Mniej kalorii w ryżu

Wiele osób chętnie przechodzi na dietę nisko węglowodanową, bo lepiej się na niej czują lub łatwiej im gubić nadmiary. U niektórych skutkuje to wręcz strachem przed węglami, także złożonymi, a to już jest niezdrowe!

Dotarłam ostatnio do ciekawych badań na temat kaloryczności ryżu.

Filiżanka gotowanego ryżu zazwyczaj zawiera około 240 kalorii. Skład ryżu to dwa rodzaje skrobi: trawiennej i drugiej – odpornej na trawienie. Ludzie nie mają enzymu do trawienia skrobi odpornej, co oznacza, że  organizm nie jest w stanie przekształcić tej skrobi na cukry i wchłonąć jej do krwiobiegu.

Naukowcy z Wyższej Szkoły Nauk Chemicznych w Sri Lance z powodzeniem przetestowali  swoją teorię, że za pomocą specjalnego procesu ogrzewania i chłodzenia można zwiększyć obecność skrobi opornej, a tym samym zminimalizować wchłanianie kalorii w organizmie.

Oto jak można o połowę zmniejszyć kalorie w ryżu według naukowców: dodaj łyżeczkę oleju kokosowego do wrzącej wody, a następnie dodaj pół szklanki ryżu. Gotuj 40 minut na wolnym ogniu. Ugotowany ryż przechowaj w lodowce przez 12 godzin.

Badacze potwierdzają, że dzięki temu olej przenika do granulek skrobi podczas gotowania  i powstaje warstwa ochronna, która pozornie zmienia strukturę ziaren ryżu. Ziarna stają się odporne na działanie enzymów trawiennych. Oznacza to, że mniej kalorii z ryżu będzie wchłaniane przez organizm.

 Metoda ta 10-krotnie zwiększa przyswajalność skrobi.

Okazuje się, że proces gotowania jest tylko częścią tego magicznego chemicznego  eksperymentu spożywczego.  Podczas wydłużonego procesu chłodzenia  ryż zaczyna się “żelować”. Przekształca się w skrobię, której nie jesteśmy w stanie strawić.

Na szczęście, nie trzeba będzie jeść ryżu na zimno, aby utrzymać  niższą zawartość kalorii. Naukowcy twierdzą że dogrzewanie ryżu w późniejszym czasie nie zmienia składu chemicznego. Badacze mówią, że ryż gotowany w ten sposób nie tylko może pomóc człowiekowi utrzymać odpowiednią figurę. Może również prowadzić do zdrowszych jelit, ponieważ bakterie w ryżu są źródłem energii dla  “dobrych” bakterii w ludzkim ciele.

Badania te zostały zaprezentowane na National Meeting & Exposition of the American Chemical Society.

http://phys.org/partners/american-chemical-society/

więcej informacji: Rice (Oryza sativa L.) resistant starch and novel processing methods to increase resistant starch concentration, 249th National Meeting & Exposition of the American Chemical Society (ACS).

Read more at: http://phys.org/news/2015-03-low-calorie-rice-obesity.html#jCp

Komentarze 16 komentarzy

Dołącz do dyskusji…

Komentarz jest wymagany

Podpis jest wymagany

To zależy..na blogu są propozycję moje propozycje z różnymi rodzajami ryżu.

Często jem ryz na sniadanie, i zawsze dodaje olej kokosowy nierafinowany + mus jablkowy + miod + cynamon + orzechy, i nie wiedziałam ze olej z ryzem ma takie właściwości

Bardzo ciekawy artykuł 🙂 z resztą jak zwykle 😀
Pozdrawiam serdecznie

Aniu są jakieś kursy dietetyczne dla początkujących, które możesz polecić? Pozdrawiam!

A co z kaloriami z tej łyżeczki oleju kokosowego? 🙂 One się nie liczą?

W ramach doprecyzowania: jedyna bakteria jaka zawiera ryz to Bacillus cereus, ktory moze powodowac zatrucie pokarmowe (tylko surowym ryzu). Zrodlem energii dla tych “dobrych” bakterii w jelitach sa prebiotyki, czyli np. skrobia oporna, ktorej ilosc zwieksza sie dzieki zastosowaniu metody o ktorej pisze p.Ania:)

Wg mnie rafinowanego, bo nierafinowany zawiera więcej NNKT a te w połączeniu z wysoką temperaturą stają się szkodliwe dla organizmu.

Swietnie Cie miec Aniu na wyciagniecie reki:-))
Ale czemu tak dlugo sie gotuje ten ryz?

Pozdrawiam

Można użyć oleju kokosowego rafinowanego czy musi być nierafinowany? Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy artykuł!

Bardzo ciekawe! Twoje porady i artykuły sa bezcenne. Jutro przygotuje ryż w ten sposób. Pozdrawiam :))