Zamień szkodliwe na zdrowe!

Czasem trudno przekonać niedowiarków, że zdrowe jedzenie może być smaczne. Jak żyć skoro trzeba zrezygnować z tylu ukochanych produktów i smaków?

Otóż można żyć całkiem smacznie i wesoło kochani. Szkodliwości zastępujesz zdrowymi zamiennikami. Niektóre smaki utracisz – te powstałe w laboratoriach chemicznych (od nich niektórzy się uzależniają), ale mnóstwo smaków odkryjesz lub sobie przypomnisz! I aromaty, mmmm, żaden przemysł nie podrobi natury, zapachów wiosny lub lata, które oferują nam świeże warzywa i owoce. Idzie jesień – doskonały czas na zmiany, bo na straganach bogato! 🙂

Jakimi  zdrowymi produktami możemy zastąpić te szkodliwe?

  • Słodycze ze sklepu (batony, czekolady, ciastka, cukierki itd.) zamieniamy na robione w domu ciasta, na potrawy słodzone miodem, syropem ryzowym, stewią lub ksylitolem. Jedzmy owoce np. te leśne.
  • Półprodukty i dania gotowe zastępujemy potrawami robionymi w domu ze świeżych warzyw, zdrowego drobiu i ryb
  • Sól, która zaburza gospodarkę wodną organizmu i prowadzi do nadciśnienia zastępujemy aromatycznymi ziołami, jest ich mnóstwo: tymianek, lubczyk, estragon, oregano, papryka, pieprz, majeranek, rozmaryn i inne. Popróbujcie, naprawdę da się żyć bez soli lub używając jej w minimalnym, stopniu. Nie ma lepszej i gorszej soli – wszystkie rodzaje szkodzą.
  • Mleko i produkty mleczne ze sklepu możemy zastąpić mlekiem kupowanym od rolnika, z którego robimy domowy jogurt lub napojami roślinnymi (mleko kokosowe, owsiane, ryżowe, migdałowe itp.). Od krowiego zdrowsze jest mleko kozie.
  • Wędliny zastąpimy potrawami z warzyw (pasztety, pasty), a mięso z marketu – mięsem od sprawdzonego producenta lub rybami. Doskonałym źródłem białka są tez warzywa strączkowe, nasiona i orzechy.
  • Pszenicę, która po wielu modyfikacjach jest dla wielu osób niestrawna lub wywołuje apatię możemy zastąpić innymi zbożami. Dla osób, które starają się wykluczyć z diety gluten: mąka ryżowa, gryczana, z amarantusa, jaglana, z cieciorki lub kukurydzianej. Podobne zamienniki dotyczą płatków.
  • Makarony pszenne i biały ryż doskonale zastąpimy kaszami: jaglaną, gryczaną lub komosą ryżową itp.
  • Cukier wanilinowy zastąpimy domowym cukrem waniliowym, lub syropem ryżowym czy też miodem.
  • Margaryny do smażenia zamieniamy na masło klarowane, olej kokosowy i oliwę z oliwek. Dodatkowo warto mieć w kuchni zdrowe tłuszcze do jedzenia na zimno np. olej lniany.
  • Lody ze sklepu zamieniamy na domowe sorbety.
  • Chipsy i inne wytrawne przekąski zamieniamy na przekąski z warzyw i orzechów np. chipsy z buraków, selera, i marchewki 🙂

Komentarze 50 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

Ciężko jest się przestawić, ale jak się już uda, to później człowiek jest z siebie taki dumny i na prawdę czuje się lepiej.

Za mało soli w organizmie, szczególnie sportowca, prowadzi do osłabienia. Powinniśmy uzywać sól. Nie za duzo, ale i nie za mało. I jest sól nie “zdrowsza”, a “lepsza” i jest nią sól himalajska. Czy nie mam racji? Pozdrawiam!

Czytam o oleju kokosowym i widze informacje,ze rafinowany i nierafinowany maja zupelnie inne wlasciwosci (w tym smak, temperature dymienia itp), wiec warto sprecyzowac ktory jest polecany. Wyczytalam tez,ze Australijskie Towarzystwo Kardiologiczne (mieszkam w Australii, stad lokalna wiedza) zdecydowanie odradza uzywania oleju kokosowego ze wzgl na zawartosc szkodliwych tluszczy. Czy nie jest tak, ze olej kokosowy to taka sama moda jak tzw superfoods, ktore wcale nie sa lepsze od ‘niemodnych’ i czesto zapomnianych (ale TANSZYCH) skladnikow jak np kasza jaglana…

Aniu, możesz mi polecić stewie konkretnej firmy? Wiele producentów oszukuje i często na opakowaniu z dużym napisem “STEWIA” stewii jest 2,2%. Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂

Aniu, bardzo trudno zrezygnować jest mi z ziemniaków czy też kaszy gryczanej czy jaglanej do mięsa i surówek w drugim daniu, ale wiem, że nie jest to korzystne ze względu na różną długość trawienia węglowodanów z ziemniaków i białka z mięsa o czym piszesz na blogu. Czy jeśli nie chcę zrezygnować z dodatku węglowodanów w drugim daniu to ta niżej w cytacie wymieniona kolejność mogłaby być rozwiązaniem według Ciebie? Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedź. 🙂 Znalazłam fragment wywiadu z Ojcem Grande, który pochodzi z książki Państwa Wożniaków. ”Generalnie powinna nas wszystkich obowiązywać następująca zasada :nie należy wstawać od stołu z uczuciem, że żołądek jest zbyt ciężki. Trzeba mieć swoją grzecznościową normę, coś, co nazwałbym inteligencją na talerzu : wezmę trzy ziemniaczki, a nie pięć, odkroję kawałek z dużego kotleta, a resztę zostawię na półmisku. Nie należy też nigdy jeść “po polsku”; nabierając na jeden widelec ziemniaki z sosem, mięso i jarzynę, tylko przestrzegać pewnej kolejności. Najpierw powinno się skonsumować jarzynkę, następnie mięso, na końcu – ziemniaki. – żeby żołądek nie dostał schizofrenii. Kiedy i ją wrzucamy do niego bez ładu i składu zróżnicowanego pożywienia, to ta nasza “betoniarka” wprost nie wie od czego zacząć. Z trudem miele i rozciera taki obiad….–”

Błąd. Mięso czyli bialko powinno byc zjedzone na koncu…

Najpierw ziemniaki z warzywami a na koncu mieso… Bialko trawi sie najdluzej i wiekszosc czasu trawi sie w zoladku…

Jesli chcemy zjesc jakis owoc to najlepiej 30min przed posilkiem i tylko do poludnia. Po poludniu powinnismy unikac jedzenia owocow a szczegolnie na noc.

A MIĘSO TO NIE BIAŁKO ;P?

Dzień dobry Aniu, czy do ciepłej wody wypijanej rano na czczo z cytryną warto dodawać też miodu?

Nie koniecznie, ponieważ cukier zawarty w miodzie ma działanie zakwaszające.
Pozdrawiam

Droga Aniu od niedawna zagladam na Twojego bloga. Dzielisz sie bardzo ciekawymi informacjami:) Robisz to co kochasz i to jest najwazniejsze.

Witaj! Ja mam problem z objadaniem sie, np. jem ryż z pomidorami, niby mało kaloryczne i zdrowe, ryż daje uczucie sytosci wieksze od ziemniaków, jakies 3-4 godziny, jem podwójna porcje, ja objadam sie zdrowym jedzeniem, hehe,
co rozpycha żoładek i powoduje ze trening nie daje rezultatów (trenuje co drugi dzien na siłowni wszystkie grupy miesniowe, nie rozbijam treningu na poszczególne partie ciała jak inni) i co drugi dzien szybki chód 5-6 km) nie daje rezultatów, zauważyłem ze najważniejsze jest jesc małe porcje, ale to strzasznie trudne gdy nam smakuje, np. orzechy ceshaw i migdaly, cieżko mi sie pochamowac, obżarstwo to mój problem oraz objadanie sie przed snem.
Pozdrawiam i czekam na porade

W tym przypadku może pomóc spożywanie posiłków o niskim indeksie glikemicznym. Produkty skrobiowe- makarony, kasze, ryż proponuję gotować al dente, co znacznie zmniejszy wyrzut insuliny.

Pozdrawiam

Witam! Czy mleko kokosowe to wywar z miąższu kokosa tzw. mleczko? Czy jest to może płyn w środku kokosa tzw. bielmo? Pozdrawiam

Pani Aniu, nie wszystkie rodzaje soli szkodzą, proszę się zagłębić w ten temat nieco bardziej. Sól himalajska, celtycka, bądź kłodawska są solami, które należy spożywać. To soli jodowanej należy unikać!

Dobry wpis. Bardzo podoba mi się inicjatywa oswajania ludzi ze zdrowym jedzeniem. Jest to mniej skomplikowane niż się wydaje. Marzę o tym by takie podejście do jedzenia nie było odbierane jak snobistyczny wymysł, a coś zupełnie naturalnego. Sama od jakiegoś czasu pracuję nad zawartością lodówki. Teraz oswajam znajomych i rodzinę 😉

Pani Aniu,

Chciałam zapytać o produkty z serii Herbalife?Czy poleca Pani takie suplementy diety a dokładnie ‘koktajl formuła 1’? Pediatra zaleciła je mojemu 11 miesięcznemu synkowi na poprawę odporności. Zupełnie nie wiem co o tym myśleć. Z góry dziękuję za odpowiedź i Pozdrawiam:)

Proponuję szybkie konsultacje z innym pediatrą. Pozdrawiam

Widzę, że jestem taką samą napaloną maniaczką “zdrowojedzeniową” jak Ania. Tylko w Polsce nadal jest problem z produktami dobrej jakości. Muszę odwiedzić wiele sklepów, aby zaopatrzyć się w ekologiczne jedzenie na cały tydzień, tak więc zaczynam od Lidla, gdzie można dostać mleko, jogurty, jajka, ser, cytryny, papryka, ziemniaki, gruszki, śliwki, kiwi, cebula, jabłka, marchew – oczywiście wszystko bio, następnie lecę do Makro a tam bio buraki, seler, pietruszka, czosnek, również cebula i marchewka, jajka. Potem wpadam do Rossmana, a tam mam raj, bo od różnego rodzaju orzechów, po koncentraty pomidorowe, sosy do makaronów, pesto, wafle ryżowe i kukurydziane, makarony, ocet jabłkowy, oliwa, musli, chipsy kokosowe, zdrowa żywność bezglutenowa, miody, suszone pomidory i wiele, wiele innych ciekawych rzeczy. A jeszcze jak starczy mi sił, to zahaczam o Almę, gdzie są bio mąki, soki, twaróg, musli itp. A jeszcze jak mi czegoś braknie, to zamawiam z MarketBio, np ukochane nasiona chia. Tam jest wszystko, fachowa obsługa, błyskawiczna wysyłka. Cały Olsztyn mam obcykany, o kosmetykach ekologicznych to już nawet nie wspominam 🙂 A potem przez cały tydzień kombinuję z różnymi przepisami. Jeżeli ktoś jest takim maniakiem jak ja to zapraszam na wspólne zakupy, pomogę, doradzę, bardzo dużo czytam na temat zdrowego odżywiania, to jest moja pasja.

nie chce tu nikogo osmieszac, nie kazdy ma wiedze medyczna dlatego dodaje wazna informacje:
MLEKO KOZIE jest duzo bardziej tluste, i zawiera sladowe ilosci kwasu foliowego niz mleko krowie, polecam to drugie, najlepiej z mlekomatow!

Aniu, jak to jest z tym łączeniem białek z węglowodanami wysokoskrobiowymi? Opinie są skrajnie różne. Możesz napisać o tym coś więcej lub odesłać mnie do jakiegoś opracowania/artykułu? Czy typowy posiłek potreningowy – ryż z kurczakiem – jest zły? Podobnie jak typowe śniadanie – jajecznica z pieczywem?
Poniżej jedna z opinii na ten temat:

“Nasz organizm jest przygotowany do jednoczesnego spożywania węglowodanów z białkami i ich jednoczesnego trawienia. Sama budowa przewodu pokarmowego również wskazuje na fakt, iż organizm człowieka przez setki tysięcy lat ewoluował w sposób umożliwiający jednoczesne trawienie węglowodanów obok białek. (…) Ponadto pamiętajmy, że jest wiele produktów będących źródłem zarówno białka, jak i węglowodanów np. kasze, ryż, makaron, pieczywo, jogurty, które potencjalnie są zaliczane do innych grup. W przypadku diety rozdzielnej istnieje kilka bezpodstawnych założeń, które nie sprawdzają się u osób stosujących prawidłowe zasady żywienia” (dr Jakub Czaja, źródlo: nikerunningpoland.bieganie.pl )

Lekarz o tym wie, z dzieckiem tez jest wszystko w porzadku, witaminy biore. Ale mimo to chcialam zapytac, Ania zaczela niedawno udzielac porad kobietom w ciazy wiec chcialam poznac jej zdanie. Lekarze do ktorych chodze niestety podzielaja stara szkole, a nie nowoczesna dietetyke Ani, dlatego chcialam wiedziec. Moze Ania tez wie skad sie to bierze? Ma tyle wiedzy, a lekarze, zwlaszcza Ci starsi, nie sa swiadomi wielu rzeczy.

Pani Anno, bardzo razi mnie brak szacunku do czytelnika. Bardzo to widać w stylu prowadzenia konwersacji z komentatorami. A blog to nie tylko suche treści. Wobec Ewy Chodakowskiej, do której jest Pani porównywana, wypada Pani “blado”. Pozdrawiam juz teraz wszystkich tych, którzy za chwilę mnie znienawidzą:)

do Agnieszka: Kobieto idź do lekarza po takie porady, a nie na blogu pytasz. W przypadku odrzucenia od jedzenia warzyw może się okazać, że konieczna jest dodatkowa suplementacja, ponieważ w ciąży jest zwiększone zapotrzebowanie na witaminy i minerały, ale taki temat powinnaś jak najszybciej skonsultować z lekarzem prowadzącym ciążę, a nie na forum kobiety, która w ciąży nie była.

Aniu, a co mam zrobic jesli jestem w pierwszym trymestrze ciazy i..niestety odrzuca mnie na widok warzyw i owocow…po dluugim okresie niejedzenia bialka i glutenu w tej chwili jestem w stanie przelknac tylko jakies lekkie serki i jogurty i bialy chleb lub makaron ktorych nie jadlam od miesiecy…co mam zrobic? No widok moich kiedys ulubionych awokado, gory salatek, owsianek, kaszy jaglanej, wlasnorecznie robionych bezglutenowcyh chlebow i przypraw teraz mnie mdli, nie moge nawet wejsc do kuchni…dobrze ze nie mam tez zupelnie pociagu do slodyczy, ale niestety jem znacznie mniej warzyw niz wczesniej bo bo prostu nie jestem w stanie. Czy mam w siebie wmuszac zdrowe jedzenie czy sluchac ogranizmu? Bardzo prosze o odpowiedz bo jestem zalamana…Aniu co Ty bys zrobila tak sie czujac? To moja pierwsza ciaza.

Aniu z doświadczenia wiem, że ludzi przeraża przygotowywanie zdrowego pożywienia w domu. Boją się , bo myślą, że to trudne, czasochłonne i kosztowne. A tak naprawdę to kwestia nowych nawyków. Fakt zajęło mi ok. roku wdrożenie zdrowych składników w mojej kuchni, ale teraz wchodząc do sklepu zakupy robię automatycznie, bo używam zwykle tych samych składników, z tym ,że zdrowszych:) Tak samo jest z przygotowywaniem posiłków, mam już swoje ulubione i sprawdzone połączenia czy całe przepisy, z których korzystam, zdrowe słodkości dla dzieciaczków ( dzieci też można łatwo przestawić na zdrowe jedzonko- kwestia podania i przygotowywania z dziećmi) opanowałam do perfekcji i zajmują mi naprawdę niewiele czasu, a mam 2 dzieci, pracuję po 12h na zmiany i do tego uczę się na własną rękę, trenuję 5xtyg , a od października zaczynam studia, więc jestem najlepszym przykładem na to ,że jak się chce- to można. Trzeba “jedynie” nauczyć się planowania i oczywiście ustalić swoje priorytety:) Pozdrawiam Marzena.

U mnie jest identycznie. Odzwyczaiłam się od cukru, od soli, dla wielu moje potrawy są jałowe, ale takie mi smakują, więc nikomu nic do tego 🙂
Ostatnio też poszalałam, ale u mnie problemem nie są pizze, lody czy cola, tylko nadmierna ochota na jedzenie. Mogłabym jeść w kółko i gdyby nie moje hamulce, byłabym kwadratowa. Co z tego, że podjadam zdrowe rzeczy – wszystko w nadmiarze kończy się przykrymi konsekwencjami, więc na wszelki wypadek nerkowce i orzeszki ziemne kupuję raz w tygodniu, w przeciwnym czasie jadłabym je non stop. Mmm, domowe masło orzechowe, ach rozmarzyłam się 🙂

Witam!
To prawda, że jeśli się chce, to można znaleźć czas na wszystko.
Ja też pracuję na zmiany – 12 lub 24h i mam jeszcze nadgodziny w pracy, a znajduję czas na zdrowe gotowanie, na treningi na siłowni (2-3 razy w tygodniu) i na inne domowe obowiązki. Trzeba tylko dobrze zaplanować czas.
Pani Aniu!
Pierwszy raz do Pani tu zajrzałam i bardzo mi się podoba to, jak Pani pozytywnie motywuje ludzi. To naprawdę dodaje wiary w siebie.
Będę tu jeszcze zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie!

Odzwyczaiłaś się od cukru, od soli a być może już jutro zginiesz w wypadku, więc na co Ci takie poświęcenie?

A może nie zginę w wypadku przez najbliższe 70 lat? 🙂 Pozdrawiam!

Ja nauczyłem się jeść makarony, kasze, czy ziemniaki na sucho bez sosów, warzywa na półtwardo niesolone, a mięsa duszone bez tłuszczu. Dla przeciętnego Kowalskiego moje jedzenie smakowałoby okrutnie, ale mi pasuje. Do zdrowego jedzenia można się przekonać, ale wiem, że łatwiej wyskoczyć na hamburgera, czy kebaba lub pizzę. Od razu napiszę, że do końca taki “święty” nie jestem, bo podczas właśnie zakończonego urlopu miałem 5 dni odstępstwa. I była pizza, tortilla, chipsy, cola i lody. Jednak wróciłem na właściwe “tory” i wiem, że mi z tym dobrze 🙂 A jak raz na jakiś czas przychodzi mi ochota na niezdrowe żarcie, to serwuję je sobie pod postacia cheat meal’a poprzedzonego treningiem. W końcu nie ma się co psychicznie zajeżdżać.

Pani Aniu! Zapłaciłam za trening ale nie wiem o co chodzi z tym potwierdzeniem zapłaty nic takiego nie mam 🙁 proszę mnie oswiecic 🙂

Należy wysłać na podany e-mail dowód wpłaty, aby otrzymać wejściówkę.
Pozdrawiam

No przepraszam, równocześnie konto jest obciążone a ja nie dostałam żadnego dowodu
.może trzeba zrobić screen z salda? Nie mam.naprawdę pojęcie o co chodzi? skąd to wziąć? Błagam o pomoc bo mi bardzo zależy na treningu 🙂

Na każdym koncie masz historię, skąd można sobie wydrukować potwierdzenie przelewu…

Droga Aniu, kiedy Twoja książka będzie już dostępna w sprzedaży? 🙂
Pozdrawiam 😉

już wkrótce 🙂

Droga Magdo,
nie sądzę abyś była właściwą osobą w kwestii pouczania kogokolwiek na temat pisowni języka polskiego. Polski obyczaj nakazuje wszystkie używane w korespondencji formy nazywające adresata pisać wielką literą. Wśród nich są formy zaimków osobowych ty, wy oraz zaimków tzw. dzierżawczych twój, wasz. Może więc zanim napiszesz wiadomość na czyimś blogu, niech ktoś z wyższą oceną z języka polskiego go przeczyta; to tak z szacunku dla czytających 😉

Banalny błąd w tytule – “niesmaczne” piszemy razem. Szanuj czytelnika – ktoś z wyższą oceną z języka polskiego powinien wcześniej czytać twoje posty.

czasem nie rozumiem ludzi… ehh… Tobie się nie zdarza zrobić błędu nigdy? Czy w momencie, kiedy przypadkiem napiszesz coś źle, to robisz to z premedytacją, bo nie szanujesz osoby do której np piszesz? Ania jest człowiekiem jak każdy z nas, także ma prawo popełnić błąd. Co więcej, jestem polonistką i uwierz mi, że nawet ja robię błędy. Wcale nie mam pretensji, kiedy ktoś mnie poprawi, ale trzeba umieć to robić. Nie musisz od razu pisać komentarza z oskarżeniem i atakiem.

Aniu świetny post! Staram się wdrażać w życie Twoje rady, korzystam z przepisów i wychodzi mi to na dobre. Dziękuje 🙂

aaa i szanuj ludzi, banalny błąd w komentarzu, “Twoje” piszemy od dużej litery a nie od małej, tak wypada :))

Natalio skoro jesteś taka perfekcyjna to doczytaj gdzieś czy jest ” duża” czy “wielka” litera z tym kontekście.
Piszemy coś “wielką lub małą literą”. Duże to może być zamieszanie jak ktoś się za bardzo czepia. Pozdrawiam wszystkich błądzących 😉

e, Natalia to nie do Ciebie;) tylko do Magdy na początku
😉

Każdemu zdarzają się błędy.
Ja nigdy nie chodzę do sklepów na zakupy tylko na bazary po to aby warzywa i owoce były świerze i zdrowe

To nie czytaj. Nie róbmy draki o błąd ortograficzny, w dobie smartfonow i laptopów człowiek naprawdę szybko zapomina jak się co pisze i bez urazy ale to z kulturą i szacunkiem nie ma nic wspólnego. Ania jest tylko człowiekiem.

To, że zalewa nas fala elektroniki nie znaczy, że możemy sobie pozwolić na zapominanie zasad ortograficznych. Użyłaś fatalnego argumentu.