Świąteczna granola
Temat śniadań jest w ostatnim czasie bardzo często poruszany przeze mnie. Oczywiście nie bez przyczyny, ale o tym możecie przeczytać we wcześniejszych postach 🙂 Dzisiaj chciałam przedstawić Wam pomysł do podwójnego wykorzystania! Pierwszy z nich dotyczy przygotowania granoli na własne potrzeby do śniadań czy deserów.
Natomiast drugi związany jest z wykorzystaniem go jako świąteczny prezent. Nie zawsze jest tak, że drogi podarunek sprawi innym najwięcej przyjemności. Ja odczuwam ogromną radość, kiedy czuję, że druga osoba włożyła w serce w przygotowanie prezentu dla mnie. Muszę przyznać, że bardzo mnie to wzrusza! Dlatego również staram się przygotowywać dla moich bliskich małe, słodkie niespodzianki. Jedną z nich jest wspomniana w dzisiejszym poście granola, którą możecie zamknąć w małe słoiczki, udekorować wstążką i wręczać przyjaciołom z najlepszymi życzeniami 🙂
Sposób przygotowania:
Tłuszcz rozpuściłam. Wszystkie składniki (za wyjątkiem rodzynek) dokładnie wymieszałam. Dodałam przyprawy według upodobań (jeśli któregoś ze składników nie lubicie lub jest zbyt intensywny w smaku, nie dodawajcie go). Mieszankę wysypałam na blaszkę wyłożoną papierem i piekłam około 20-30 minut w 140°C. W trakcie pieczenia całość przemieszałam 3 razy. Na koniec dodałam rodzynki (dodane wcześniej spalą się).
Komentarze 3 komentarze
Dołącz do dyskusji…
Uwielbiam granole. Z checia wypróbuje przepis ???Ps skąd sa te śliczne talerze ??
Mniam! Aniu, świetnie, że przemyciłaś do granoli odrobinę świątecznych smaków 🙂
Jest pani skarbnicą świątecznych przepisów.