Chłodnik
W trakcie czerwcowych krótkich upałów byłam u mamy. Zawiozłam świeżo zrobiony chłodnik. Mamie smakował, ale nic nie przebije jej dań z warzyw z własnego ogródka. To jest to: cudowne popołudnie, mama, słońce i kolory na talerzach…
Wołam lato przewrotnie: chłodnikiem :)!
Mleczko kokosowe wstawiłam do lodówki, by zgęstniało. Warzywa umyłam, cukinię obrałam i pokroiłam, buraczkom odcięłam końcówki i pokroiłam je, pokroiłam też botwinkę. Warzywa zalałam wrzącym bulionem domowej roboty, delikatnie posoliłam. Gotowałam kilka minut na średnim ogniu. Dodałam liście i posiekany czosnek i jeszcze chwilę gotowałam. Odstawiłam do ostygnięcia.Pokroiłam umyte rzodkiewki, ogórki i cukinię i dodałam do zupy. Posiekałam koperek, miętę i szczypiorek i dorzuciłam do garnka. Kiedy zupa była zimna dolałam mleczko i sok z cytryny, doprawiłam ziołami. Na koniec dorzuciłam awokado pokrojone w kostkę.
Suchą patelnię rozgrzałam na dużym ogniu, wrzuciłam na nią kaszę. Prażyłam chwilę na sucho, potem dodałam rozgrzaną na drugiej patelni oliwę. Jeszcze chwilę podgrzewałam. Miskę wyłożyłam papierowym ręcznikiem i wsypałam do niej kaszę. Kiedy tłuszcz się odsączył dodałam kaszę do chłodnika.
Lato wracaj!!!!
Komentarze 5 komentarzy
Dołącz do dyskusji…
Na ile osób jest ten przepis?:)
Wygląda pysznie ! Na pewno spróbuję 🙂
Ania, skąd ogrodniczki?:)
Z Niemiec 🙂
Pozdrawiam AL
Fajnie, że publikujesz wegańskie przepisy 🙂 Na pewno wypróbuję!