wysokiej jakości probiotyk będzie zawierał bakterie opisane za pomocą nazwy rodzajowej (np. Lactobacillus, Bifidobacterium), gatunkowej (np. acidophillus, rhamnosus, plantarum, bifidum, infantis), lecz co najważniejsze również nazwą szczepu (np. ATCC 53103, W 11, LA – 5, Bb12, La – 14). Właściwości probiotyku są bowiem silnie szczepozależne. Oznacza to, że dopiero konkretny szczep danej bakterii posiada udokumentowane, potwierdzone w badaniach właściwości zdrowotne! Innymi słowy nie każdy Lactobacillus będzie wykazywał działanie probiotyczne. Dysponując opisem szczepowym można sprawdzić (chociażby za pomocą internetowych baz medycznych) dla kogo konkretny probiotyk znajdzie zastosowanie. Jeśli suplement reklamowany jako probiotyk opisany jest tylko z wykorzystaniem nazwy rodzajowej i gatunkowej bakterii (np. Lactobacillus rhamnosus, Lactobacillus casei, Bifidobacterium bifidum) istnieje prawdopodobieństwo braku prozdrowotnych właściwości zawartych w nim mikroorganizmów. Drugą opcją jest niestety nieprawidłowy opis preparatu przez producenta czy dystrybutora. Nadal przywiązuje się bowiem zbyt małą uwagę do prawidłowego nazewnictwa występujących w preparacie probiotycznym szczepów.

Z drugiej strony większość preparatów probiotycznych rejestrowana jest jako suplementy diety, których wytwarzanie, rejestracja i kontrola jakości związana jest z istotnie łagodniejszymi wytycznymi w porównaniu z preparatami leczniczymi. Może to przekładać się na niejednokrotnie niską jakość wielu powszechnie dostępnych na rynku probiotyków.

Kolejnym gwarantem skutecznej probiotykoterapii jest odpowiednia wysoka liczebność bakterii w preparacie oraz wysoka ich odporność na warunki panujące w przewodzie pokarmowym. Należy bowiem pamiętać, iż miejscem docelowego działania probiotyku jest jelito grube, czyli końcowy odcinek przewodu pokarmowego. To tu bytują miliony bakterii określonych jako mikrobiota jelitowa, które wspieramy podczas przyjmowania probiotyków.  Znaczna ilość bakterii probiotycznych ulegnie niestety strawieniu w górnych odcinkach przewodu pokarmowego. Aby odpowiednia ich liczebność dotarła do jelita grubego w preparacie probiotycznym znajdować się powinno minimum 109 jtk/g preparatu. Owa liczebność bakterii w probiotyku musi być zachowana przez cały deklarowany okres przydatności do spożycia. Producent powinien więc prowadzić systematyczną kontrolę liczebności i przeżywalności bakterii w preparacie.

Celem uzyskania spodziewanych efektów probiotykoterapii owe preparaty stosować należy w sposób celowany. Nie ma bowiem probiotyku uniwersalnego, działającego „na wszystkie problemy”. Jeden szczep probiotyczny będzie skutecznie skracał czas trwania biegunki wirusowej, drugi zaś okaże się w tym względzie mało skuteczny, lecz będzie z powodzeniem zmniejszał nasilenie atopowego zapalenia skóry. Konkretne szczepy probiotyczne wykazują ukierunkowane działanie prozdrowotne. Przed zakupem suplementu probiotycznego warto więc zainteresować się, który szczep probiotyczny byłby najlepszy w przypadku odczuwanych przez nas problemów zdrowotnych, bądź zasięgnąć pomocy profesjonalisty, specjalizującego się w tematyce probiotykoterapii.

 

Naturalne źródła bakterii probiotycznych

Powszechnym jest przekonanie, iż preparaty probiotyczne dostępne w aptece można z powodzeniem zastąpić spożywaniem fermentowanych produktów mlecznych (jogurty, kefiry, mleka acidofilne) bądź kiszonek, co nie do końca jest prawidłowe. Należy bowiem zaznaczyć, iż probiotyki zawierają szczepy wyizolowane z przewodu pokarmowego zdrowego człowieka, ewentualnie z pochwy zdrowych kobiet (w przypadku probiotyków ginekologicznych). Dzięki ludzkiemu pochodzeniu są one odpowiednio przystosowane do przejściowej kolonizacji przewodu pokarmowego i wywieraniu prozdrowotnego działania. Bakterie zawarte we wspomnianych pokarmach, zaliczane do bakterii fermentacji mlekowej (LAB) nie mają siłą rzeczy ludzkiego pochodzenia i nie mogą wywierać działania analogicznego do aktywności szczepów probiotycznych. Kiszonki czy fermentowane produkty mleczne są oczywiście integralnym elementem zdrowej, zbilansowanej diety, natomiast probiotykoterapia powinna jednak bazować na szczepach probiotycznych, o udokumentowanych właściwościach prozdrowotnych. Odmienną kwestią są oczywiście produkty fermentowane, zawierające ściśle określone szczepy probiotyczne (np. jogurty probiotyczne), które można traktować jako element probiotykoterapii.

 

Bezpieczeństwo probiotykoterapii

Nie mniej istotna jest kwestia bezpieczeństwa probiotykoterapii. Szczepy probiotyczne z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium są generalnie uznane za bezpieczne (GRAS; ang. Generally Recognized as Safe). Należy jednakże pamiętać, iż w pewnych grupach predysponowanych pacjentów, w ekstremalnie rzadkich przypadkach notowano przypadki  bakteriemii po spożyciu probiotyków. Do grup zwiększonego ryzyka zaliczyć można pacjentów z niedoborami odporności, po leczeniu immunosupresyjnym, w trakcie leczenia przeciwnowotworowego, z ostrym zapaleniem trzustki. W tych sytuacjach dobór i możliwość stosowania probiotyku powinna zostać skonsultowana z lekarzem prowadzącym.

 

Widzimy więc, iż dobór optymalnego dla naszych potrzeb i wysokiej jakości probiotyku nie jest niestety łatwą kwestią. Warto jednakże zadać sobie nieco trudu, gdyż odpowiednio dopasowana suplementacja probiotykiem/probiotykami z pewnością przyniesie efekt w poprawie stanu zdrowia i będzie warta włożonego wysiłku. Pamiętajmy bowiem, iż już w starożytności wiedziano że zdrowie w znacznej mierze wywodzi się z jelita – a konkretnie – ze „zdrowej” mikrobioty. Warto więc postarać się, aby była ona w jak najlepszej kondycji.

 

Piśmiennictwo:

  1. Reuter G., Present and future of probiotics in Germany and in Central Europe. Bioscience and Microflora 1997, 16: 43.
  2. Hamilton-Miller J.M.T., Shah S., Winkler J.T. et al.: Public health issues arising from microbiological and labeling quality of foods and supplements containing probiotic microorganisms. Public Health Nutr 1999, 2:223–9.
  3. Saxelin M., Saxelin M., Lassig A. et al. Persistence of probiotic strains in the gastrointestinal tract when administered as capsules, yoghurt, or cheese. Int J Food Microbiol 2010, 15(144): 293–300.
  4. Dirienzo D.B. Effect of probiotics on biomarkers of cardiovascular disease: implications for heart-healthy diets. Nutr Rev. 2014;72:18–29. doi: 10.1111/ nure.12084.
  5. Lutyńska A., Augustynowicz E., Wiatrzyk A. Problemy stosowania suplementów diety zawierających bakterie kwasu mlekowego. Probl Hig Epidemiol 2012, 93(3): 493–498.
  6. Szachta P.: Probiotyki – praktyczny przewodnik w pigułce, czyli jasna i ciemna strona bakterii probiotycznych. Food Forum 3/ 2016

Patrycja Szachta

dr n. biol.

Stopień doktora nauk biologicznych uzyskała w trakcie studiów doktoranckich w Klinice Gastroenterologii Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Autorka licznych publikacji medycznych w czasopismach polskich i zagranicznych oraz rozdziałów w monografiach naukowych. Dyrektor ds. naukowych w Centrum Medycznym VitaImmun. Do jej zadań należy projektowanie i koordynacja projektów naukowych prowadzonych w ramach działalności Centrum Medycznego VitaImmun. Posiada wieloletnie praktyczne i teoretyczne doświadczenie z zakresu utajonych nadwrażliwości pokarmowych oraz zaburzeń mikroflory jelitowej. Specjalizuje się w tematyce probiotyków i prebiotyków oraz funkcjonowaniu przewodu pokarmowego.

Komentarze 11 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

my podajemy dzieciom ten polski probiotyk Diflos, ma bardzo dobry skład, nie jest drogi i widzę, że pomaga dzieciaki już tak nie chorują , pomaga nawet przy bólach brzucha czy biegunkach

Dziękuję za rzeczowy wpis odnośnie probiotyków – fachowo i na temat. Pokaż mi swoje jelita, a powiem ci kim jesteś ☺Pozdrawiam.

Dobry wpis, bo mala jest świadomość na ten temat. A przecież 90 % odporności bierze esie z przewodu pokarmowego i dbanieo nią to podstawa!

Fajny wpis. Czy moze Pani polecic jakis konkretny preparat do walki z AZS? Ja znalazlam Latopic ale biestety ma w skladzie maltodeksyryne i barwniki.

Aniu!Chyba każdy Polak oglądał mecz naszej reprezentacji.Nie był to udny mecz jak wiemy.Wierzę w to,że następne mecze to będą same zwycięstwa.Nie ma rzeczy NIEMOŻLIWYCH!Walczymy dalej i się nie podajemy!?⚽?

Jaka forma przyjmowania jest zalecana w tabletkach czy kroplach?

Rozumiem, że pani Anna Lewandowska nie pisze bloga bo jest w Rosji. Ale zostawiła nas w dobrych rękach. Pani doktor Patrycja Szachta też zdecydowanie ma wiedzę w tej dziedzinie. Pozdrawiam.

Niestety skuteczność probiotyków z apteki jest niewielka nawet tych najdroższych vivomix bactoflor korzystałam prawie ze wszystkich probiotyków w kapsułkach efekt? Problemy jelitowe nie znikły,dlaczego? Bo w preparatach z apteki i niby tych najlpszych probiotyków na świecie jest bardzo mała ilośc szczepów bakterii! Ile ich tam jest 10 ,20? To zdecydowanie za mało. My potrzebujemy 20 tysięcy różnorodnych szczepów bakterii! Co z tego że jednego szczepu dostaniemy w 20 miliardach,przyjmowanie probiotyków aptecznych może jeszcze spotęgować dysbiozę jelitową,wiem to sama po sobie bo przyjmowałam te cuda po 100 zł po 150zł…Dopiero gdy zaczełam pić zsiadłe mleko prosto od krowy pić ekologiczny sok z buraka i kapusty to moje jelita zaczęły normalnie funkcjonować po antybiotyku.Szkoda że w dzisiejszych czasach tak nam się mydli oczy żeby tylko firmy farmaceutyczne miały zysk:(Niestety 20 szczepami bakterii nie odbudujemy mikroflory,możemy sobie przyjmować wszystkie probiotyki z apteki i tak dysbioza jelitowa nie zniknie a jeszcze będzie większa,gdyż w jelitach jak i wszędzie ma panować równowaga,a nie że my sobie podamy 5 szczepów w 30 miliardach…Pozdrawiam Serdecznie.

Podpisuję się pod tym postem z całą moją wiedzą i sercem. Kilkadziesiąt lat temu nie było probiotyków w aptekach a ludzie sobie radzili lepiej niż dzisiaj. Nie ma to jak sok z kiszonych buraków!