Jajecznica na zielono.

Jajecznicę rzadko urozmaicamy dodatkami. Robimy ją w różnej konsystencji, z różnymi przyprawami, czasem z cebulą i pomidorami. I to wszystko.

Tymczasem jajecznica to całkiem spore pole do popisu. Ja dodałam do niej zielone warzywa (wspomagają usuwanie toksyn z wątroby). Takie jarzynki mają niski IG i zawierają chlorofil oraz błonnik.

Przypominam: warto zadbać o jakość jajek. Na targowiskach zwykle można spotkać stoiska gospodarstw rolnych sprzedających produkty eko. Ja zazdroszczę tym, którzy mają jaja z własnej hodowli kur :). Po skosztowaniu tych „prawdziwych” jaj nie da się już przełknąć tych z przemysłowej fermy – czuć chemię.

Taka jajecznicę polecam na kolację (białko), ale w trakcie diety oczyszczającej, kiedy ograniczamy węglowodany, będzie też znakomitym śniadaniem.

Smacznego!

Komentarze 21 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Ja mam na szczęście swoje eko kury i eko jaja: odmiana kur araukan – zielona skorupka, marans – ciemnobrązowa skorupka i perliczki ? jaja są pyszne a żółtka praktycznie pomarańczowe ?

Czy szpinak na początku trzeba oddzielnie przygotować, czy można wrzucić świeży do gotowej już jajecznicy?

na klarowanym maśle lub oliwie, pozdrawiam!

Paprykę i inne dodatki podsmażałaś razem z jajkami czy dodałaś dopiero po usmażeniu jajek?

Przed wrzuceniem jajek 🙂

Widziałaś kiedyś jak wyglada “wolny chów”? Gdybyś zobaczyła to nie miałabyś czystego sumienia…

Ja mam to szczęście, że mam dwie babcie mieszkające na wsi 😉 Dzięki temu nawet nie wiem jak smakują “sklepowe” jajka.
Chciałam zapytać jak to jest z tym jedzeniem białka na kolację? Bo spotkałam się też z opinią, że na późną kolację najlepiej jednak jeść węglowodany. Byłabym wdzięczna za odpowiedź 🙂 Pozdrawiam

Ja jestem zwolenniczką kolacji białkowych. W czasie snu organizm się regeneruje, a białka to nasz budulec. Pozdrawiam!

Tak, na blogu są przepisy z topinamburem. Pozdrawiam!

Ja kupuję tylko jajka od kur z wolnego wybiegu. Takie są zdrowsze i lepiej smakują bo ma się świadomość że nie przyczynia się do cierpienia kur z chowu klatkowego. Wolę dać kilka zł więcej i mieć czyste sumienie.

Zgadzam się dobre źródło jajek to podstawa. My mamy to szczęście, że w rodzinie są dwa gospodarstwa rolne z których raz w tygodniu bierzemy dużą dostawę pysznych jajek na cały najbliższy tydzień. Takie jajka owszem są droższe od tych marketowych ale ich smak jest o niebo lepszy. Jajecznica z tego przepisu w połączeniu z wiejskimi jajami to festiwal smaków 🙂 http://dbamofigure.pl/